❄️Nie...❄️

5.6K 377 679
                                    

~GeorgeNotFound~

Pierwsze co zrobiłem zaraz po przebudzeniu to sprawdziłem godzinę, było kilka minut po 10 więc w sumie norma jak dla mnie. Odłożyłem spowrotem telefon na jego wcześniejsze miejsce i popatrzyłem na łóżko, gdy zorientowałem się że nikogo przy mnie nie ma zacząłęm rozglądać się po całym pokoju aż me oczy nie dostrzegły blondyna siedzącego na krześle przed komputerem, widziałem kontem oka że ma na sobie słuchawki co trochę to było niespotykaną rzeczą, wstałem po cichu z łóżka i podszedłem do niego po czym objąłem go od tyłu, czując że nie ma nic na sobie zacząłem się rumienić i schowałem głowę w jego szyji.

Chłopak jakby zaśmiał się cicho na tym i wrócił do tego co robił przez cały czas wcześniej, zerknołem kontem oka na komputer i moim oczom pokazał się YouTube z piosenkami do jazdy na lodzie, zdziwiłem się na ten widok trochę i odsunołęm od chłopaka. On widząc że już nie śpię odłączył słuchawki i zatrzymał muzykę po czym odwrócił się w moją stronę,
-Wyspała się królewna?- zapytał z pięknym uśmiechem na swojej twarzy, czemu on musi być aż taki piękny, niech mi to ktoś wyjaśni błagam. Ja jak w transie zacząłem się na niego patrzeć i nie mogłem przestać, ogarnąłem się dopiero w tedy kiedy pstryknął swoimi palcami przed moją twarzą, skołowany odwróciłem głowę w inną stronę i podrapałęm się po karku,
-Chodź, wiem że chcesz jeszcze trochę czułości- powiedział i poklepał swoje kolana dłonią, ja na to jedynie parsknąłem i próbowałem ukryć jak kolwiek już dość soczysty rumieniec na mojej twarzy,
-Uhhhh ja? Nigdy w życiu- odpowiedziałem lekko się denerwując ale jedyne co poczułem to to jak ktoś łapie mnie za rękę po czym londuję na kolanach wyższego, zasłoniłem swoją twarz dłońmi aby nie mógł widzieć tego co się dzieje na mojej twarzy, co prawda i tak nie zabardzo widział bo siedziałem do niego plecami ale zawsze mógł widzieć trochę więc na wszelki wypadek wolę się zakryć. On jedynie co zrobił to poprawił mnie na swoich kolanach i oplótł swoimi dłońmi w talii,
-Nie chcesz trochę czułości? W nocy coś się strasznie do mnie lepiłeś- powiedział jakby szczęśliwy i przybliżył swoje usta bliżej mojego ucha, uhhhh, jak ja nienawidzę a za razem kocham jak on tak robi, ale dobra, wracajmy do rzeczywistości, potrzebna mi muzyka do choreografii.
-Muzyką się nie przejmuj, załatwiam ja od dość długa więc spokojnie, wybrałem najlepsze i czekałem aż się obudzisz abyś mógł ich przesłuchać i abyś mógł stwierdzić która jest lepsza i do której będziesz tańczyć- powiedział jakby czytał mi w myślał, ale dobra zostawmy to na kiedy indziej,
-Oh, nie musiałeś, sam bym to sobie ogarnął teraz na spokojnie, naprawdę nie musiałeś marnować czasu na jakieś przesłuchiwanie piosenek tylko po to abym miał do czego tańczyć- powiedziałem szczerze jak myślałem, to ja powinienem ślęczeć nad komputerem i to ja powinienem słuchać tych wszystkich utworów aby wybrać jeden najlepszy, co prawda on tego nie zrobił ale wybrał te które jego zdaniem były najlepsze a to i tak już dość dużo roboty z tym było,
