51 - Jak w domu

209 11 1
                                    

- Na pewno wszystko masz?- zapytał mężczyzna pomagając mi z kuframi
- Tak Remusie. Pytasz o to już piąty raz.
- Wolę być pewien, że niczego nie zapomniałaś niż teleportować się ciągle po twoje rzeczy.
- Nie jestem tak roztrzepana jak Syriusz.- zaśmieliśmy się
- Oczywiście że nie. - do pokoju wszedł wcześniej wspomniany huncwot.
- Gotowi do drogi?- pokiwałam głową z uśmiechem - Dobrze znowu widzieć szczęście na twojej twarzy.
- Tak ten tydzień nie był najlepszy i choć dalej trochę boję się spotkania z państwem Weasley i członkami zakonu, to będę tam też mieć was, moich przyjaciół, a w szczególności George'a.
- Tobie zapewne by wystarczył tylko on.- roześmiał się wuj.
- Możliwe.- odpowiedziałam złośliwie, wychodząc. Przeteleportowaliśmy się na ponurą ulicę Londynu. Spojrzałam na domy. Staliśmy przed numerem 11, na lewo był numer 10, ale na prawo numer 13.
Syrusz podał mi mała kartkę.
- Przeczytaj i zapamiętaj.

Kwatera Główna Zakonu Feniksa znajduje się w przy Grimmauld Place 12. w Londynie

Zrobiłam jak kazał, wziął ją ode mnie i spalił różdżką.
- To ci się spodoba. Teraz pomyśl o tym co tam pisało.- budynki zaczęły się przesuwać i przednimi pokazało się inne mieszkanie. Kwatera główna. Weszliśmy przez drzwi.- Z góry chcę ostrzec, w przedpokoju lepiej być cicho. Wisi tam obraz mojej matki i lepiej jej nie budzić. A teraz choć znajdziemy ci pokój. Choć pod tą toną kurzu będzie trudno - zaśmiałam się cicho.

 Choć pod tą toną kurzu będzie trudno - zaśmiałam się cicho

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Prowadził mnie po schodach na trzecie piętro.
- W kwaterze pomieścimy dużo osób, ale razem z Remusem już przygotowaliśmy pokoje. Hermiona i Ginny będą w sypialni na pierwszym piętrze, Fred, George, Remus i państwo Weasley mają pokoje na drugim piętrze. Niestety u dziewczyn nie zmieści się kolejne łóżko, więc będziesz miała pokój sama. Obok mnie.
- A ten trzeci?- wskazałam na drzwi z tabliczka.
- To pokój mojego brata Regulusa.
- Okej. Czyli jesteśmy najdalej od wszystkich.
- Wiesz że nie mogłem dać ci pokoju z twoim chłopakiem, Molly by mnie zabiła. A na spanie że mną chyba za duża.
- Zdecydowanie, pokój samej mi odpowiada.
- Jest cały twój.- otworzył drzwi, ale zatrzymał się na chwilę.- Zapomniałbym w domu jest skrzat Stworek, nie jest zbyt miły, ma się ciebie słuchać więc nie przejmuj się gdyby coś mówił.- pokiwałam głową i weszłam do pokoju.

- pokiwałam głową i weszłam do pokoju

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
My nie lubimy Gryfonów / George Weasley Where stories live. Discover now