Hejka aniołki, mega dawno mnie tu nie było, ale postanowiłam zajrzeć sobie tydzień temu i chyba zostaje na dłużej ;)
Miłego czytania, koniecznie dajcie znać jak wam się podoba!*******
Od razu po dojechaniu do domu urządziłam sobie gorącą kąpiel w wannie z fioletową kulą do kąpieli.
Musiałam się rozluźnić.
Jutro miała być niedziela, wiec musiałam zrobić wszystkie lekcje.Po relaksującej kąpieli położyłam się na łóżku i przykryłam grubaśną kołdrą, włączyłam jakąś smutną playlistę na spotify i odpaliłam Spider mana.
Niestety, zasnęłam w trakcie.
Obudziłam się dopiero o jedenastej z okropnym bólem głowy. Wstałam z łóżka i pomaszerowałam sztywnym krokiem do łazienki. Przebrałam się w dresy i ogarnęłam twarz.
Popatrzyłam się w lustro i odwinęłam koszulkę.
Przypomniały mi się moje wczorajsze słowa. Nie było mowy bym zrezygnowała. Nie chciałam wyzdrowieć z zaburzeń odżywiania. Szczerze powiedziawszy to pewnego dnia nawet pomyślałam że może lepiej gdyby mnie nie było? Oczywiście były to tylko przemyślenia które z reguły zapomniałam po jednym dniu, ale tych nie mogłam zapomnieć ot tak.
Otrząsnęłam się i walnęłam w policzek
- Ogarnij się Hannah, nie czas na smutki. Pójdziesz na siłownię, spalisz kalorie i będzie git - zakończyłam pokazując w swoją stronę kciuka
Wyszłam z pokoju i skierowałam się w stronę salonu, gdzie Edward z Conradem grali w Minecrafta.
- Hej kruszynko - odezwał się Edward
Skręciło mnie coś w mózgu.
- Proszę Edward nie mów tak. Nawet nie wyobrażasz sobie jak skręcasz.
Popatrzył się na mnie naburmuszony.
- Ej no chciałem być miły.
- No to przezywaj se mnie inaczej, tak by mnie nie skręcało od środka jakbym miała za chwilę zwrócić wczorajszy obiad
- Dobra, nie zesraj się.
Poczłapałem do kuchni z zamiarem nastawienia wody na herbatkę, bo czemu nie.
Wzięłam jakąś losową torebkę herbaty z szafki i cytrynę z lodówki.
Miodu nie dodawałam mimo że był zdrowy.
- Gdzie jest reszta? - wydarłam się z kuchni
- Reszta czego? - odpowiedział Edward
- Braci, kretynie
- Dominic pojechał z Sebastianem pozostawiać jakieś tajne sprawy, a David spotkać się z dziewczyną
- Mhm...
Woda się zagotowała więc ostrożnie nalałam do kubka wrzącej wody.
Pierwszy raz widziałam tak fantastyczny kubek w naszym domu. Był duży, czerwono biały i w kształcie Świętego Mikołaja. Idealnie się pod pasował pod obecny sezon.Usiadłam przy stole i wyjęłam z kieszeni telefon.
- Hej kicia, co tam robisz? 😈
Zamarłam.
Spojrzałam szybko na nadawcę i odetchnęłam z ulgą.
To był tylko Peter.
- Jesteś głupi, czy głupi? Piję sobie herbatę - odpisałam
YOU ARE READING
Niewidzialne łańcuchy
Romance"Gruba dziwka" - krzyknął ojciec. Można by pomyśleć, że nie powinnam się tym już przejmować. Przecież słyszałam to dzień w dzień od 16 lat. Lecz każdego dnia bolało tak samo mocno. Bałam się. Cholernie się bałam. Gdy do mojego pokoju wchodził On...