-Dobra Dream, dziękuję ale ja już sobie resztę może sam ogarnę, powinieneś się skupić trochę na swoich treningach a nie pomagać mi w takich rzeczach, ale bardzo ci dziękuje- powiedziałem w jego stronę po czym dałem buziaka w policzek w ramach podziękowania, widziałem że spodobało mu się bo delikatny rumieniec wpłynął na jego policzki i ten uśmiech mówił też o wszystkim, zaśmiałem się cicho na to i zacząłęm włączać muzyki po kolei te które wybrał, było ich w sumie 5 więc nie tak dużo ale tylko jedna przypadła mi do gustu, była to muzyka "Heat Waves" ale była to inna piosenka od oryginału, była to bardziej przeróbka tej piosenki jakby stworzona specjalnie do tańczenia na lodzie, bardzo mi się ona spodobała więc od razu przesłałem to do swojego trenera aby stwierdził czy pasuje czy nie. Nie musiałem czekać zbyt długo na odpowiedź bo już po jakiś 7 minutach ją dostałem, pisał on że pasuje ta melodia do tego układu i że może być, pisał dodatkowo też że już jutro poznam trenera który będzie mnie uczyć przez jakiś czas dopóki nie znajdzie innego lub po prostu on sam nie wróci. W sumie pasowało mi to, przynajmniej w końcu będę ćwiczyć pod czyimś okiem i w razie czego mnie poprawi co robię źle i co muszę poćwiczyć, a przynajmniej mam taką nadzieję.
-Czyli kończymy na tej tak?- zapytał się mnie piegus na co mu jedynie kiwnąłem na potwierdzenie tego, on obrócił mnie przodem do siebie i zaczął patrzeć mi w oczy, ja nie ogarniając zbytnio co się dzieje również się na niego patrzyłem tak po prostu, lecz po chwili to wszystko się zmieniło kiedy chłopak złączył nasze usta w pocałunku, był on zwyczajny, był powolny i żadne z nas się nie śpieszyło, młodszy przez cały czas trzymał ręce na mojej talii a ja położyłem swoje ręce na jego szyji, trwaliśmy tak dopóki nie zabrakło nam powietrza. Gdy nasze oczy znów się spotkały nic nie mówiliśmy tylko się po prostu patrzyliśmy na siebie jakby nigdy nic,
-Wiesz że jeszcze trzeba strój ogarnąć prawda?- zapytałem się go na co ten tylko westchnął z mojego nie przygotowania do tego wszystkiego.
-Powinnienem sobie teraz pójść i cię zostawić na pastwę losu ale jako iż jestem twoim przyszłym chłopakiem to ci pomogę- wypowiedział się do mnie a ja zszedłem mu z kolan,
-Pffff, jaki znów przyszły co? Chyba zapomniałeś o tym że musimy się najpierw trochę lepiej poznać abyśmy byli kimś więcej niż kumplami bądź przyjaciółmi- stwierdziłem szybko ten fakt i podszedłem do jednej z moich toreb w której miałem jakieś kostiumy, wystarczy teraz tylko wybrać jakiś jeden i jest połowa sukcesu bo muzyka jest, jak strój będzie to będzie i potem wystarczy nauczyć się samego tańca co może być dość proste bo połowę jakoś znam tylko ten trener będzie musiał mnie poprawiać co jakiś czas gdy zrobię jakiś błąd, naprawdę bym bardzo chciał się znaleźć przynajmniej na podium ale dobra, pożyjemy zobaczymy.

