Rozdział 7

11.8K 545 18
                                    

15.11.2015r Poniedziałek 

Obudził mnie budzik, jak ja bym chciała sobie jeszcze pospać. Wstałam z łóżka niezbyt energicznie podchodząc do szafy i wyciągając ubrania na dzisiejszy dzień. Weszłam do łazienki robiąc poranną toaletę po czym, wyszłam z łazienki idąc prosto do swojego pokoju po torbę i telefon. Weszłam do kuchni wzięłam banana i wyszłam z  kuchni idąc do ganku w którym ubrałam kurtkę i buty a następnie wyszłam z mieszkania zamykając na klucz drzwi bo nie wiedziałam czy mój kochany braciszek jest w domu czy nie. Gdy weszłam do szkoły od razu skierowałam sie do szafek gdzie zostawiłam połowę książek i kurtkę i szłam w kierunku klasy przy której stała smutna Bella z moimi dwoma koleżankami 

Co sie stało wszystkie wyglądacie na smutne- powiedziałam

No bo pana Horana nie ma aż do piątku - powiedziała jedna z dziewczyn a ja sie zdziwiłam jej słowami. Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy poszliśmy na swoje zajęcia. Gdy miałam mieć lekcje z Niallem dali nam zastępstwo z inną nauczycielką która powiedziała ze mamy wolne a ja postanowiłam napisać do blondyna 

Do: Niall 

Czemu nie ma Ciebie w szkole ? 

Schowałam telefon gdy nie dostałam odpowiedzi po 15 minutach. Reszta lekcji minęła szybko. Ubrałam kurtkę i zabrałam swoje rzeczy  z szafki po czym wyszłam z placówki szkoły i skierowałam sie do domu. 

Położyłam swoją torbę koło łóżka w moim pokoju po czym rzuciłam sie na łóżko ciężko oddychając a mój telefon nagle za wibrował oznajmiając o nowej wiadomości 

Od: Niall 

Co cię to interesuje 

Przeczytałam tą wiadomość parę razy po czym podniosłam sie z miejsca chcąc iść do swojej starej restauracji w ktorej pracowałam właśnie muszę sie zwolnić i po to tam idę bo w nowej kawiarni będę dopiero pracowała od jutra. Wyszłam z domu i szczerze było mi smutno że Niall tak do mnie napisał albo może Pan Horan pogubiłam sie w tym wszystkim. Sama nawet nie wiem kiedy dotarłam do restauracji po czym przywitałam sie z pracownikami i skierowałam sie do szefa który zwolnił mnie bez problemu i nawet nie oszczędził sobie słów opisujących mnie jako najgorszego pracownika jakiego miał. Wyszłam z restauracji nie dość że załamana to jeszcze zdenerwowana. Postanowiłam sie dzisiaj zabawić. Wróciłam jak najszybciej do domu idąc prosto do łazienki w której wyprostowałam włosy a następnie ubrałam sie w ołówkową cytrynową spódnicę do połowy uda a do tego białą bokserkę i czarne szpilki z ćwiekami na szybkach. Wyszłam z łazienki idąc do pokoju w którym zapakowałam telefon i kasę do kopertówki i wyszłam z pokoju idąc na dół do kuchni napić sie wody i iść do klubu. 

A ty co siostra gdzie sie tak wybierasz ?- zapytał sie mnie Bryan który chyba także wybiera sie do klubu 

Klub - odpowiedziałam po czym wzięłam parę łyków wody cytrynowej 

Ja obrałem ten sam kierunek czyli jedziemy razem - powiedział na co przytaknęłam i wyszliśmy oboje z mieszkania. Po 30 minutach byliśmy na miejscu a po 20 minutach stania w kolejce weszliśmy do klubu. Gdy przekroczyłam próg budynku od razu można było wyczuć mocy zapach papierosów alkoholu i potu. Podeszłam do baru po czym zamówiłam sobie drinka 

