73.

163 15 3
                                    

ALEC

Kucnąłem nad Rose leżała w kałuży swojej krwi. Nie oddychała chciałem ją podnieść ale Raphael mnie od niej odciągnął.

-Jej krew jest skarżona - Warknął-Nocni łowcy nie mogą się do niej zbliżać jeśli chcecie jej pomóc wezwijcie Magnusa - Powiedział zły na siebie

-Już go wezwałem - Odpowiedział Jace - Zaraz tu będzie

Obok mnie pojawił się czarownik spojrzał na nas zdziwiony. Po czym dostrzegł ciało kucnął obok niego podnosząc dziewczynę.

Wszedł do instytutu a ja poszedłem za nim. Gdy położył dziewczynę na łóżku obok nas pojawił się Zachariasz oraz Raphael

-To jad - Wyjaśnił Hiszpan

-Wyjdźcie -Nakazał czarownik

-Nie zostawię jej - Zacząłem zerkając na znikają go wampira

-Wyjdź - Powtórzył zły


***************

ROSE

Byłam w jakimś czarnym pomieszczeniu obok mnie pojawiła się bardzo ładna kobieta.

-Kim jesteś? - Spytałam przyglądając się jej

-Lilith królowa piekła a ty słonko? - Spytała uśmiechając się do mnie

-To nie możliwe nie mogłam trafić do piekła - Zaczęłam

-Nie umarłaś jesteś w swojej podświadomości - Wyjaśniła-Jak się nazywasz?

-Rose Gold - Powiedziałam a przed oczami pojawiło się światło zobaczyłam biały pokój a w nim anioła.

-Twój czas nie dobiegnie końca - Odpowiedział a ja poczułam ogromny ból


*****************

MAGNUS

-Ona umarła nie wytrzymasz tego co chcemy zrobić-Zacząłem - Mamy mało czasu żeby ją uratować wyjdź-Nakazałem Alec'owi

-Nie-Warknął

-Alec wyjdź-Kontynuowałem

-Kocham ją-Spojrzałem na niebieskookiego zdenerwowany 

Chwyciłem zimną dłoń wymawiając zaklęcia lecz na późno.

-Zachariaszu- Zacząłem

-"Pogrzeb odbędzie się jutro wieczorem"

Alec wybiegł z sali za nim Zachariasz a ja spojrzałem na ciało mojej przyjaciółki.

-Powiem im za tydzień gdy ochłoną - Po moim policzku spłynęła łza - Przepraszam zawiodłem cię

Do środka wbiegła Izzy razem z Jace'em, Marisą i Konsul.

-Żyje udało się?! - Spytała zapłakana Lightwood, Wstałem patrząc na nich

-Było już za późno - Wyjaśniłem obwiniając się za tą tragedię 

Izzy przytuliła Jace'a płacząc ten ją obiął a po jego policzku spływały łzy.

-Zorganizuje jej pogrzeb jutro wieczorem - Przerwała ciszę konsul

-Nie - Odpowiedziałem - Ja to zrobię ty nie znałaś jej tak dobrze jak ja

-Ostrzegała nas - Zaczął Jace - Byłem głupi pozwalając jej odejść

-Przeznaczenia nie da się uniknąć - Powiedziałem poważnie

-Twoim zdaniem miała umrzeć?! - Warknął - Taki z ciebie przyjął jęk!

-Miała wolną wolę tego zawsze chciała decydować o sobie poświęciła się dla waszego dobra nie mojego. Skonsultuje z konsul pogrzeb jutro rano - Po tych słowach zniknąłem pojawiając się u siebie chwyciłem butelkę którą rozbiłem na podłodze po czym opadłem zły na kanapę.


************

 SEBASTIAN/JONATHAN

Wszedłem do biblioteki widząc zapłakanych przyjaciół Rose, Jace, Lightwood'ów, Clary oraz Simon'a.

-Co się stało ktoś umarł? - Spytałem rozbawiony a Isabelle zapłakała-Co się stało? - Spytałem poważnie

-Rose nie żyje - Odezwała się konsul wchodząca do sali - Poświęciła się żeby ratować instytut przed atakiem Valentina

-Nie to niemożliwe - Zacząłem

-Umarła - Zaczął Alec - Już jej nie zobaczysz chyba, że przyjdziesz jutro na pogrzeb

Nie wytrzymałem wyszedłem z pomieszczenia trzaskając drzwiami.

***********

MAGNUS

Wszyscy stoimy ubrani w białe szaty przed instytutem. Rose leży na białej platformie ubrana w długą srebrną suknie włosy ma rozpuszczone, wygląda jakby spała.

-Dziś żegnamy młodą nocną łowczynie  była ona niezywkłą osobą aniołem który strzegł nas aż do końca żegnaj Rose Gold córko Annabelle Gold i Raziela anioła który dał początek nocnym łowcą nie zapomnimy cię - Odpowiedział brat Zachariasz przykrywając ją białym prześwitującym prześcieradłem - Jako, że jest ona aniołem nie spalimy jej ciała a przeniesiemy do cichego miasta ktoś chce coś powiedzieć?

Podszedłem do brata

-Rose była jedyna w swoim rodzaju każdy kto ją znał wiedział, że jest wyjątkowa. Nawet nie chodzi o jej korzenie a charakter i to jaką osobą była pomocną, czasami wredną ale waleczną obrończynią innych będę za tobą tęsknić jak nie jeden z tu obecnych.

Odszedłem na bok

************

RAPHAEL

-Była gotowa poświęcić się dla nas wampirów. Traktowała każdego na równi organizowała świetne imprezy i pomagała nam zawsze. Dziękujemy Rose Gold aniele podziemia

***********

LUKE

-Była młodą zdolną kobietą robiła wszystko po swojemu i tak odkryła wiele zagadek, oraz pomagała nam z sojuszem dziękujemy niech wiedzie ci się po drugiej stronie

*******

MAJA ROBERTS

-Nie znałam jej dobrze prawie w ogóle, raz ją spotkałam ale mogę stwierdzić, że nie była uprzedzona. Uratowała mnie od potężnego demona była potężna i zabawna mam nadzieję , że patrzy na nas z góry

************

ISABELLE

-Rose była moją przyjaciółką robiła zawsze na przekór innym. Ale była dobra zawsze walczyła o nas o wszystkich kochała szczerze każdego. Broniła nas wyleczyła mnie gdy byłam chora zarywała nocki by mnie pilnować, przy niej nie dało się nudzić była kochana będę za nią tęsknić.

************

JACE

-Była moją przyjaciółką pomogła odkryć mi prawdę. Moją historie dzięki niej poznałem babcie odnalazłem siebie i zrozumiałem wiele rzeczy przepraszam Rose za wszystko.

**********

MAGNUS

Po wypowiedzeniu się Jace'a.  Alec stał a w niego wtulona była Lydia ,Marisa  na to patrzyła a we mnie się gotowało. Ugryzłem się w język a Zachariasz zniknął z ciałem. A wszyscy zaczęli się rozchodzić.


ZA 5 GWIAZDEK KOLEJNY ROZDZIAŁ

Nocna ŁowczyniWhere stories live. Discover now