❄️Jest!❄️

5.2K 362 284
                                    

~Dream~

Wyjąłem torbę z szafy i postawiłem ją na ziemi, muszę przyznać że to dość spora torba ale ciekawe ile jest w niej strojów i oby jakiś pasował bo inaczej wydam fortunę na strój idealny dla niego. Zerknąłęm na Gogy'ego który sobie siedział na łóżku i przez cały czas na mnie patrzył, ja wywróciłem tylko oczami na ten widok i się lekko uśmiechnąłęm do niego, czyli pewnie nie ruszy swoich szanownych czterech liter. Nie myśląc teraz zbytnio o tym podszedłem bliżej z torbą i postawiłem ją prawie centralnie przed nim tak aby on też mógł szukać tego jedynego stroju,
-Okej, po skończeniu chce nagrodę za pomaganie ci- powiedziałem łapiąc za suwak od owego przedmioty i rozsuwając go aby można było zobaczyć co jest w środku. Moim oczom ukazała się dość spora liczba kostiumów, każdy był ładnie poskładany na drobną kostkę i na oko jest tutaj chyba z 25 kostiumów jeśli się nie mylę,
-A jaka to ma być nagroda? Nawet nie myśl o pójściu do łóżka- powiedział do mnie szybko zakładając nogę na nogę, a ja chyba mam już nawet plan. Wstałem i podszedłem bliżej niego kładąc ręce po obu stronach jego tak aby nie miał jak uciec i zbliżałem się do niego powoli przez co był zmuszony się położyć na łóżku a ja wykorzystując to zawisnołem nad nim,
-C-Clay?- powiedział cicho jąkając się na samym początku, jeszcze tylko trochę i będę słyszeć tego więcej...a przynajmniej mam taką nadzieję. On patrzył na mnie lekko zdezoriętowany ale widziałem też odcień różowego na jego policzkach co oznaczało że zawstydza go to, a mi się podoba,
-A w zamian chce spędzić z tobą wieczór na osobności i dowiedzieć się i tobie czegoś więcej, najlepiej by było jak byś mi powiedział wszystko o sobie i w tedy byś został moim chłopakiem i żylibyśmy spokojnie i szczęśliwie- powiedziałem łapiąc go jedną ręką za brodę tak aby nie mógł odwrócić od mnie głowy co spotkało się z jeszcze większymi wypiekami na jego policzkach,
-Uhhhh...- wypuścił cicho z siebie powietrze i przez cały czas patrzył mi w oczy,
-Możeny zrobić tak że możemy spędzić ze sobą wieczór i będziemy coś więcej o sobie mówić ale nie licz na to że od tak stanę się twoim chłopakiem- wypowiedział się i założył swoje ręce na klatce piersiowej co miało mu dodać chyba powagi ale z tymi różowymi policzkami coś nie wychodzi, ja jedynie się zaśmiałem na to cicho i pocałowałęm go w kącik jego ust szybko się odsuwając aby czasem nie zarobić z liścia. Stałem tak przez chwilę i patrzyłem jak brunecik przez cały czas leży na łóżku bez ruchu jakby nie wiedział co się właśnie odwaliło i jak powinien się zachować w takiej sytuacji, pfff, taki buziak robi z nim nie wiadomo co ale jakoś kilka dni temu nie protestował i jeszcze sam wlazł mi do kabiny wywołując całe przedstawienie a potem mi jeszcze pomógł z wiadomo czym, ja czasem go naprawdę nie mogę zrozumieć ale dobra mniejsza już z tym, trzeba mu wybrać ten strój bo inaczej będzie mieć przejebane a tego ani ja ani on nie chce, tylko szkoda że jak narazie leżę zdezoriętowany na tym łóżku i się prawie w ogóle nie rusza,
-Georgieeeeeeee, jeśli nie wrócisz do siebie to wykorzystam moment i dokończę to co zacząłeś w łazience na lodowisku- powiedziałem siadając na ziemi a gdy tylko znów na niego spojrzałem widziałem jak on już siedzi na łóżku i patrzy na mnie lekko złym wyrazem twarzy,
-Ja zacząłęm?- zapytał znów krzyżując ręce na swojej klatce a ja uśmiechnąłęm się do niego lekko i podparłem się o własne dłonie,
-A kto mi wbił do tamtej toalety i kto to wszystko zaczął a na sam koniec powiedział że nie i jeszcze mi pomógł hmm~- powiedziałem do niego zalotnie na co ten się zarumienił dość mocno i odwrócił twarz tak abym nie mógł go widzieć i żeby on nie musiał patrzeć na mnie. Westchnąłęm na to cicho i klasnołem w dłonie co wręcz od razu zwróciło to uwagę starszego na mnie,
-Bierzemy się za wybieranie bo inaczej nigdy tego nie skończymy i nawet nigdy tego nie zaczniemy a pewnie nam się zejdzie z tym wybieraniem więc ogarnij swoją twarzyczkę i bierzemy się do roboty- powiedziałem szybko w jego stronę a on mi tylko przytkanął i próbował ochłonąć kiedy ja w tym czasie wyjmowałem pojedyńczo te stroje z torby i patrzyłem na mnie, pierwszy był taki jakby ciemny czerwony z jakimiś dodatkami ale nie zbyt mi się spodobał więc od razu go złożyłem spowrotem i odłożyłem po swojej lewej stronie, gdy Gogy się tyko ogarnął dołączył do mnie i pomógł mi szukać tego jedynego stroju ale coś czuję że jeszcze wiele roboty przed nami zanim skończymy to wszystko ale damy radę jakoś, przynajmniej potem będę mieć swoją nagrodę a potem już wszystko powinno iść z górki, no chyba że ten starzec mi przeszkodzi ale nim się już zajmę kiedy indziej, na razie mam tutaj coś do roboty ale przysięgam na wszystko co kocham że jeśli tylko dotknie Georga w jakiś nie właściwy sposób to od razu dostanie lepe na ryj z mojej pięści i to tak że się nie będzie mógł pozbierać po tym, przynajmniej zapamięta by znów ze mną nie zadzierać.

Spotkanie na lodzie [DNF] [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz