♕︎𝐼𝑉-𝑝𝑙𝑎𝑛..♕︎

204 8 16
                                    

-Jesteś pewna?- dopytałem

Cień niepewności popłynął przez jej twarz, ale szybko zastąpił go cwany uśmiech.

-Jestem Agata Anastazja Riddle. Oczywiście, że jestem pewna.

~•~
Pov: narrator

Zdecydowanie Abraxas, Tom i Agata nie byli najwybitniejszymi wspólnikami.

Każdy z innym podejściem do sytuacji, innym charakterem oraz innymi planami wydawał się trudnym orzechem do zgryzienia.

Początki są najgorsze- dla większości.

Tak też było i w przypadku tej trójki.

Były wzloty i upadki, ale po kilku godzinnym przesiedzeniu w biurze Toma, udało im się dojść do porozumienia.

Plan nie wydawał się trudny na pierwszy rzut oka. Trzeba będzie się przekonać jaki będzie w rzeczywistości.

Tom jako profesor nie miał wiele do robienia. Musiał obserwować uczniów zapisanych na liście. Dodatkowy plus jest za to, że Riddle potrafi ligilimentację.

Agata i Abraxas podzielili całą grupę osób.

Malfoy musiał mieć na oku Thomasa, Ophelie oraz Petera, natomiast Brązowo włosa- Dominice, Sofię i Victorie.

Nie zależnie do jakich domów trafiłaby dwójka- musieli pilnować ich.

Najtrudniejszy jest początek.

Zaprzyjaźnienie się akurat z nimi będzie dużym wyzwaniem, a ofiary w szkole dolewały oliwy do ognia.

Kolejny problem był wtedy, kiedy zobaczyli nazwiska. Żadne z podanych nie było spokrewnione ze Slytherinem.

Mieli nadzieje, ze to pokaże im dobrą drogę, ale mylili się.

Oh, jak bardzo się mylili..

~•~

Pov: Tom

-Tom, kiedy masz w planach uzgodnić wszystko z Dumbledorem?- zapytał Abraxas, który już zakładał płaszcz w przedpokoju.

-Myślę, że jak najszybciej. Może jutro..? Zobaczymy. Wracając, uzgodniłeś już wszystko z Agatą?- zapytałem uważnie przyglądając się mężczyźnie.

-Tak, wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Chociaż nie było łatwo. Agata jest bardzo uparta.

Zmarszczyłem brwi nie rozumiejąc jego wypowiedzi

-Co masz na myśli mówiąc, że nie było łatwo?

-Chodzi o to, że mieliśmy sprzeczne podejścia do sytuacji. Ledwo doszliśmy do porozumienia, ale na szczęście udało się po pewnym czasie.

-Cała Riddle

-Dokładnie- zaśmiał się, ale zaraz potem jego mina uległa zmianie-A co z Adele? Przecież ja też jadę..

✔︎ℳ𝒾𝓁ℴ𝓈́𝒸́ ℬℴ𝓁𝒾||𝒯ℴ𝓂 ℳ𝒶𝓇𝓋ℴ𝓁ℴ ℛ𝒾𝒹𝒹𝓁ℯ 𝑐𝑧.2✔︎Where stories live. Discover now