♕︎𝑋𝑋𝑋𝐼𝑉-𝑄𝑢𝑒𝑒𝑛 𝑜𝑓 𝑠𝑢𝑓𝑓𝑒𝑟𝑖𝑛𝑔..♕︎

100 9 0
                                    

Sparaliżował mnie jej spokój w wypowiadanych słowach. Mówiła coś do Toma, ale kompletnie nie wiedziałam co. Myślę, że lepiej żebym nie słyszała. Tak będzie prawidłowo. 

Ale i tak trafiły do mnie jej ostatnie słowa.

-...Zobacz kto za nami stoi Riddle..

~•~
Pov: narrator

Czy warto reagować złością w nieoczekiwanych momentach? W przypadku Agaty- nie był to odpowiedni ruch.

Kobieta szybkim krokiem podeszła do nadal leżącej na stole blondynki i błyskawicznym ruchem zadała jej siarczysty policzek.

Kate zaśmiała się i powoli spojrzała w jej kierunku. Patrzyła na nią z rozbawieniem i (odziwo) z lekkim zdziwieniem.

-Jak widzę siła nadal ci dopisuje.. tak jak kilka lat temu.

-Czy mogłabyś do cholery raz na zawsze odczepić się ode mnie i od mojej rodziny?!- wykrzyczała Agata. Była zła a zarazem zirytowana, ponieważ nie chciała oglądać po raz kolejny twarzy Rosies.

-Dam wam spokój jeżeli mnie uwolnicie. Proste.- rozejrzała się- Merlinie, okropnie nie wygodny macie ten stół.

-Bo stół nie jest od leżeniaz to po pierwsze.- skwitował całą sytuację mężczyzna- a poza tym, nie zasługujesz na to aby wygrać na wolności.

-Prędzej czy później i tak znajdą mnie dementorzy. Chociaż w moim organizmie nie płynie już szczęście, a u was wręcz się wylewa..

-Jak Cię znajdą zdechniesz i mam nadzieję, że już więcej tutaj jest wrócisz, a Merlin da Ci odpowiednią karę..

-..Jak umrę nie znajdziecie swojej Adele, a te durne dziecko długo nie wytrzyma bez jakiego kolwiek jedzenia, picia.. Nie zdziwiłabym się również, gdyby straciła wszelkie zmysły!- zaśmiała się podle- oh tak, zdecydowanie wizja rodziny Riddle z niedorozwiniętym dzieckiem brzmi ciekawie.

-Jak śmiesz suko!- krzyknął Tom.

Stracił kontrolę ale kompletnie się tym teraz nie przejmował.

Wyciągnął różdżkę z lewej kieszeni i szybkim ruchem wypowiedział słowo które po raz kolejny rzucił na kobietę tego samego dnia

-Cruccio.

Miód dla jego uszu.

A Agata?

Patrzyła na Kate z wielką pogardą wymalowanym na bladej twarzy. Nie przejmowała się, że blondynka cierpi. Brunetka skrycie czuła dumę, ale nie ukryła tego w ostatnio chwili. A zdradził to kącik ust uniesiony ku górze..

~•~

Cierpieć można na różne sposoby. Ktoś może cierpieć z powodu choroby, drugi z powodu utraty bliskiej osoby, a ktoś jeszcze inny cierpi z powodu okropnego losu.

Cruccio indetyfikuje się raczej z innym określeniem cierpienia. Cierpienie fizyczne?

Cruccio jest zakleciem czarnomagicznym, które potrafi sprawić tak wielki ból, że będziemy czuli go w każdej najmniejszej komórce. Osoby które poznały smak tego zaklęcia twierdzą, że jest to połączenie wszystkich najgorszych tortur. Zaczynając od kucia igłą, kończąc po podpalaniu żywcem.

Kate wiele razy rzucała cruccio. Było to jej ulubione zaklęcie, dlatego kiedy ona sama była ofiarą klątwy, czuła się upokorzona na wszystkie możliwe sposoby.

Kiedy go używała czuła się jak królowa, jak Bóg który może operować cierpieniem ludzi, czuła się jakby była ponad innych. Ale Tiara na jej głowie nigdy się nie utrzymywała.

Miała ją aż po dziś dzień. A zaczęło się od sytuacji która miała miejsce wiele lat temu, dobrze wiemy jaka:

-Jak widzisz, zło nigdy nie umiera..-powiedziała i podeszła do mnie po czym uklękła-wiesz ile czekałam, aby Cię zabić? Aby usłyszeć twoje błagania o wolność?!-mówiąc to boleśnie zaciskała palce na mojej brodzie-WIESZ ILE ?! CHCE CIĘ ZNISZCZYĆ , ZA TO CO MI ODEBRAŁAŚ GŁUPIA SUKO !- kopnęła mnie w brzuch przez co bardzo się skuliłam-Giń w cierpieniu . Już nigdy nie ujrzysz Walburgi, Oriona, Oliphe, Abraxasa, A co najważniejsze swojego męża.

Dziś jednak spadła jej z głowy, a podniosła ją jej przeciwniczka. Agata nie należy do osób, które kochają znęcać się nad innymi, ale kiedy trzeba potrafi uśmiechać się do publiczności w pięknej, balowej sukni, a przy okazji wbijać nóż w plecy swoich wrogów.

Zabije, aby jej bliscy byli bezpieczni a co najważniejsze- nie byli nastawieni na niebezpieczeństwo ze strony drugiego człowieka.

-Gadaj gdzie jest nasza córka, albo przysięgam Ci, że pokalecze ci  okropną twarz i już więcej się nie uśmiechniesz!

~•~
Hej hej hej!
Witajcie w kolejnym rozdziale
Witam was po dość długiej przerwie, już śpieszę z wyjaśnieniami:
Byłam sobie w górach i nagle na dzień dobry (bo czemu nie?) Powitała mnie taki skurwysynek zwany ospą.

Naprawdę zapłon to jakiś hit był.

Ale jest w porządku, sytuacja staje się opanowana
Dodaje rozdział, nie jest on długi ani też nie jakoś szczególnie krótki.
Tak szczerze nawet nie wiem jakim cudem są już  34 rozdziały hahahah
Jak tam u was? Mam nadzieję że WY nie jesteście chorzy na ospe albo jakieś inne głupie choroby

To byłoby na tyle
Bayy!
Miłego dnia/miłego weekendu/miłego wieczoru/smacznej kawusi z rana/ spokojnej oraz przespanej nocy

701 słów

✔︎ℳ𝒾𝓁ℴ𝓈́𝒸́ ℬℴ𝓁𝒾||𝒯ℴ𝓂 ℳ𝒶𝓇𝓋ℴ𝓁ℴ ℛ𝒾𝒹𝒹𝓁ℯ 𝑐𝑧.2✔︎Where stories live. Discover now