jestem wnuczką belli

108 3 0
                                    

Obudziły mnie drzwi. A dokładnie ich zamknięcie. Otworzyłam oczy i rozglądnełam się po sypialni, nigdzie nie było Neymara czy też daviego. Na szafce nocnej zlokalizowałam wzrokiem kartkę, wzięłam ją i zaczęłam czytać.

Pojechałem na trening. Daviego zawiozę do przedszkola. Na dole w jadalni masz śniadanie, proszę zjeść. Miłego dnia słońce! Kocham cię.

Na sam widok uśmiechnęłam się. Weszłam do garderoby z której wyciągnęłam zwykły dres. Skierowałam się do łazienki gdzie się przebrałam w chwilę wcześniej przygotowana stylowke, dzisiaj uznałam że wyprostuje Włosy, zrobiłam dość lekki makjiaż. Nałożyłam błyszczyk na usta i wyszłam z łazienki. Z garderoby wzięłam jeszcze czarna Skórzana kurtkę. Po chwili weszłam do jadalni i usiadłam na jednym z krzeseł zajadając się jajecznica zrobiona przez Brazylijczyka.

Po Chwili wyszłam domu zamykane drzwi na klucz. Schowałam je do torebki, jeszcze chwilę wcześniej pogoda naprawdę sprzyjała okolicznościom ale jak się odwróciłam zaczął lać deszcz i zaczęło się błyskać, przeklnełam pod nosem i wyciągnęłam z torebki telefon i napisałam do neya krótka wiadomość.

Do: misiek ❤️
Pożyczam twojego mercedesa :>>

Od: misiek ❤️
Nie ma problemu :))

Nie powiem że nie zdziwiłam czytając wiadomość. Wiem że auta dla Neymara to jedna z najważniejszych rzeczy w życiu oczywiście nie licząc mnie, Daviego i naszego przyszłego dziecka.

Skromna jestem wiem.

Jednym guzikiem otworzyłam samochód. Chwyciłam klamkę ciągnąc ja w swoją stronę, wsiadłam do auta i zamknęłam drzwi zapinając pasy. Odpaliłam samochód i z uśmiechem odjechałam. Po chwili byłam już w studiu otworzyłam drzwi Kluczem o je pchnęłam. Zapaliłam światło i odłożyłam torebkę.

- Dzień dobry - usłyszałam cichy głos.

Odwróciłam się a wzrokiem zlokalizowałam Uśmiechnięta brunetkę.

- o Hejka - lekko zdziwiona Uśmiechnęłam się w kierunku brunetki.

- jestem Kim - podała mi dłoń.

- Bruna - z uśmiechem widniejącym na twarzy uścisnęłam jej dłoń.

- gratulacje - przytuliła mnie po czym spojrzała na mój brzuch.

- dziękuję.

- jak się czujesz? - zapytała opierając dłonie o swoje biodra.

- znakomicie - moje kąciki ust drgnęły ku górze - naprawdę, z moim pierwszym dzieckiem gorzej przeżywałam ciążę.

- tak po za tym - otworzyła torebkę i podała mi biały materiał. Rozłożyłam go a on przedstawiał białe body z napisem "my mom is the best" widząc to w moich oczach zebrały się łzy, odrazu ja przytuliłam a ona zachichotała.

- dziękuję - starłam jedna łzę która spływała mi po policzku.

- nie płacz - zaśmiała się.

- takie uroki ciąży - wzruszyłam ramionami - zabieramy się za sesję? - taktyczna zmiana tematu.

- pewnie.  

Instagram
Paris, France

Polubione przez:Brunabiancardi, Neymarjr, Antonellaroccuzzo, KylieJenner, KendallJenner i 2 819 719 innych

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Polubione przez:
Brunabiancardi, Neymarjr, Antonellaroccuzzo, KylieJenner, KendallJenner i 2 819 719 innych.

@Kimkardashian
Najlepsza fotografka na świecie? @brunabiancardi

@brunabiancardi
❤️😍


@Antonellaroccuzzo
S

liczna 😻

@kyliejenner
Slay all day 😍

@Kendalljenner
A

nother slay

Wyświetl więcej komentarzy...

- dziękuję kochana - uśmiechnęła się w moją stronę Kim - ja już muszę zmykać.

- dobrze. Jeszcze raz dziękuję za prezent - zaśmiałam się po czym ja przytuliłam. Brunetka pomachała mi na pożegnanie i wyszła z studia.

Westchnełam z uśmiechem odkładając na bok prezent który dostałam od Kim. Ktoś wszedł do środka a ja a mig się odwróciłam wlepiając wzrok w osobę która przed sekunda weszła do środka.

- cześć - blondynka średniego wzrostu nerwowo się uśmiechnęła po czym podeszła do mnie bliżej - jestem wnuczka Belli, twojej byłej szefowej - po jej słowa w mojej głowie pojawiły się czarne myśli, coś się stało?

- cześć - odpowiedziałam lekko zdziwiona - coś się stało?

- nie absolutnie - zaprzeczyła odrazu a ja odetchnełam opierając się o blat - przepraszam że coś wystraszyłam wiem że jesteś w ciąży. Nie powinnam.

- nie nie nic się nie stało - chichot wydobył się z moich ust - w takim razie po co przyszłaś?

- kurde niewiem jak ci to powiedzieć - oparła się o ścianę przygryzajac nerwowo wargę.

- no dalej - machnęłam ręką z uśmiechem - spokojnie. Nie gryzę.

- czy mogłabym tutaj pracować? Chodzi o jakąś asystentkę czy cokolwiek innego...

★★★★★
No witam! Niestety trochę się spóźniłam z rozdziałem ale miałam zawalony weekend. W tym tygodniu napewno się jeszcze kilka pojawi z względu na to że naprawdę mam Luz. Buziak ❤️

together forever ll Neymar jr Where stories live. Discover now