Pov. Aria
Wsumie z dobrym humorem wróciłam do domu.
I pewnie nadal by był taki dobry gdyby nie fakt, że pod moim domem stoi Sun Woo.
- co ten gościu tutaj robi?- skryłam się za kontenerem na śmieci.
Może jednak się cofnę i nie wrócę do domu...
W sensie to jest tak, że ja lubię Sun'a ale nie zapraszałam go do siebie ani nic z tych rzeczy.
Więc niech spada.
Wyjrzałam spoza kontenera, ale akurat on również spojrzał w moim kierunku, dlatego szybko jak mogłam przykucnęłam.
- Jasna cholerka.- złapałam się za serce.- inkognito Aria za śmietnikiem.
Rozbawiło mnie to w jakiej sytuacji się akurat znajduje.
Co ty dziewczyno ze swoim życiem odwalasz!?
I nic by nie było, gdyby się nie włączył głośny dźwięk dzwonka od telefonu. Woo do mnie dzwoni...
kurde kurde kurde
Plany legły w gruzach.- Dlaczego się tutaj chowasz?- usłyszała rozbawiony głos chłopaka w
którym można było wyczuć garstkę zatroskania.Bawię się kurde w szczura i żeruje w śmietniku.
Nie no nie powiem mu tego... Chociaż...
- Wstawiaj.- złapał mnie za łokieć i pomógł wstać.
- co ty tutaj robisz?- zapytałam obczepując się.
- Przyszedłem do ciebie na jakiś film.- podniósł reklamówkę z jedzeniem.- mam prowiant.
I to ja rozumiem, choć powinien mnie chociaż uprzedzić, że wpadnie.
- Jedzenie możesz mi zostawić a sam możesz iść.- zaśmiałam się.
Chłopak również się zaśmiał, ale nie skomentował tego. Dlatego już ominęłam fakt, że chciałam sama spędzić ten czas i poszłam z nim do mojego pokoju.
Na co on od razu rzucił się na moje łóżko.
Ejjeje bro tu śpi księżniczka a nie jakiś oszołom.
- Co ty robisz gościu?- walnełam go poduszką, która spadła z łóżka.
- nie wiem.- zaśmiał się i usiadł wygodnie na łóżku.
To kto ma to widzieć? Ja ?
Crazy boy.Mniejsza, położyłam na łóżku prowiant i zabrałam laptopa i na wszelki wypadek jeszcze ładowarkę jakby się przez film rozładował.
- nie zapytasz mnie jaki film chce oglądać?- zapytał Kim.
- nie.- odpowiedziałam krótko.
- a tak na serio ci się podoba pan od muzyki?- zapytał poważnie.
Od razu mi się przypomniała sytuacja ze szkoły.
- nie tylko tak palnełam głupotę.- wyjaśniłam.
- tak coś czułem, bo jak się ma przy sobie takiego przystojniaka jak ja to się nie da myśleć o innych.- powiedział dumnie.
- chyba już bym wolała pana od muzyki.- zaśmiałam się i włączyłam film.
- ej, wątpisz w moją urodę osobistą?- przysunął mnie do siebie.
- a ty nie jesteś gejem?- zapytałam próbując być poważna.
Ale miałam ochotę ryknąć śmiechem.
Wiem, że nim nie jest ale lubię się z nim przedrzeźniać.- nie?- odpowiedział zdziwiony.
- Dlaczego?- dopytałam.
- dlaczego?- powtórzył zdenerwowany.
Pchnął mnie na poduszki.
- to ja ci powiem dlaczego.
Zawisł nade mną i patrzył mi w oczy.
O matulu moja, normalnie jak w tych wszystkich serialach.
Teraz powinien mnie pocałować.
- Weź Sun Woo I'm shy ( jestem nieśmiała)- i pacnełam go w klatkę.
Zakryłam twarz i udawałam, że faktycznie mnie onieśmielił.
- Jesteś pokopana.- zaśmiał się.
Na co ja również do niego dołączyłam.
Chodź powiem szczerze, że on śmieje się tak słodko a ja rżę jak koń albo jak osioł.
Nie sprawiedliwość ludzka.
- Tak właściwie to dlatego się chowałaś za tym kontenerem na śmieci?
- Bo nie chciałam cię wpuścić do domu.- powiedziałam zgodnie z prawdą.
- no mogłaś przynajmniej coś wymyślić a nie.- udał obrażonego.
- To weź powtórz pytanie.- zpoważniałam na moment.
Kim powtórzył swoje wcześniejsze pytanie.
- udawałam szczura.- powiedziałam na co ponownie wybuchliśmy śmiechem.
Chodź tak naprawdę to wcale nie było zabawne, ale jak się ma głupawkę to każda nawet najdrobniejsza rzecz potrafi rozśmieszyć człowieka.
- Czyli takimi rzeczami się zajmuje Chung po szkole.- powiedział przez śmiech.
Ja już nie mogłam, brzuch mnie bolał od śmiechu i policzki.
A ten jeszcze dogaduje, dokłada jak do pieca.
Głupek,ale pozytywny.
💌💗
Witam was
Ten dialog o tym czy chłopak jest gejem to był mój, kiedyś zapytałam kolegi czy nim jest a Jak się zapytałam dlaczego to nie czekałam na odpowiedź tylko uciekłam.
Także taka historia.
~szuginista~
YOU ARE READING
Sounds fake but okey ~ Kim Taehyung
FanfictionDlaczego nauczyciel jest najlepszym kochankiem? Bo najpierw daje palę, a następnie pieprzy przez 45 minut. Życie dziewczyny, która niczym się nie różni od reszty ludzi. Czy na pewno niczym? I on, przystojny mężczyzna który zawrócił w głowie już nie...