-Nie dam rady.- załamał się, a Hoseok prychnął poirytowany, starając się poprawić swoje włosy.
-Co jest trudnego w poderwaniu chłopaka? Zabłyśnij mu kształtami i po sprawie. A nie wróć. Ty nie masz czym zabłysnąć.- podsumował z rozbawieniem, przeglądając się w lustrze.
-Bardzo śmieszne. Na wybór zostały mi tylko dwa dni!- przypomniał podenerwowany.
-Chłopie. Po prostu do niego zagadaj. Chyba już wcześniej z nim rozmawiałeś, prawda?
-Um no tak. Nawet nie raz.
-No właśnie. Więc to chyba nie takie trudne, co?
-Nazwał mnie wtedy idiotą i egoistą.- przypomniał sobie, a Hoseok otworzył szerzej oczy.
-I jeszcze żyje? Co z tobą?- zdziwił się. Zwykle nikomu nie przepuszczał takiej zniewagi.
-Byłem po za pałacem. Miałbym przerąbane gdyby ktoś się dowiedział.
-Ah więc to tak. Hm.- zamyślił się na chwilę. -Ale wiesz. Wystarczy, że ktoś was razem zobaczy i już będziesz miał zapewnione, że z nim kręcisz.
-A nie możesz powiedzieć po prostu ojcu? Ciebie posłucha.
-To nie takie proste. Musi mieć jakiś dowód, a zeznanie świadka byłoby idealne.- uznał po czym dodał. -Ewentualnie jakieś dwuznaczne zdjęcie.- prychnął rozbawiony, na co Yoongi uśmiechnął się nieznacznie.
-Prędzej to chyba oberwę w nos, niż zrobię mu zdjęcie.
-Hm... W takim razie może Tae nam pomoże? Mieszka z nim, więc na pewno coś uda się wymyślić.
-Tae? Czy ja o czymś nie wiem?- spojrzał nań podejrzliwie.
-Paru rzeczy.- wyszczerzył się.
-Spotykacie się?
-Na razie tylko jako przyjaciele.
-To coś taki zadowolony?- dociekał, nie mogąc zrozumieć skąd się wziął u niego aż tak dobry nastrój.
-Za wiele powiedzieć nie mogę. Napomknę jedynie, że to istny aniołek.- zachichotał jak zakochana nastolatka, na co Yoongi szerzej otworzył oczy.
-Widziałeś jego twarz?!
-W całej swojej pięknej okazałości.- potwierdził z dumą i odwrócił się do brata.
-Jak go do tego przekonałeś?
-Tajemnica. Obiecałem, że zamilknę i słowa dotrzymam.
-Ej. Własnemu bratu nie powiesz?- jęknął żałośnie. Czuł, że coraz bardziej oddala się od celu.
-Dokładnie tak. A teraz zamiast mnie przesłuchiwać, weź ty się lepiej za Jimina. Pogadaj z nim czy coś.
-Nie jestem pewien, czy będzie chciał. Ostatnio jak gadaliśmy zagroziłem mu więzieniem za takie odzywki.
-Chłopie... Czy jest chodź jedna rzecz której nie potrafisz na wstępie spieprzyć?- oburzył się. -Sio go znaleźć i przeprosić. To jeden z naszych artystów i do póki ojciec żyje będziesz na niego wpadał non stop. Serio chcesz mieć w kimś takim wroga? Widział cię po za pałacem!
-To co mam niby zrobić?
-Przeprosić.- pstryknął go w ucho. -Już powiedziałem. A teraz sio.
-Ale...
-Sio.- wskazał na drzwi, a Yoongiemu nie pozostało nic innego jak po prostu wyjść i poszukać, pyskatego tancerza.
....
YOU ARE READING
Upadek
FanfictionJimin to utalentowany tancerz, który wraz ze swoimi braćmi - Taehyungiem i Jungkookiem - starał się sprostać oczekiwaniom innym, by w przyszłości zawojować nie jedną scenę. Od dziecka jego marzeniem były podróże wraz z rodzeństwem, i ucieczka od okr...