Rozdział 15

77 4 0
                                    

Pov: Ricardo

Po powrocie z biedronki, rozpakowaliśmy zakupy do naszej mini lodówki w pokoju. Zacząłem się trochę ogarniać. Reszta sobie chillowała bombę. Nagle przypomniało mi się ta dziewczyna ze sklepu. Ciekawe czy naprawdę tu przyjdzie...

Pov: Kalina

-Stara, ale jak pani zobaczy, że uciekasz z hostelu to nie będziesz miała tego wzorowego zachowania na koniec roku-mówi Emilcia.

-Eee trudno, nie dowie się, to co idziecie ze mną?-pytam-No ejjj...Rozi a ty z kim tam piszesz?

-Eee co? Z mamą

-Aha. Nie wiem ja idę bayoo!

Pod wpływem impulsu z okna zeskakuje na chodnik. Co może pójść nie tak?

-STARA CZEKAJ NA MNIE

-I NA MNIE

Ruszamy w stronę ulicy podanej przez Ricardo. Wkońcu docieramy pod odpowiedni budynek.

-Umm dzień dobry... Wie może pani gdzie znajdują się pokoje takich jednych Japończyków?

-A kim ty drogie dziecko jesteś?

-Dostawcą sushi

-A to przepraszam, już prowadzę

Kobieta prowadzi nas pod odpowiednie drzwi. Stukam i nagle się otwierają.

-Cześć🥰😍

-O kurde... RICARDO PRZYSZŁY TE LASKI Z BIEDRY!-drze się Gabriel Garcia.

-COOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO SERIO?!

-Zamknijcie się wszyscy cisza nocna za chwilę-prycha Victor.

-Nie no kocham was!-wchodzę jak do siebie-musze wam pozadawac mnóstwo pytań!

-No wal śmiało-mówi Ricardo

-Kiedy będziesz z Gabim?-pytam.

Pov: Ricardo

Co.

Gabriel palnął buraka. Ja pewnie też. Co to wogóle za pytanie. Słyszę z tyłu chichoty Victora i Ariona.

-A wam co tak do śmiechu?! Cały fandom czeka też na wasz związek-odparła dziewczyna.

Zapowiada się ciekawa noc...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Umm polecam DWMG🔥🔥 i dziękuję za gwiazdki<33Lovciam
Bayoo<33

260 słów

Have you ever love me?Where stories live. Discover now