Pov. Aria
Dzisiaj po lekcjach wybrałam się koleżankami na zakupy, dokładnie w poniedziałek jedziemy na wycieczkę szkolną, dlatego trzeba dokupić rzeczy które mogą być nam potrzebne.
- Ten strój kąpielowy wygląda bosko!- podbiegła do nas jedna z dziewczyn pokazując swoją zdobycz.
- Jesteś głupia, przecież nie ma lata i po co ci ten strój?- zapytałam patrząc na nią jak na kosmitkę.
- To ty nie słyszałaś o ty, że w hotelu będzie basen?- zaśmiały się dziewczyny.
Tyle zrozumiałam z tłumaczeń wychowawcy co nic, ale dobrze wiedzieć.
- Weź mi podobny.- stwierdziłam przeglądając resztę ubrań.
Ale będzie zabawa, jeśli dziewczyny się tak rozbiorą, to niektórzy chłopcy to chyba na zawał zejdą.
- A pokoje będą osobo czy nie?- dopytałam.
- Jezu dziewczyno jak ty słuchałaś, pokoje niestety są w parę osób, od razu zajmuję pokój z Arią.- oznajmiła łapiąc mnie w uścisk.
Dobrze wiedzieć.
- Światem rządzi miłość.- zaśmiał się jakiś chłopak przechodząc obok naszej dwójki.
Może to wyglądało dziwnie, chodź nie oszukujmy się niech rzuci kamieniem pierwszy, kto nie przytulił swojej przyjaciółki albo przyjaciela.
Właśnie.
- Ja, na przykład kocham wypić.- zaśmiała się na to koleżanka i puściła mnie.- masz mieć pokój ze mną, tak się nawalimy, że nie wiem co.
Ta ja nie wiele potrzebuje, żeby odlecieć.
- Dlatego z waszym wychowawcą będziemy musieli zrobić dokładny przegląd waszych rzeczy.- usłyszałyśmy głos Kima Taehyunga.
- Dokładnie.- przyznał mu rację wychowawca.
- to żeś zrobiła.- powiedziały zawiedzone dziewczyny.
Przyglądałam się nauczycielowi od fizyki, który chyba o wyczuł bo również na mnie spojrzał.
- Boże Aria musisz to kupić! Wtedy każdy chłopak będzie twój.- krzyknęła koleżanka, która poszła po stroje kąpielowe.- o witam nauczycieli.
Podała mi szybko ubranie, żeby nie robić większego przypału. Był to zestaw koronkowej bielizny. Wpatrywałam się w to jak w coś z nie z tej ziemi, to prawie nie zasłania nic, więc bez sensu.
Ponownie spojrzałam na Kima, który również wpatrywał się w bieliznę, ale po chwili spojrzał na mnie i zaczesał swoje włosy, cholernie przystojny chłop.
- Będziemy już szły.- pociągnęły mnie dziewczyny, przez co z rąk wypadł mi plecak.
Schyliłam się, ale Kim również to zrobił.
- To twoje.- podał mi plecak i odszedł z wychowawcą.
Dodatkowo jeszcze oddał mi telefon wraz z niedużym pudełkiem.
Przynajmniej ojciec nie będzie musiał go odbierać, otworzyłam pudełeczko i zobaczyłam tam kolczyki i naszyjnik z szafirem, chodź nie znam się najlepiej na kamieniach szlachetnych tak to chyba jest ten kamień.
- No chodź Chung.- zawołały mnie z przymierzalni.
Szczęśliwa poszłam i zaczęłyśmy przymierzać ubrania.
- A ty Aria kogo masz na oku, żeby wyrwać na wycieczce?- zapytała mnie jedna.
- Właśnie jestem ciekawa, kto jest twoim wybrankiem, możesz zapomnieć o Kon Mi on jest już mój.- pogroziła mi palcem.
Kogo mam na oku? Kima, ale co z nim dalej będzie to nie mam pojęcia. Dodatkowo przecież im nie mogę powiedzieć o tym co między nami jest.
A raczej co powinno być, a tego nie ma.
- To jak ?- dopytała.
- Zdam się na los.- powiedziałam tajemniczo.
- A no weź.
Chciało mi się śmiać, wiem że każdy człowiek jest ciekawski, ale tym razem nie wypada mi powiedzieć, bo mielibyśmy poważne problemy.
💌💗
I jak się podoba książka po mojej długiej przerwie od pisania?
😁🤦♀️😂
DU LIEST GERADE
Sounds fake but okey ~ Kim Taehyung
FanfictionDlaczego nauczyciel jest najlepszym kochankiem? Bo najpierw daje palę, a następnie pieprzy przez 45 minut. Życie dziewczyny, która niczym się nie różni od reszty ludzi. Czy na pewno niczym? I on, przystojny mężczyzna który zawrócił w głowie już nie...