❄️Wpadł ci w oko~❄️

7.9K 525 638
                                    

~Dream~

Siedzieliśmy sobie wszyscy w salonie, no nie wszyscy bo bez bruneta, jakiś taki trochę dziwny się wydaje, gadaliśmy dziś i było wszystko okej a teraz zachowuje się trochę inaczej? Nie wiem jak to określić w sumie nawet, no po prostu nie zachowuje się tak jak wcześniej. Andy gadał z swoim crushem, co chwilę szeptając mu coś do ucha na co tamten się zaczynał rumienić i zakrywać twarz dłońmi, widać że oboje się kochają ale są zbyt ślepi żeby to widzieć, może kiedyś się ogarnąć i w końcu będą razem, czas pokarze.
-Clay- powiedział szturchając mnie w ramię mój przyjaciel, odwróciłem w jego stronę głowę i poaptrzyłem na niego przez maskę,
-Mówiłeś coś?- zapytałem skupiając się już bardziej na tym co dzieje się dookoła mnie,
-Tak, już od jakiś 10 minut ale ty patrzysz w jedno miejsce nie dając znaku życia, myślałeś o Georgu?- było można wyczuć tego lennego na jego ryju, coś czuję że nie da mi teraz z tym spokoju,
-Nie, nie myślałem o nim- powiedziałem patrząc na telewizor i na film który właśnie leciał, w sumie nawet nie wiem co to za film, po prostu wybraliśmy coś pierwsze lepsze i tak leci to sobie a my gadamy ze sobą o wszystkim i niczym na raz,
-Przynazj się Clay~ Wiem że ci wpadł w oko ten brunet~ nie musisz tego ukrywać przed swoim najlepszym przyjacielem- powiedział ale po chwili usłyszałem kolejny głos, tym razem należący do Alexa,
-Podoba ci się George?- powiedział z zdziwieniem jak i radością na swojej twarzy, ja zacząłem kiwać przecząco że wcale tak nie jest ale chyba nie przyjął tego do wiadomości bo już nic nie mówił,
-Ale znacie się dopiero jeden dzień- powiedział przyszły chłopak 17-latka a ja przywaliłęm sobie z otwartej ręki w czoło które było schowane pod maską, no nie wierzę, Nick normalnie zabije cię kiedyś, obiecuję ci to,
-Powiem wam to ostatni raz, nie wpadł mi w oko- powiedziałem całą prawdę i poszedłem do łazienki ale jak się okazało była zamknięta,
-Ej Alex, dlaczego łazienka jest zamknięta?!- krzyknąłem tak aby chłopak mógł mnie usłyszeć i chyba usłyszał bo wyłonił się za rogu,
-Oh, zapomniałem wspomnieć że się coś zepsuło w niej ostatnio i jest zamknięta na wszelki wypadek żeby jeszcze bardziej tego nie zepsuć- wyjaśnił szybko i po krótce i udał się tam gdzie wcześniej. Czyli zostaje łazienka na górze, nie myśląc zbyt wiele udałem się w stronę schodów wchodząc na piętro i kierując się do pomieszczenia do którego musiałem pilnie się udać, gdy stałem przed drzwiami złapałem za klamkę ale i one były zamknięte, kolejna się im zepsuła czy co?!
-Ugh...- wkurzyłem się trochę na ten fakt ale o dziwo owe drzwi się otworzyły i ukazał się mym oczom niższy brunet, podrapał się po karku i wyminął mnie po czym wszedł do kolejnego pomieszczenia które było jego tym czasowym pokojem, zagapiłem się trochę za nim ale gdy przywołałem swój mózg do normalnego myślenia bez namysłu wszedłem do łazienki i usiadłem opierając się o wannę, tak naprawdę po prostu chciałem z tamtą odejść, może wpadł a może nie wpadł mi w oko, tak czy siak to moja sprawa i ja do nich bym poszedł o poradę jak bym musiał, jeszcze by coś powiedzieli i tyle by z tego było, najpewniej SapNap by się wygadał najszybciej ale dobrze że nie zakochałem się w nim, on też we mnie nie powinien bo nie zna mnie zbyt dobrze a szczególnie że nie powiedziałem mu jeszcze o całym swoim życiu, na razie jedyne co nas łączy to to że oboje się przyjaźnimy z Alex'em i że będziemy się widywać na lodowisku. Westchnąłęm cicho pod nosem i zdjąłem maskę z swojej twarzy, poaptrzyłem się na nią trzymając w ręku ową rzecz i następnie położyłem obok siebie odchylając głowę do tyłu i patrząc w sufit, trochę męczy mnie noszenie jej ale i nie chcę pokazywać twarzy żeby ludzie się na mnie nie gapili za bardzo.

Powoli wstałem z swojego miejsca i stanąłem przed lustrem kładąc dłonie na umywalce i patrząc na swój ryj. Widać było na nim dość dużo blizn...nigdy się ich już nie pozbędę...zjebany ojciec...no ale cóż, co było to było prawda? Lepiej żyć teraźniejszością niż planować sobie całą przyszłość i rozgrzebywać przeszłość, co było to było i nikt tego nie zmieni chociaż bardzo by tego żałował, trzeba z tym żyć dalej i uczyć się na własnych błędach...no właśnie na własnych błędach...

Spotkanie na lodzie [DNF] [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz