lubię go

2.8K 130 50
                                    

Pov. Aria

Następny dzień również był bardzo męczący, cóż tak bywa na wycieczka dobrze zorganizowanych. 

 Tyle, że na wieczór mamy dobry odpoczynek, wczoraj basen, dzisiaj zaś mamy zorganizowane ognisko.

- kurde ognisko bez piwka to, co to za ognisko.- powiedzieli smutni chłopcy.

Klasa podzieliła się na mniejsze, albo większe grupki, w których siedzieliśmy i gadaliśmy.

- gramy w butelkę, prawda czy wyzwanie.- poinformowałam zgromadzonych.

Przecież nie będziemy się nudzić przez kilka godzin. I dobrze, że cokolwiek zaproponowałam, bo zaczęliśmy się nareszcie rozluźniać i nie było tak sztywno.

- prawda czy wyzwanie?

- wyznanie!- krzyknął chłopak.- jestem tak dobry w spaniu, że mogę to robić z zamkniętymi oczami.

Spojrzałam na resztę osób, to było zabawne, ale to chodziło o wyzwanie a nie wyznanie.

- jesteś debilem, miało być wyzwanie a nie.- poprawiła go Denise, moja ulubiona przyjaciółka.

I zaczęli się kłócić, chodź to głupota, ale niech im będzie. Jeśli kłócisz się z idiotą, on najprawdopodobniej robi dokładnie to samo.

- Grajmy dalej.- zakręciłam butelką, wypadło akurat na Denise.- cokolwiek chcesz.

- Skoro i tak już zmienił nam zasady gry, to ja też coś wyznam.- uśmiechnęła się nieśmiało.- od jakiegoś czasu czuję coś więcej do naszego nauczyciela fizyki i chyba ze wzajemnością. Lubię go.

O dziwo zaczęli jej gratulować, przez to, że dziewczyna siedziała obok mnie oparła się o moje ramię. A we mnie coś pękło.

- Dobra dalej.- powiedziałam nieco szorstko. - Sun Woo wyzwanie.- zdecydowałam za niego.

- Ej dlaczego nie dałaś mi wyboru?- oburzył się.

- Idziesz ze mną.- uśmiechnęłam się sztucznie.

Na co reszta myślała o czymś innym, moi drodzy on już jest zajęty.

Zabrałam go na mały spacer, chciałam po prostu się oddalić, ale nie chciałam robić problemów i nie chciałam, żeby reszta sobie czegoś nie pomyślała.

- Wracamy już do reszty?- zapytał chłopak.

Cały czas szłam przodem, nie wiem dlaczego, ale było mi tak przykro, że z oczu leciały mi łzy. 

- Słyszysz do cholerki co do ciebie mówię?- wyprzedził mnie.- co jest?

Przystałam na moment i spojrzałam pustym wzrokiem na przyjaciela.  Może nie powinnam wyciągać złych wniosków, ale jak inaczej mam reagować. 

- Czemu to tak boli?- zapytałam łkając. 

Dlaczego właśnie moja ulubiona przyjaciółka musiała być tą osobą, dlaczego twierdzi, że wzajemnością. 

- Nie rozumiem.- stał zakłopotany Sun Woo.

Ja właśnie też nic z tego już nie rozumiem.

- Czyżby tobie też podobał się Kim?- zapytał zdziwiony.-  wiedziałem, że tak będzie, dobrze widziałem jak on na ciebie patrzy.- przytulił mnie chłopak.

Dlaczego życie mnie tak nie lubi?

- Co ja mam zrobić?- zapytałam płacząc.

- Nic nie rób, to on powinien wybrać którą tak naprawdę chce, jeśli by żywił jakimś uczuciem ciebie to nie było by drugiej.

Mądrze mówi, ale to jeszcze bardziej dołuje, bo może faktycznie nie jestem dla niego jedyną. 

- Wracajmy już, żeby się nie martwili. Jakby coś to przez przypadek włożyłem ci palucha w oko.

Tyle dobrego, że będzie mnie krył. Szczerze to bałam się ich reakcji. Myślałam, że to coś nie na miejscu, a to normalna wiadomość. Mimo wszystko niech to będzie dalej moją tajemnicą.

- Niech to zostanie między nami.- uspokajałam się.

💌💗

Jakbyście miały wybrać Chiny czy Japonia, to co byście wybrały? Ja Japonię. ⛩🎌

Sounds fake but okey ~ Kim TaehyungUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum