Rozdział 23*

830 27 1
                                    


odcinek 97

***

Aysen Mihrisah Sultan siedziała niespokojnie na otomanie. Odkąd książę wyruszył wypłynąć na otwarte morze, by uratować syna ważnego człowieka w Manisie, obawiała się wielu rzeczy. Książę nie może samodzielnie wypływać na otwarte morze - to zabronione. Mustafa jednak złamał zakaz

- Pani, nie denerwuj się. To szkodzi dziecku.- stwierdziła Rumeysa patrząc na sułtankę

- Kiedy nie mogę.- westchnęła masując swój sześciomiesięczny brzuch.- Obawiam się o życie księcia. Co jeśli sułtan zadecyduje coś, co mu zaszkodzi?- zapytała zmartwiona

- Pani, nie myśl o tym.- prosiła w dalszym ciągu

- Każcie przygotować mi hammam. Chce się odświeżyć. Książę ma dziś zjeść ze mną.- poleciła natychmiastowo zmieniając temat

Przebywając w hamamie choć na moment mogła zapomnieć o niepokoju, który nie chciał przestać jej towarzyszyć. Ciepła woda sprawiła chwilową ulgę, jednak gdy tylko wyszła z hammamu, udała się przebrana w inną suknię prosto do komnaty Sehzade Mustafy

- Mustafa.- powiedziała kłaniając się

- Mihrisah, mój świetle.- powiedział całując ją w czoło.- Coś się dzieje?- zapytał dotykając jej twarzy

- Nie, mieliśmy razem zjeść, więc przyszłam.- odpowiedziała z małym uśmiechem

- Kazałem w kuchni przygotować już posiłek. Niedługo przyniosą.- odpowiedział pociągając dziewczynę na otoman, gdzie posadził ją obok siebie.- Czemu na tej pięknej twarzy widzę smutek?- zapytał dotykając jej policzka

- Obawiam się Mustafo.- odpowiedziała mu.- Sułtan na pewno wie już co zrobiłeś. A co jeśli coś ci się stanie?- zapytała z obawą

- Nie obawiaj się, moja piękna. Ojciec nigdy by mnie nie skrzywdził.- powiedział uspokajająco

- Tak samo wszyscy myśleli o Ibrahimie Paszy. Teraz nie wiadomo nawet gdzie jest pochowany.- przypomniała mu.- Mustafa, nie narażaj się. Błagam ciebie. Twoja matka i ja odchodzimy od zmysłów, gdy robisz takie rzeczy. Obiecaj mi, że więcej czegoś takiego nie zrobisz.- prosiła dotykając jego twarzy

- Mihrisah...- zaczął

- Obiecaj.- poprosiła ponownie patrząc mu w oczy.- Obiecaj, że nie będziesz się narażał. Nie zostawisz mnie, swoich dzieci i matki.- prosiła dalej. Mustafa westchnął głośno i pocałował w ramię kobietę

- Obiecuję.- obiecał

***

Parę dni później Sehzade Mustafa wyjechał do Bursy na polowanie, gdzie miał dołączyć do Sułtana Suleymana i Sehzade Mehmeda, którzy również uczestniczyli w nim. Nie odstępował go na krok Yahiya Bey, który miał za zadanie chronić księcia

Dwa dni później powrócił do Manisy. Nie był zadowolony z polowania. Był załamany i smutny tym co się wydarzyło

- Ojciec dał mi lekcję i odesłał. Powiedział opowieść o wuju Korkucie. Powiedział, że każdy książę powinien wyciągnąć wnioski z tego, co się stało.- stwierdził leżąc na udach Aysen Mihrisah

- Twój ojciec jest dobrym człowiekiem i sprawiedliwym. Gdyby nie to, że Hurrem Sultan szepcze mu do ucha złe rzeczy i podsyca jego złość, nie okazywał by tak swojego niezadowolenia.- zaczęła Aysen.- Sułtan mógł ciebie ukarać, ale tego nie zrobił. Za bardzo ciebie kocha, by móc zrobić coś, co mogłoby zniszczyć waszą więź, która jest nierozerwalna. Nikt nigdy nie poróżni ojca i syna.- dopowiedziała

- Nie zmienia to jednak faktu, że jestem niespokojny.- stwierdził niezadowolony

- Mustafa, twój ojciec wiele od ciebie wymaga, przez to, że jesteś jego najstarszym synem. Następcą tronu. Jeśli Allah pozwoli, w przyszłości zostaniesz sułtanem, a twoja matka Valide Sultan.- powiedziała mu.- Mój ojciec również inaczej traktował dzieci. Wymagał więcej od starszych, a faworyzował młodsze, by za parę lat wymagać od nich tyle samo co od reszty. Mój najstarszy brat miał przejąć tytuły i ziemię po ojcu. Dla niego, ojciec nie okazywał uczuć, wyrozumienia. Tylko dlatego, ponieważ uważał, że jako najstarszy syn musi dawać przykład i sam dążyć do celu.- opowiedziała

- Jeśli zostanę kiedyś sułtanem, będziesz przy moim boku. Jako moja prawowita żona.- stwierdził Mustafa patrząc na dziewczynę

- Mustafa. Mój dzielny książę.- szepnęła dotykając jego policzka.- Mogę być prawowitą żoną, a mogę być zwykłą nałożnicą. Najważniejsze jest jednak, bym zawsze mogła stać u twojego boku. Nie zapomniał o mnie, nie zostawił, nie przestawał kochać. To jest dla mnie najważniejsze. Nie żadne tytuły, statusy. Tylko ja i ty. Aysen Mihrisah i Mustafa.- stwierdziła, po czym nachyliła się całując go, co Mustafa oddał

AYSEN MIHRISAH | Wspaniałe Stulecie | |ZAKOŃCZONE |Where stories live. Discover now