Rozdział 6

1K 36 0
                                    

***

Mahidevran Sultan była przeszczęśliwa, gdy dotarły do niej wieści, że Aysen Mihrisah spodziewa się dziecka jej syna. Kazała przygotować lokmę i szerbet oraz rozdać złoto dziewczętom w haremie. Helena była załamana, gdy tylko usłyszała o tym, że jej współlokatorka spodziewa się dziecka jej ukochanego. Jakby tego było mało, Aysen Mihrisah dostała nową komnatę, gdzie miała od dzisiaj zamieszkać. Wszystkie dziewczęta w haremie patrzyły na nią jak na morderczynie, mimo, że wieści nie rozeszły się

Sehzade Mustafa wieść o ciąży faworyty dostał jeszcze przebywając w Bursie, o czym poinformował również paszę, który nie krył radości z dobrych wieści. Gdy tylko książę powrócił do pałacu, zażyczył zobaczyć się z Aysen Mihrisah, która przebywała w swojej nowej komnacie

- Książe?- powiedziała zaskoczona, jednak zaraz się ukłoniła

- Mihrisah. Moje światło.- powiedział całując ją w czoło, a dłoń przyłożył do jej brzucha.- Nawet nie wiesz jak wieść o dziecku mnie uradowała.- stwierdził z uśmiechem

- Nie wiesz książę jak bardzo cieszę się, że noszę pod sercem twojego potomka.- powiedziała dotykając jego dłoni na jej brzuchu. Oboje usiedli na otomanie.- Jak Ibrahim Pasza? Mam nadzieję, że miewa się dobrze.- zapytała

- Ma się dobrze, Mihrisah. Prosił bym przekazał ci gratulacje od niego i Hatice Sultan. Oboje nie mogą się doczekać narodzin.- powiedział.- Mam nadzieję, że niczego ci tu nie brakuje?- zapytał rozglądając się po komnacie

- Jest wszystko wspaniałe. Nie potrzeba mi niczego prócz ciebie.- odpowiedziała z uśmiechem

- Ta komnata należała kiedyś do Valide Ayse Hafsy Sultan. Gdy przyjeżdżała do Manisy, to tutaj zatrzymywała się. Niech spoczywa w spokoju.- powiedział

- Amen.- zakończyła.- Mahidevran Sultan bardzo o nas zadbała. Dała mi tą komnatę i dwie dziewczyny do pomocy. Chociaż mam wrażenie, że to trochę za dużo.- stwierdziła rozbawiona, co również rozbawiło księcia

- Nosisz pod sercem moje dziecko, nie będziemy ustępować w niczym.- powiedział

- Coś się stało? Wydajesz się książę jakiś przygaszony.- zapytała dotykając jego policzka

- Postanowiłem odesłać Helenę do rodziny. Rozmowa z Ibrahimem Paszą wiele mi dała do myślenia.- poinformował ją

- Musi ci być ciężko.- stwierdziła

- Jest.- potwierdził dotykając jej dłoni

- Skończyłam obraz podczas twojej nieobecności.- oznajmiła wstając z miejsca i podchodząc do sztalugi, na którym stał obraz. Zdjęła z niego materiał ukazując w pełni namalowany obraz

- Cudowny. Sułtanowi bardzo się spodoba.- pochwalił Mustafa podchodząc i obejmując faworytę w pasie.- Wyślemy go wraz z listem z informacją o twojej ciąży.- dodał

- Wspaniały pomysł.- pochwaliła

***

Następnego dnia, Helena opuściła pałac i odjechała do swojego domu. Fatma triumfowała, jednak teraz na głowie miała coś znacznie poważniejszego - Aysen Mihrisah i jej ciąża. Jeśli urodzi syna, będzie on zagrożeniem dla niej i Suleymana, a do tego nie mogła dopuścić

Sułtan Suleyman przebywał w swojej komnacie, gdy rozniósł się dźwięk pukania do drzwi

- Wejść!- krzyknął. Do środka wszedł jeden ze strażników trzymając w dłoniach złotą tubę, po czym ukłonił się

- Panie. Przynoszę list od Sehzade Mustafy.- poinformował

- Podaj.- polecił padyszach wystawiając dłoń, w której następnie pojawiła się tuba. Wyjął z niej zawinięty list, który następnie zaczął czytać

Panie!

Zgodnie z twoją wolą odesłałem Helenę do jej rodziny, a ślub się nie odbędzie. Wszystkie problemy, które w ostatnim czasie zatracały nam głowy - rozpłynęły się, a ja mogę spokojnie przekazać ci dobrą nowinę. Moja faworyta - Aysen Mihrisah spodziewa się dziecka. Niezmiernie się cieszę, że ponownie zostanę ojcem, a Suleyman zyska rodzeństwo. Z tej okazji przysyłam ci prezent, który jest dziełem mojej faworyty, która zgodziła się go podarować właśnie tobie. Mam nadzieję, że ten prezent spodoba się i sprawi, że twój gniew na mnie zniknie.

Twój syn
Sehzade Mustafa

- Straże!- zawołał Suleyman odkładając list na łoże.- Wnieście prezent.- polecił. Agowie wnieśli płaski prostokąt, który był starannie zawinięty chroniąc go zapewne przed pogodą.- Rozwińcie to.- polecił. Trzeci aga zaczął powoli i starannie odwijać, a oczom władcy ukazał się piękny obraz. Przedstawiał on lwa w złotej koronie i siedzącym na złotym tronie. Padyszach uśmiechnął się widząc tak wspaniały prezent.- Postawcie go na sztaludze przy moim stanowisku pracy.- polecił zaraz

AYSEN MIHRISAH | Wspaniałe Stulecie | |ZAKOŃCZONE |Where stories live. Discover now