Węże nie śmieszkują • Fred We...

ChoJulieSsi tarafından

3.2M 331K 183K

🍊 Callie Irving nie jest zbytnio lubianą czarownicą w Hogwarcie, ale wie, że może winić za to tylko siebie i... Daha Fazla

Najpierw przeczytaj!
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Roździał 13
JEJU 😂
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83
Rozdział 84
Rozdział 85
Rozdział 86
Rozdział 87
Rozdział 88
Rozdział 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Splątane Święta
Rozdział 96
Rozdział 97
Rozdział 98
Rozdział 99
Rozdział 100
Sceny, które nigdy nie weszły do książki
Bonus

Rozdział 76

28.3K 3.1K 924
ChoJulieSsi tarafından

Duże spoilery co do Kruka.

~

Callie, Fred i George zajęli miejsca na trybunach do Quidditcha, na którego boisku znajdowali się już czterej zawodnicy Turnieju Trójmagicznego, stojący przed ogromnym labiryntem z żywopłotu. Ślizgonka przyglądała mu się z zachwytem.

- Wow, ten labirynt naprawdę robi wrażenie - powiedziała, przypominając sobie jaki był mały, kiedy Fred pokazał jej go po raz pierwszy. Po tym jej wzrok skierował się na samych zawodników, którzy stali przed wejściem.

- Co jak co, ale Diggory rzeczywiście jest przystojny, nie? - zapytała, nie odwracając wzroku od boiska.

Fred (który siedział tuż przy niej) i George (który siedział obok bliźniaka) obaj spojrzeli na nią tak, jakby wyrosła jej druga głowa.

- Nie, Callie, nie - powiedział George od razu.

- Ty też, Callie? Mówisz poważnie? - zapytał Fred z niedowierzaniem.

Dziewczyna spojrzała w swoje prawo i, zobaczywszy ich miny, uniosła brwi.

- Hej, nie patrzcie się tak na mnie! - krzyknęła Callie, unosząc ręce. - Obiektywnie, jako dziewczyna, stwierdzam, że Diggory jest po prostu przystojny, okej?

- Ale to jest Diggory - powiedział Fred, jakby to było argumentem nie do podważenia.

- Nie lubicie go tylko dlatego, że wygrał z wami mecz. Gdybym powiedziała, że Harry jest przystojny, to byście nawet nie skomentowali - stwierdziła Ślizgonka, mrużąc oczy. - No i gdybym jednak została Puchonką, to pewnie bym się z nim przyjaźniła... - tu Callie urwała, bo wzrok, jakim obdarzał ją Fred, był naprawdę przerażający.

Ona jednak się nie ugięła. Założyła ręce i uśmiechnęła się z satysfakcją.

- Nie mów mi, że jesteś o niego zazdrosny, Fred.

Na te słowa Fred prychnął, co miało chyba wyglądać jak próba parsknięcia śmiechem.

- O Diggory'ego? Oj, zabawna jesteś, Callie - powiedział, niby kompletnie niewzruszony jej wcześniejszymi słowami.

- Mhm, jasne - mruknęła dziewczyna i nachyliła się w jego stronę, by pocałować go w policzek. - Jakbyś nie wiedział, że nie wolę nikogo innego od ciebie.

Fred odchrząknął, ale nie odezwał się i tylko uśmiechnął się nieznacznie. Chciał coś powiedzieć, gdy nagle cała trójka usłyszała głośne:

- Fred, George!

Bliźniacy i Callie odwrócili głowy. Za Georgem stał wysoki, umięśniony chłopak, którym był Oliver Wood. Fred i George od razu wstali i zaczęli się z nim witać tak, jakby nie widzieli się z dziesięć lat, choć Wood skończył szkołę zaledwie w zeszłym roku.

- Chris, usiądziemy tutaj? - zapytał Oliver, który najwyraźniej nie mógł się nagadać z bliźniakami.

I wtedy, w przeciwieństwie do Weasleyów, Callie zamarła - Oliver trzymał za rękę Christinę i Ślizgonka spodziewała się kolejnego niezręcznego starcia ze starszą siostrą Ann.