~Dream~

Obecnie siedziałem z Gogy'm w pokoju i szukaliśmy jakiegoś stroju który by pasował do tego wszystkiego, jak Boga kocham przyrzekam że jeśli nie znajdziemy żadnego stroju tutaj który będzie wręcz idealny do tego wszystkiego to pójdziemy do jakiegoś sklepu aby go kupić, George już chyba z 7 kostium przymierza i dalej jest źle, zostało nam chyba jeszcze około 8 kostiumów więc jest jeszcze szansa, minimalna, ale jest i to się liczy.

Po minie bruneta wnioskowałem że niezbyt mu przypadają te wszystkie kostiumy do gustu, no cóż, może w końcu trafi na ten jeden który będzie idealny a jak nie to trzeba się wybrać do sklepu tylko ile by taki kostium mógł by kosztować? Coś około 100 czy może więcej? Mam nadzieję tylko że nie będziemy musieli serio iść po ten jeden zakichany kostium, po cholerę tyle tego, oni ci wygląd będą oceniać czy co? Dobra to w sumie nie ważne, trzeba wrócić do przeglądania tych kostiumów.

Little timer skip

Byliśmy właśnie w drodze do lodowiska ale byłem sam na sam z Gogy'm bo dziś nie mamy ani treningu i tamtym nie chciało się zbytnio dupy ruszać z domu aby pójść na lodowisko, mam nadzieję tylko że mój stary się nie pojawi tak z nikąd, przejebane by było gdybym go tak nagle spotkał na ulicy, wolę uniknąć tego kontaktu dla wszelkiego wypadku. Po około 10 minutach wolnego spacerku doszliśmy do owego budynku w którym znajdowała się hala z lodem po którym można na spokojnie jeździć i nie bać się że zaraz się załamanie pod kimś. Weszliśmy z uśmiechami na twarzy do budynku gdzie przywitała nas Amanda jak i Karl, wygląda na to że oni również mają dobre humory, czyli chyba ten dziad się tutaj dziś nie pojawił jeszcze, nie wiadomo co mu odbije i czy nagle przyjdzie tak z dupy bo o jakie ładne lodowisko, dlatego że nie zna naszego adresu teraz nie wie jak trafić a najprawdopodobniej nikt nie chce mu podać bo wygląda bardzo podejrzanie, i bardzo dobrze, niech ludzie mu nic nie mówią na nasz temat, lepiej się nam żyje bez niego, jest ciszej, śmieszniej i po prostu bezpieczniej kiedy jego nie ma w pobliżu. Nawet nie chce wiedzieć co by zrobił moim bliskim, ugh, on jest zdolny do wszystkiego więc spodziewam się po nim nawet zabicia innego człowieka tylko po to aby się zemścić albo coś. Ten okropny sen dalej mi nie wyszedł z głowy co mnie trochę niepokoi bo naprawdę wolał bym go nie pamiętać, był okropny i to bardzo.

Weszliśmy na halę po czym brunecik podszedł na pierwszy rząd trybun i postawił tam swoją torbę wyjmując z niej łyżwy, ja usiadłem obok niego i przyglądałem mu się uważnie, po skończeniu zakładania łyżew ruszył na lodowisko ale moją uwagę przykuła kolejna osoba która wjechała na lodowisko, nie to nie może być prawda...
-Ty musisz być George Davidson, ten którego mam uczyć- powiedział tym swoim okropnym głosem a ja od razu założyłem maskę na twarz bardziej, widziałem jak George podjeżdża do niego bliżej i coś do niego mówi ale nie dałem rady dokładnie usłyszeć o czym mówią, miałem ochotę wskoczyć tam i mu przyjebać z całej siły ale niestety nie mogłem...ughhh, po chuj mój ojciec stał się nagle trenerem dla Georga, co on już kurwa takiego wymyślił?! Znów chce mi życie zniszczyć czy co? To że się od niego odcięliśmy bo się znęcał nad nami wszystkimi to nie oznacza zaraz że trzeba się na nas mścić, przecież my nic złego nie zrobiliśmy, to on tutaj jest winny. Aż mi się odechciało tutaj siedzieć ale nie zostawię Gogy'ego samego z nim, jeszcze nie wiadomo co się odwali.

Jak narazie było okej, brunecik sobie spokojnie jeździł i ćwiczył a ten stary pryk mówił mu co robi źle i go poprawiał, w końcu dołączyła do mnie 18-latka i widząc tego okropnego mężczyznę skrzywiła się i westchnęła,
-Przepraszam cię, niestety musiałam go wpuścić bo jest trenerem Georga ale coś czuję że na niezbyt długo- powiedziała do mnie dziewczyna i podparła swoją głowę na swoich dłoniach,
-Mam nadzieję- odpowiedziałem jej i przez cały czas patrzyłem na moją kruszynę.

--------------------------------------------------------------
Słów 1668
Wybaczcie że rozdział jest spóźniony ale robiłam coś wcześniej i po 23 od razu zaczęłam się brać za pisanie i tak o to rozdział już jest. Jeśli wyszedł niezbyt fajnie przepraszam ale już trochę zmęczona jestem i nooo, to chyba na tyle z ogłoszeń.

Miłego dnia/wieczoru/nocy!
Bayooo muffinki!

Spotkanie na lodzie [DNF] [Zakończone]Where stories live. Discover now