Rozdział 17

9.4K 427 25
                                    


6.12.2015 r-poniedziałek

Obudziłam sie szczęśliwa że to już dzisiaj jadę do Włoch. Wstałam podchodząc do krzesła na którym wczorajszego dnia naszykowałam sobie ubrania. Poszłam do łazienki w której umyłam siebie. Założyłam rajstopy a do tego spodenki z wysokim stanem. Ubrałam na siebie szarą bokserkę a do tego czarną marynarkę z rękawem 3/4.Stanęłam przed lustrem spoglądając w swoje odbicie i nie wyglądałam aż tak tragicznie jak myślałam. Nałożyłam jasny podkład w kremie a do tego pomalowałam oczy maskarą i nałożyłam róż na policzki i szminkę na usta. Schowałam potrzebne mi rzeczy do walizki i weszłam do pokoju brata który zapinał koszulę.

Pomożesz z walizkami ?- zapytałam sie na co przytaknął

Czekałem aż poprosisz mnie o pomoc - powiedział po czym wszedł do mojego pokoju po czym zniósł dwie duże walizki na kółkach na dół a następnie zaniósł je do swojego Jeepa. Weszłam do kuchni w której siedział ojciec

Masz pieniądze i masz uważać i postaraj sie nie chodzić głodna, masz o siebie tam zadbać, nie złam sobie niczego, najlepiej jak do kogoś zadzwonisz albo do mnie albo do Bryana zrozumiałaś - powiedział mój tato dając mi pieniądze i upewniając sie że zjadłam śniadanie poszedł ze mną do korytarza gdzie sie ubrałam w odpowiednie ubrania.

Dobrze będę uważać i dziękuję pa - powiedziałam całując go w policzek i zajmując miejsce pasażera w samochodzie brata

Mógł byś zajechać jeszcze po Jake'a ?- zapytałam sie na co przytaknął i podjechał pod jego dom a po chwili wyszedł z niego mój przyjaciel witając sie ze mną i moim bratem przy okazji puszczając w jego kierunku oczko

Czy on jest gejem albo ma takie tiki ?- zapytał sie mnie Bryan gdy Jake poszedł do domu pożegnać sie z mamą

Nie, on jest gejem - odpowiedziałam a mój brat wsiadł do samochodu a ja kopiując jego czynność zrobiłam to samo. Gdy wrócił Jake od razu ruszyliśmy jadąc na lotnisko.

A i dobrze bym ci radził ściągnąć bandaże bo twój lowelas oszaleje - powiedział mój brat gdy weszliśmy na lotnisko, wskazując na moje nogi

Wal sie tak teraz modnie - powiedziałam po czym przeprosiłam ich i poszłam w kierunku toalet, weszłam do jednej z kabin po czym ściągnęłam spodenki do kolan i rajstopy ściągając bandaże i plastry a następnie sie ubrałam.

Niall - jęknął ktoś z jednej z kabin gdy umyłam ręce

Zaraz mamy zbiórkę - powiedział mi dobrze znany głos a ja szybko wyszłam z toalety nie chcąc nic więcej słyszeć. Jadę sie dobrze bawić a ten pieprzony dupek tego nie zepsuje. Po tym jak wróciłam do mojego przyjaciela i brata którzy jak widać dobrze sie dogadywali nic im nie powiedziałam, pożegnałam sie z bratem idąc do naszego dyrektora na co kazał sie ustawić.

Dobrze wszyscy są proszę pierwsze dziesięć osób idzie do pani od Włoskiego - powiedział dyrektor wręczając 11 biletów po czym nauczycielka poszłam z uczniami do bramek gdzie zostali zeskanowani i włożyli swoje walizki na taśmę a następnie sprawdzając czy mają dowody i wręczając bilety dla każdego z nich zaczęli wchodzić na pokład samolotu.

Pan Horan i pani Smit - powiedział dyrektor do dwóch nauczycieli a mnie zemdliło jak na nią spojrzałam.

Proszę kolejna dziesiątka - powiedział dyrektor i kolejne osoby powtórzyły czynność innych uczni. W końcu przyszła kolej na przed ostatnią dziesiątkę czyli grupę w której byłam ja i Jake. Przeszliśmy bramki oddając swoje bagaże i zabierając bilety od Nialla, nawet na niego nie spojrzałam a jedynie od razu weszłam do samolotu zajmując miejsce przy szybie a Jake dostał miejsce obok mnie.

My Teacher Niall Horan +Where stories live. Discover now