❄️Taniec...❄️

7.3K 506 526
                                    

~Dream~

Jeździłem obecnie po lodzie z SapNap'em już chyba drugą godzinę, przyszliśmy tylko po to bo chciał poćwiczyć przed zawodami które mają się za niedługo odbyć, zamiast poćwiczyć i wyjść wcześniej George musiał sobie coś oczywiście zrobić, teraz siedział na trybunach znudzony i gadał z Alex'em ale przez większość czasu skupiał się na lodzie, wydawał się trochę nie obecny. Zatrzymałem się i pokazałem ręką Nickowi żeby na razie przestał jeździć i popatrzyłem na bruneta, widziałem jak westchnął i zaczął wstawać, niby rozchodził to wszystko a dalej się chwiał, podjechałem pod samą barierkę i oparłem się na niej patrząc na owego chłopaka,
-Po co wstajesz?- zapytałem się go a ten po prostu się na mnie popatrzył,
-Bo nie chce mi się tu siedzieć- powiedział trochę zirytowany ciągłym siedzeniem w jednym miejscu, przyjechał żeby ćwiczyć a właśnie został uziemiony na trybunach, widziałem po jego minie że serio ma dość, westchnąłęm lekko i do głowy przyszedł mi nie zbyt mądry plan może,
-Dobra zakładaj łyżwy- powiedziałem stanowczo i wyprostowałęm się, niższy chłopak popatrzył na mnie zdziwiony i stał w bez ruchu do chwili,
-Ty tak na poważnie?- zapytał a ja tylko przytaknąłęm mu głową, ten z wręcz dziecięcą radością usiadł na swoim miejscu i zaczął zakładać łyżwy na nogi, dość krótko mu tą czynność zajęła bo po chwili już stał z założonymi białymi butami do jeżdżenia po zamarźniętej wodzie. Podjechałem do wyjścia i podszedłem do niego a ten znów poaptrzył na mnie zdezorientowanym wzrokiem,
-Chyba nie myślałeś że pozwolę ci jeździć samemu z tą nogą- powiedziałem wyciągając do niego dłoń, on tylko niepewnie położył na niej swoją i już po chwili prowadziłem go ostrożnie na lodowisko,
-Dlaczego nie mogę sam? Jeszcze coś sobie ta dwójka wymyśli w tych swoich głowach- powiedział nie zbyt chcąc na mnie patrzeć dlatego pochylił swoją głowę do dołu i patrzył na to jak stawia kroki. Wszedłem ostrożnie na lód a Gogy poaptrzył na mnie i zaraz po mnie również wjechał, przez chwilę niezbyt ostrożnie przez co musiałem go złapać by znów nie upadł na ten lód, ciekawe co go wcześniej tak w ogóle rozproszyło że upadł...ja normalnie wchodziłem z SapNap'em do hali, dobra teraz nie czas na rozmyślanie o nie wiadomo o czym, trzeba się skupić żeby brunet zaraz nie wylądował z nogá w gipsie bo jeszcze w depresję popadnie i tyle będzie z jego pięknego jeżdżenia na łyżwach.

Puściłem lekko jego dłoń którą cały czas trzymałem i odjechałem od niego i po chwili jechałem tuż obok niego, widziałem jak uśmiecha się lekko w moją stronę i zaczyna robić bardziej spokojnie jak i powolne ruchy nogami, widać że chce się nacieszyć tym momentem póki wpuściłem go na lód, heh, a gdyby tak z nim zatańczyć?... Nie to głupi pomysł, napewno by powiedział że nie chce i tyle by z tego było, lepiej nie będę tego proponować. Nawet nie zauważyłem kiedy chłopak mnie wyprzedził i zaczął jechać przodem do mnie patrząc się na mnie ale nagle się potknął i zaczął upadać na szczęście aj szybko podjechałem i go złapałem w talii łapiąc go dodatkowo za rękę, szybko go przyciągnąłem do siebie aby samemu się zaraz nie potknąć i nie upaść na niższego, widziałem jak lekki rumieniec zalewa jego twarz, ktoś tu jest typowym bottomem widzę, cóż, mnie to interesować nie powinno. Nawet nie zauważyłem że cały czas trzymałem go jak najbliżej siebie, w pewnej chwili poczułem jak moje policzki robią się trochę ciepłe...czekaj...czy ja się rumienię? Nie, to nie może być to, na pewno nie...nigdy się nie rumieniłęm to dlaczego miał bym teraz tak nagle? Coś się ze mną dzieje a ja nawet nie wiem co...
-Chyba starczy już tego jeżdżenia nie uważasz?- zapytałem patrząc się gdzieś indziej niż na chłopaka, odsunąłęm się od niego stając a on do mnie podjechał trochę,
-Nieeee, daj jeszcze trochę pojeździć, przez dwie pieprzone godziny siedziałem na tych zjebanych trybunach i czekałem aż w końcu będę mógł trochę pojeździć- powiedział żaląc mi się i wręcz czułem jak robi ślepia szczeniaka abym tylko mu pozwolił jeździć, westchnąłęm na to tylko cicho i odwróciłem głowę w jego stronę,
-Niech ci będzie- odpowiedziałem mu przez co się bardzo ucieszył i tym razem to on wystawił dłoń do mnie odwracając swoją głowę w innym kierunku, uśmiechnąłęm się lekko i położyłem swoją dłoń na jego, Alex jak i Nick wszystkiemu się przyglądali z trybun, pewnie musiało to wyglądać komicznie.

Spotkanie na lodzie [DNF] [Zakończone]حيث تعيش القصص. اكتشف الآن