Rozdział 1

1.4K 42 2
                                    

odcinek 72

***

Mahidevran Sultan krążyła niespokojnie po swojej komnacie. Nie dość, że jej syn spotykał się z kobietą z zewnątrz, to jeszcze zakochał się, wziął ją do haremu i w tym momencie ma z nią halvet. Czuła jak wszystko w niej buzuje. Lada moment mogła wybuchnąć

- Powiedz mi, co ja mam robić Fidan? Mustafa kompletnie mnie już nie słucha.- westchnęła zmęczona siadając na otomanie.- Do porodu Fatmy zostało niedługo, ciągle chodzi zapłakana. Mustafa sprowadził sobie kobietę, która jest wolna.- powiedziała pod nosem

- Myślę pani, że znam pewien sposób jak można by sprawić, by książę zapomniał o Helenie.- odezwała się Fidan, a wiosenna róża spojrzała na nią zainteresowana.- Trzeba wysłać księciu najpiękniejszą dziewczynę w haremie, która go oczaruje.- oznajmiła

- Ale kogo, Fidan? Widzisz, że mój syn nie interesuje się dziewczętami stąd.- powiedziała załamana

- 2 miesiące temu do pałacu przyjechała pewna dziewczyna. Jest ona prezentem dla księcia od Ibrahima Paszy i Hatice Sultan. Mieszkała w ich pałacu i pracowała jako służąca dla Hatice Sultan.- zaczęła służąca

- Tak, sułtanka wspominała coś o tej dziewczynie. Podobno Pasza uratował ją, gdy jakiś obleśny typ chciał ją zabrać. Miała wtedy 12 wiosen chyba.- potwierdziła Mahidevran.- Ale dalej nie rozumiem co w niej takiego zauważyłaś.- stwierdziła zaraz

- W liście od Ibrahima Paszy było napisane, że dziewczyna ma podobne zainteresowania co książę. Mówi po włosku, hiszpańsku, portugalsku. Pochodzi z małej wyspy w Grecji. Dużo czyta, a co więcej maluje piękne obrazy. Sama widziałam i robią wrażenie.- kontynuowała wyjaśniać

- Naprawdę?- zapytała zaskoczona sułtanka, a w jej głowie pojawiła się iskra nadziei.- Ile dziewczyna ma lat?- zapytała

- 16 wiosen, pani.- odpowiedziała

- Przyprowadź ją do mnie. Chcę zobaczyć ją na własne oczy.- poleciła służącej, która pokłoniła się i wyszła z komnaty

***

Drzwi do komnaty Mahidevran Sultan zostały otwarte i do środka weszła Fidan Hatun wraz z młodą dziewczyną. Obie pokłoniły się nisko sułtance, a młódka nie ośmieliła się nawet spojrzeć na matkę księcia

- Spójrz na mnie.- poleciła Mahidevran, a dziewczyna powoli podniosła głowę patrząc w oczy sułtance, jednak zaraz spuściła speszona wzrok.- Jak się nazywasz?- zapytała

- Aysen, pani.- odpowiedziała posłusznie dziewczyna

- Zostałaś podarowana mojemu synowi przez Ibrahima Paszę, zgadza się?- zapytała dla upewnienia

- Tak pani.- potwierdziła

- Jak długo mieszkałaś w pałacu Hatice Sultan i czym się zajmowałaś?- zapytała

- Mieszkałam 4 lata w pałacu sułtanki. Głównie zajmowałam się Sehzade Osmanem i Huricihan Sultan. Zdarzało się jednak, że osobiście służyłam sułtance.- odpowiedziała

- Słyszałam, że mówisz po włosku.- odezwała się

- To prawda, pani. Ibrahim Pasza zgodził się mnie nauczyć tego języka. Hiszpański, portugalski i turecki znałam już wcześniej, jednak nie miałam do czynienia z tym.- potwierdziła wyjaśniając

- Jak ci się podoba w haremie?- zapytała ponownie Mahidevran

- Nie narzekam pani. Mam wszystko, czego mi potrzeba. Łącznie z płótnami i farbami, za co jestem wdzięczna.- odpowiedziała skromnie

- Rozumiem.- podsumowała zdobyte informacje.- Wracaj do haremu.- poleciła. Młódka pokłoniła się i wyszła z komnaty sułtanki.- Miałaś rację Fidan. Ibrahim Pasza i Hatice Sultan dobrze zadbali o jej wykształcenie.- potwierdziła, gdy tylko drzwi jej komnaty zostały zamknięte

- Prawdziwa perła.- poparła Fidan

- Przygotuj ją na jutrzejszy wieczór. Ma olśnić mojego syna tak, by zapomniał o Helenie.- poleciła kobiecie

- Oczywiście pani.- potwierdziła.- Kto wie, może ona da księciu godnego następcę.- dodała

- Oby Fidan.- potwierdziła sułtanka z nadzieją

AYSEN MIHRISAH | Wspaniałe Stulecie | |ZAKOŃCZONE |Where stories live. Discover now