Dowodzik poproszę - powiedział do mnie mężczyzna za barem na co wyciągnęłam dowód i mu go pokazałam, pierwszy raz sie z takim czymś spotykam. Po paru minutach mój drink był gotowy a ja go wypiłam za jednym razem i poszłam na parkiet tańcząc w najlepsze. Poczułam czyjeś rękę które były na moich biodrach więc odwróciłam sie do młodego chłopaka przodem mówiąc mu swoje imię a on powiedział mi swoje. Odwróciłam sie do niego z powrotem plecami ocierając sie o jego krocze. W tłumie znalazłam błękitne tęczówki które spotkały sie z moimi. Spojrzałam na dziewczynę którą teraz całował z uśmieszkiem i wzrokiem wbitym we mnie była to Amber szkolna dziwka, poczułam lekkie uczycie zazdrości. Odwróciłam sie do mojego partnera przodem całując go i patrząc sie prosto w oczy Nialla co go zdenerwowało i zaczął rękoma schodzić i jeszcze bardziej obmacywać ciało dziewczyny 

Co ty robisz - powiedział do mnie chłopak z którym tańczyłam odchodząc a blondyn uśmiechnął sie głupawo i z zwycięskim uśmieszkiem po czym pocałował dziewczynę i razem z nią udał sie do toalet a ja stałam jak kołek podążając za nimi wzrokiem. Zaczęłam przepychać z przez ludzi aż w końcu wyszłam z budynku i szłam w kierunku domu pisząc do brata sms że wracam do mieszkania. W połowie drogi zdjęłam szpilki i szłam na boso po oszronionym chodniku. Gdy weszłam do mieszkania pierwsze co to poszłam pod zimny prysznic a po drodze biorąc czystą bieliznę i koszulkę do spania a także moją przyjaciółkę ( żyletkę ) Rozebrałam sie do naga po czym weszłam pod prysznic myjąc swoje ciało, gdy byłam już czysta usiadłam na zimnych kafelkach pod prysznicem i zrobiłam jedno cięcie na jednym  udzie nie daleko starej rany z której jedynie był juz strupek. Zrobiłam cięcie za to że jestem tak beznadziejna i nikt mnie nie chce . Zrobiłam drugie cięcie jakiś centymetr nad nową raną na tym samym udzie a lejąca woda powodowała tylko to że rany piekły i szczypały jeszcze bardziej i było pełno krwi. Wyszłam spod prysznicu po czym wytarłam swoje ciało i ubrałam bieliznę a nogę zabandażowałam po czym wyszłam z łazienki idąc prosto do swojego pokoju. Położyłam sie na łóżku a łzy same zaczęły wyciekać z moich oczu teraz potrzebowała bym takiego Anioła jakim jest mama lecz to ja byłam jej mordercą widać że na nią nie zasługiwałam. Ze zmęczenia zasnęłam 

 

 SŁÓW : 976

__________________________________

CZYTASZ= GŁOSUJESZ = KOMENTUJESZ = ROZDZIAŁY POJAWIAJĄ SIE SZYBCIEJ 

Hejka to znowu jak 

Jak sami widzicie po mimo że nie pobiliście poprzedniego rozdziału większą ilością głosów ja i tak dodam rozdział. 

Co sądzicie o zachowaniu Nialla ?

A może Rosalie powinna sie zmienić ?

wszystko piszcie w KOMENTARZACH

właśnie DZIĘKUJĘ  za GŁOSY I KOMENTARZE POD POPRZEDNIM ROZDZIAŁEM 

rozdział jest dość krótki z powodu takiego że śpieszę sie na ognisku więc nie przedłużam 

MIŁEGO CZYTANIA :*

BYŁA BYM WDZIĘCZNA ZA WSZYSTKIE GŁOSY Z WASZEJ STRONY <3

Buziole Wika. Xx

My Teacher Niall Horan +Where stories live. Discover now