- Jasne, pewnie, tylko się zastanawiam, gdzie jest moja siostra... - odparła mu Christina, która też zauważyła już Callie i również wyglądała na nieco skrępowaną, gdy na nią patrzyła.

- Ja nie mam pojęcia, gdzie jest Ann - przyznała Callie, gdy Wood zajął już miejsce przy George'u. - Nie rozmawiamy ze sobą. 

- Co? Ale jak to? - zapytała zdziwiona Christina. Spojrzała na rozgadanego już Olivera, potem znowu na Callie i w końcu zapytała ją:

- Możemy pogadać?

Callie bardzo zdziwiło to pytanie, ale pokiwała głową. Christina poprawiła swoje długie, choć krótsze i jaśniejsze od Ślizgonki włosy, wyminęła Olivera oraz bliźniaków, po czym w końcu zajęła wolne miejsce obok młodszej dziewczyny.

- Słuchaj, ja wiem, że możesz nie chcieć odpowiedzieć mi na to pytanie, ale dlaczego ty i Ann nie rozmawiacie? - zapytała Christina.

- Nie wiesz o niczym? - odparła zdziwiona Callie. - Ann i reszta Ślizgonów odrzuciła mnie po tym, jak wyszło na jaw, że zadaję się z Gryfonami...

- Chwila, ty? Znaczy, właśnie zdziwiłam się, że siedzisz tu z Weasleyami...

Callie westchnęła i spuściła głowę.

- Ja wiem, że ty znasz mnie tylko od tej złej strony i że to zabrzmi dziwnie - zaczęła, nie unosząc wzroku - ale wszystkie te moje okropne zachowania były udawaniem. Ja nie chciałam być tą wredną Ślizgonką, za którą wszyscy mnie udawali i odkąd wszystko wyszło na jaw, przyjaźnię się tylko z Gryfonami, a moi dawni znajomi się do mnie nie odzywają. Jeszcze próbowali się na mnie zemścić i tak dalej... Ogólnie nie było miło.

Christina słuchała jej z rozdziawionymi ustami.

- Ann też? - zapytała, a Callie tylko pokiwała głową w odpowiedzi. - Też chciała się zemścić?

- Tak... Ann najpierw przeczytała mój dziennik, a potem było tylko gorzej... Nie wiem, czy to dla ciebie dobry dowód, ale Fred i George mogą ci to potwierdzić...

- W dużej mierze dzięki Fredowi i George'owi ja i Oliver jesteśmy razem, więc uwierzę im we wszystko - odparła jej od razu Christina, nieświadomie bawiąc się delikatnym, złotym pierścionkiem na swoim palcu, który (Callie zauważyła to po chwili) miał na sobie imitację Złotego Znicza. - Czyli wychodzi na to, że... Znowu nie znam swojej siostry... Jeju, jeśli to wszystko prawda, to przepraszam cię za nią... - dziewczyna wyglądała na bardzo wstrząśniętą, dlatego Callie powiedziała:

- W porządku, to nie twoja wina...

- Ann taka nie była, naprawdę - przerwała jej Christina. - Byłyśmy kiedyś najlepszymi przyjaciółkami. Ona z fascynacją słuchała, jak jej opowiadałam o Hogwarcie. Zwierzała się mi ze wszystkiego, że się bała nowej szkoły, bo nigdy nie lubiła tłumów... Że raczej nie wyląduje w Ravenclaw i bała się, jak zareagują rodzice... A potem się zmieniła, zrobiła się oziębła, przestała ze mną rozmawiać i w szkole, i w domu. Była przy okazji tak zafascynowana tobą, a ty byłaś, no cóż, wredna... Byłam pewna, że to przez ciebie.

- Ja to rozumiem, ja wiem, że nie zachowywałam się zbyt miło. A zważając na to, że Ann się we mnie zakochała...

- Ann... Co? - przerwała jej Christina, a jej niebieskie oczy rozszerzyły się do maksimum. Wyglądała na kompletnie zaskoczoną tą informacją, jeszcze bardziej niż tym wszystkim, co usłyszała od Ślizgonki wcześniej. Gapiła się na Callie przez kilka sekund, aż w końcu wydusiła:

- Ann kochała się w tobie? - zapytała ponownie. - Jeju, to dlatego nigdy nie chciała rozmawiać o chłopcach... Krew ją zalewała, gdy ja wspominałam o moim chłopaku... Merlinie, dlaczego ja tego nie zauważyłam? - Christina ukryła twarz w dłoniach, wyraźnie załamana.

