♕︎𝑋𝑋𝑋𝑉𝐼𝐼𝐼-𝐷𝑎𝑟𝑘 𝐵𝑎𝑠𝑒𝑚𝑒𝑛𝑡..♕︎

102 9 0
                                    

W jej głowie zakwitła myśl. Ta jedna, straszliwa myśl, która może nawiedzić matkę dziecka. Kobietę w ciąży.

A co jeżeli coś dzieje się z dzieckiem?

Nadzieja umiera ostatnia..?

~•~
Pov: narrator

Śmierć jest bardzo specyficzna. Każdy ma o niej inne zdanie, ma do niej inne podejście i ma do niej inny scenariusz.

Może się wydawać, że nie ma osoby która nie boi się śmierci. Skąd możemy to wiedzieć?

Wiele osób przecież mówi, że boi się pająków, samotności, ciemności, wysokości, głębokich oceanów ale nigdy nie wspomina o śmieci.

Czy to znak, że się jej nie boi? Może z nią stanąć oko w oko?

Nie zawsze tak jest. Niektórzy tego nie odczuwają i nie czują potrzeby mówienia o tym głośno. Dla innnych może okazać się to zabawne, więc nie chcąc być upokorzeni- milczą.

Bo milczenie jest złotem.

~•~

Dom wywołał  w nim milion wspomnień i milion uczuć. Były one co prawda mieszane,  zwłaszcza w takiej sytuacji.

Wyjal różdżkę z prawej kieszeni i pospiesznie skierował się do drewnianych schodów

-Lumos- wyszeptał.

Przez chwilę wytężał słuch. Błagał w duchu aby znalazł tutaj córkę, wrócił z nią do domu, ucałował żonę..

Usłyszał prawie nie słyszalny trzask. Otworzył oczy. Prosił aby to był dźwięk nie dochodzący tylko z jego głowy.

Wyobraźnia lubi płatać figle i plątać myśli..

Trzask po raz kolejny. Teraz miał nie mal 100 procentową pewności, że ktoś również przebywał w domu.

-No wiesz, nie wiedziałam, że ma ziemi jest jedno jezioro z mostem drewnianym!

-Jezioro i most?- popatrzył nagle na mnie mój mąż.

-No tak. Za oknem po lewej stronie znajdowało się jezioro i drewniany most. Nie było żadnego lasu a piwnica nie wydawała się być jakaś ogromna..

Zaczął gorączkowo otwierać wszystkie drzwi które znajdowały się na parterze. Cudem było, że nic sie na niego nie zawaliło, ponieważ dom nie był już tak mocno stabilny i czysty jak prawie dwadzieścia lat temu.

Bał się odezwać. Nie wiedział czy robi dobrze nie mówiąc nic. Tak naprawdę gdyby umiał, nawet by nie oddychał. Byle by słyszeć co kolwiek innego od siebie samego. Chciał usłyszeć więcej, chciał dowodów..

Krzyku, pisku, uderzenia, skrzypienia.. cholera, co kolwiek!

~•~
Pov: Agata

Bolała mnie cała klatka piersiowa, żebra, ale chyba najbardziej podbrzusze. Czułam się co najmniej jakby ktoś wbijał mi igły w cialo. Płonące igły.

Nigdy wcześniej nie doświadczyłam takiego bólu, a muszę przyznać, że wielu potrafiłam się nabawić w całym życiu. Jedyne z czym mi się kojarzy, to z porodem, chociaż nawet to nie było do końca dobre porównanie.

Nie wiem co robiła teraz Kate, równie dobrze mogła leżeć na tym durnym stole, albo uciekać przez okno. Może już wybiegła z Riddle Manor i teraz biegnie przez jakieś drogi, lasy?

Czułam się źle. Bardzo źle.

Usiadłam na podłodze i oparłam się o ścianę. Światło zaczęło boleśnie piec oczy, a białe pomieszczenie było niedozniesienia..

Wymioty ustały, światło ustało, nawet cisza stała się bardziej cicha o ile to w ogóle możliwe do osiągnięcia. Nawet czarne plamki przed oczami a trochę niżej czerwone sprawiały dziwne komplikacje kolorystyczne.

Zanim  kompletnie odpłynęłam, zanim oczy się zamknęły i dalej nastała ciemność, usłyszałam jak kilka osób wchodzi do domu i po kolei otwiera drzwi z dużą prędkością. Zanim ktoś odnalazł moje- odpłynęłam do krainy ciemności, będąc zgubiona w świecie mroku.

~•~
Pov: Tom

Otworzyłem ostatnie drzwi, które niczym nie różniły się od innych.

Na samym początku myślałem, że to będzie kolejna sypialnia, a kurz uniesie się do góry przy najmniejszym ruchu dłoni i drzwi.

Tak jednak nie było i zamiast zobaczyć pustą przestrzeń zobaczyłem drewniane schody prowadzące do prawdopodobnie mojego celu. Do piwnicy.

Zeszłem po schodach w mgnieniu oka i z szalejącym sercem poświeciłem różdżką kolejno po starych meblach, ścianach, linach..

-Kim jesteś?- zapytał ktoś za moimi plecami.

Pospiesznie się odwrocilem i napotkałem nie wysokiego chłopca, możliwe że w wieku Adele.

-Szukam mojej córki. Jak masz na imię?

-Daniel..- wyszeptał i spuścił wzrok

-Możesz powtórzyć?

-Daniel. Mam na imię Daniel.

Syn Kate..

~•~

Chłopak nie zwlekając długo zaprowadził mnie do jeszcze jednego z pomieszczeń. Jak widać pod ziemią mieściła się nie tylko piwnica..

-Mama mówiła, że- urwał

-Nie musisz się mnie bać. Chcę tylko odzyskać córkę. Dokończyć proszę, znam twoja mamę.

-Mama mówiła, że zabiera dzieci które są niegrzeczne..- odparł niewinnie-Adele musiała być niegrzeczna, dlatego była zabrana

-Jak widać, twoja mama musiała się pomylić, ponieważ-nie dokończyłem ponieważ usłyszałem kroki dochodzące z góry

-To oni

-Oni? Kto?-zapytałem

-Przyjaciele mamy. Ale nie są zbyt uprzejmi dla dorosłych..

Niech to szlag.

~•~
Hej hej hej!
Witajcie w rozdziale
Mam dla was trochę szokującą wiadomość ( zależy kto jak to odbierze)
Następny rozdział będzie finałem całej książki, a więc wyczekujcie cierpliwie następnego rozdziału!!
Jak mijają wam wakacje? Z tego co wiem z pogodą ostatnio nienajlepiej..
(Chociaż i tak lepsze to niż 55 stopni w cieniu)

To byłoby na tyle
Mam nadxieje że wsyzstko u was w jak najlepszym porządku.

Miłego dnia/miłego weekendu/miłego wieczoru/smacznej kawusi z rana/ spokojnej oraz przespanej nocy

Bayy!

810 słów

✔︎ℳ𝒾𝓁ℴ𝓈́𝒸́ ℬℴ𝓁𝒾||𝒯ℴ𝓂 ℳ𝒶𝓇𝓋ℴ𝓁ℴ ℛ𝒾𝒹𝒹𝓁ℯ 𝑐𝑧.2✔︎Where stories live. Discover now