***
Sehzade Mustafa znalazł osobę odpowiedzialną za śmierć jego dziecka i kazał zamknąć w lochu. Wiedział już, że za tym wszystkim stał Rustem Pasza, a co za tym idzie - Hurrem Sultan. Mężczyzna został jednak zabity przez truciznę w lochu i nie wiadomo, kto za tym stoi.
Do pałacu przybyła również Mihrunisa - córka Admirała Paszy, która miała potwierdzić przyjęcie na służbę trójki mężczyzn jako strażników Sehzade Mustafy i jego najbliższych
- Całe życie spędziłaś na morzu jak twój ojciec?- zapytała zaciekawiona Aysen Mihrisah patrząc na córkę Admirała
- Nie pani. Gdy podrosłam zaczęłam pływać z ojcem. Przez większość życia mieszkałam z matką na lądzie.- odpowiedziała.- A ty pani? Skąd pochodzisz?- zapytała
- Z Rodos, wyspy greckiej.- odpowiedziała z małym uśmiechem
- Wyglądasz na młodą, więc młodo musiałaś tutaj przybyć.- stwierdziła
- Miałam 12 wiosen, gdy przybyłam do stolicy. Uratował mnie Ibrahim Pasza. Cztery lata później dostałam się do haremu księcia i zostałam jego faworytą oraz matką jego dzieci.- odpowiedziała
- To musiało być straszne.- szepnęła Mihrunisa.- Być porwanym z własnego domu.- dodała
Cała wioska stała w płomieniach. Tatarzy zabijali każdego mężczyznę, porywali kobiety, a te, które się sprzeciwiali również zabijali
- Μαμά! (Mamo!) - krzyczała wystraszona Anastasia, będąc przewieszona przez ramię jednego z mężczyzn, który kierował się w stronę portu
- Αναστασία! Η κόρη μου! Αφησε την ήσυχη! (Anastasia! Moja córeczka! Zostawcie ją!) - krzyczała kobieta biegnąc za tatarem i próbując go powstrzymać
- Χάνα, βοήθησέ με! (Hanna, pomóż mi!) - krzyknęła do starszej siostry, która wyprzedziła matkę, jednak znikąd na jej drodze pojawił się mężczyzna, który wbił jej szablę tak, że przeszła przez ciało.- Χάνα! (Hanna!) - krzyknęła zrozpaczona. Ciało dziewczyny opadło na ziemię, a zaraz potem ten sam mężczyzna podszedł i poderżnął gardło jej matce.- Οχι! (Nie!) - krzyknęła tracąc siły. Ostatnie co pamiętała to jak ciało jej matki opada tuż obok jej martwej siostry. Potem zapanowała ciemność
- Pani?- zapytała Mihrunisa patrząc na sułtankę, która miała łzy w oczach
- Nic mi nie jest.- oznajmiła biorąc głęboki wdech, by uspokoić się
- Na pewno?- zapytała dla upewnienia
- Tak.- potwierdziła niepewnie.- Chciałabym odpocząć.- oznajmiła. Mihrunisa wstała z otomana, pokłoniła się i wyszła z komnaty sułtanki
***
- Μπαμπά, τι κάνεις; (Tato, co robisz?) - zapytała ośmioletnia Anastasia patrząc na ojca, który siedział w ogrodzie
- Σχεδιάζω τη χορδή στο τόξο (Naciągam cięciwę na łuk) - odpowiedział kontynuując czynność
- Για τι? (Po co?) - zapytała zaciekawiona, na co mężczyzna westchnął
- Θα κυνηγήσω σύντομα με τους αδελφούς σας. Θέλω να είμαι έτοιμος για αυτό. Θα κυνηγήσω το παιχνίδι με το τόξο μου. (Niedługo wyruszam na polowanie z twoimi braćmi. Chcę być gotowy do niego. Z łuku będę polował na zwierzyny) - odpowiedział
Ze wspomnienia wyrwał ją dotyk na ramieniu. Spojrzała w tamtą stronę dostrzegając zmartwioną twarz Mahidevran Sultan. Aysen Mihrisah widząc sułtankę wstała i pokłoniła się
- Wybacz pani, zamyśliłam się i nie usłyszałam jak wchodzisz.- przeprosiła
- Nie szkodzi.- odpowiedziała sułtanka zajmując miejsce, po czym poklepała dłonią miejsce obok, by usiadła, co też uczyniła.- Coś się stało? Wyglądasz na zmartwioną.- zapytała patrząc na nią uważnie
- Nic się nie dzieje, pani. Po prostu myślałam nad przeszłością.- odpowiedziała
- Masz na myśli o twoim życiu, zanim trafiłaś do stolicy?- zapytała dla upewnienia
- Niedługo minie 14 wiosen jak jestem w Imperium.- stwierdziła
- Czas szybko mija.- westchnęła.- Kiedyś również rozmyślałam na temat mojego porwania i przywiezienia do stolicy. Odesłano mnie do Manisy, gdzie zdobyłam serce Sehzade Suleymana i dałam mu syna. Wszystko się jednak zmieniło, gdy został sułtanem.- powiedziała cicho
- Myślisz czasami o nich? O swojej rodzinie?- zapytała zaciekawiona greczynka
- Nie.- odpowiedziała szczerze.- Moi rodzice zostali zamordowani, a nie miałam rodzeństwa. Moją jedyną rodziną jest Mustafa i moje wnuki.- oznajmiła.- A ty? Masz jeszcze jakąś rodzinę?- zapytała
- Matka i starsza siostra zostały zamordowane na moich oczach. Druga siostra mieszkała w innej części wyspy. Braci i ojca nie było w mieście. Nawet nie wiem, czy żyją.- odpowiedziała. Mahidevran dotknęła jej dłoni
- Nie rozmyślaj o nich, Mihrisah. To przeszłość. Nigdy ich już nie zobaczysz. Pogódź się z ich utratą i skup się na swojej rodzinie tutaj. Na Mustafie, na dzieciach.- powiedziała
- Mogą nawet nie żyć.- szepnęła smutno biorąc głęboki wdech.- Teraz to jest mój dom. Tam gdzie książę, tam i ja. Jego wrogowie, są moimi wrogami. Jego przyjaciele, są moimi przyjaciółmi. Moim priorytetem jest pomoc księciu objąć w przyszłości tron i zapewnić bezpieczeństwo dzieciom.- powiedziała pewnie
- Dokładnie.- potwierdziła z uśmiechem Mahidevran
ČTEŠ
AYSEN MIHRISAH | Wspaniałe Stulecie | |ZAKOŃCZONE |
Historická literaturaAysen Mihrisah - kobieta, która została podarowana w prezencie Sehzade Mustafie od Hatice Sultan i Ibrahima Paszy. Swoją urodą zwróciła uwagę na siebie nie tylko Mahidevran Sultan, ale również samego Sehzade Mustafy