Callie była nie mniej zdziwiona, niż jej rozmówczyni. Zdecydowanie nie takiej konwersacji się spodziewała, bardziej tego, że była Krukonka usiądzie przy swoim chłopaku i będzie się starała udawać, że Ślizgonki tam nie było - a jednak przyszła wszystko wyjaśnić... Callie zrozumiała, że Christina musiała naprawdę martwić się o swoją siostrę i aż zrobiło się jej przykro, bo nie raz widziała, jak Ann traktowała starszą jak śmiecia.

- Irv... Znaczy, Callie... Znaczy, mogę tak do ciebie mówić? - zapytała nagle niepewnie Christina, unosząc w końcu głowę, a uzyskawszy od Ślizgonki pozwolenie, kontynuowała:
- W takim razie Callie, przepraszam cię za to, że tak źle cię oceniałam przez cały ten czas. Jesteś o wiele milsza i mądrzejsza, niż sądziłam.

- W porządku. Ty też nie jesteś zła, wbrew temu co mówiła o tobie Ann.

Christina zaśmiała się smutno, udając, że rozgląda się po nadal wypełniających się trybunach, choć Callie czuła, że chyba w ten sposób próbowała ukryć przygnębienie. Ślizgonka postanowiła szybko zmienić temat.

- Z tą mądrością to bym nie przesadzała... Cały ten rok próbowałam się dowiedzieć, kim był mój dziadek, a nie dowiedziałam się niczego - powiedziała Callie, co było zgodne z prawdą. Wszystkie godziny w bibliotece spełzły na niczym, dziewczyna nadal miała tylko to jedno, cholerne zdjęcie.

- Nie wiesz, kim był twój dziadek? Jak to? - zapytała zdziwiona Chris.

- Nawet mój tata go nigdy nie widział, babcia nie chciała o nim mówić... A ja z jakiegoś powodu strasznie chciałabym go poznać, chociaż dowiedzieć się, czy żyje, bo babci już nie ma... Poznać historię, czemu babcia go tak bardzo znienawidziła. A mam tylko jego zdjęcie ze szkoły. O ile w ogóle to on.

- Ze szkoły? W takim razie powinnaś spytać Dumbledore'a - zaproponowała jej od razu Christina. - On na pewno uczył wtedy w szkole, przecież on ma chyba ponad sto lat. Skoro uczył moich dziadków, to twoich tym bardziej.

Callie popatrzyła na Krukonkę i ogarnęła ją nagła ekscytacja. Christina miała rację, czemu wcześniej nie wpadła na to, by zwrócić się o pomoc do starszych nauczycieli? Po raz pierwszy poczuła, że w końcu miała szansę dowiedzieć się prawdy.

- Kurczę, to genialne - przyznała pozytywnie zaskoczona Callie. - Już rozumiem, dlaczego byłaś w Ravenclaw.

Christina tylko się zaśmiała.

Okumaya devam et

Bunları da Beğeneceksin

90.1K 11.9K 23
Ta książka to bezpośrednia kontynuacja Polowania na Czekoladę. • 🍩 James i Lily zginęli, Peter zniknął, Syriusz wylądował w Azkabanie - a Ether i Re...
7.8K 309 14
„Nie zapomnij o mnie, dobrze?" Karl x female OC Ogólnie mało go jest na polskim wattpadzie, więc postanowiłam o nim napisać, enjoy! Krótki fragment:...
88.3K 4.4K 57
Syriusz wraz z przyjaciółmi powraca do Hogwartu, by rozpocząć szósty rok nauki. W głowie ma setki pomysłów, na twarzy Huncwocki uśmiech. Nie spodzi...
46.5K 2.4K 26
❝Musiało tak się stać. Ten dzieciak był po prostu inny niż reszta.❞ On chciał tylko przełamywać strzały nieznanej mu osoby. Ale nie zauważył...