Rozdział 66

45 1 0
                                    

Pov: Gabriel

Blade od razu poszedł się przebrać. Wlazł na swoje łóżko. Zajął sobie górne, a Arion ma dolne. Nagle drzwi się otwierają i wchodzi Sherwind który chwilę wcześniej wyszedł zrobić kakao dla Victora.

-Po co Ci to?-odzywa się granatowo włosy.

-Dla ciebie

-Ale ja nie chce

-Chcesz

-Nie

-Wiem, że chcesz

-No już daj to

-Wiedziałem-odpowiada mu brunet i uśmiecha się słodko.

Siadają razem na górnym łóżku i zaczynają oglądać razem tik toka.

Patrzę na Riccarda. On się patrzy na mnie.

-To co robimyyy?-pyta.

-Nie wiem

-Ej mam pomysł

Di rigo łapie mnie za nadgarstek i wyciąga za pokój. Widzę te shiperskie uśmieszki na twarzach chłopaków w pokoju. Ehh.

-Gdzie ty mnie ciągniesz?

-Więc tak. Jak rozmawiałem z właścicielką tego hostelu, powiedziała mi, że w piwnicy ma stół do ping-ponga. Dlatego porywam Cię do piwnicy by to zweryfikować

-A. Romantycznie

-Wiem

Schodzimy po schodkach na dół. Otwieramy drzwi a tam ciemno. Zapalamy światło. Rzeczywiście, jest tam stół od ping-ponga. Patrzymy się na siebie zadowoleni. Od razu bierzemy paletki i piłeczkę.

-Grałeś kiedyś?-pyta mnie mój chłopak.

-Eeee chyba tak

-Kiedy?

-Z trzy lata temu?

-To powinieneś coś pamiętać

-Ehehehe

Zaczynamy grać. Średnio tam to wychodzi.

Po krótkim czasie już się trochę wprawiliśmy. Leci piłka w moją stronę. Odbijam. Piłeczką poleciała w górę, odbiła się od ściany i poleciała pod stół. Znowu.

Riccardo ma ze mnie niezły ubaw. Haha, ale zabawne.

-No nie śmiej się noooo

-To jest prze zabawne jak jesteś tak skupiony na grze. Bardziej niż na matmie czy naszym meczu XD

-Ale ty zabawny

Szatyn przytula mnie od tyłu.

-No już nie gniewaj się

-Nie gniewam się przecież. Jakaś ostatnio przylepa się z ciebie zrobiła. Co chwilę się przytulasz lub kładziesz mi głowę na ramieniu

-Booo Cięeeee kochammmmmm

Rumienię się. Co go wzięło na takie wyznania heh.

-Ja ciebie teżzzz

Odsuwa się i posyła mi najpiękniejszy uśmiech. Wracamy do stołu i wznawiamy grę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tak to wygląda na dziś. Bayoo<33

330 słów

Have you ever love me?Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt