I love you, my actress✔

De icouldbemore_

1.2K 214 569

Kiedy zwykli aktorzy, każdy z kompletnie inną osobowością, muszą zmierzyć się z zagadką liceum w Portland. Co... Mais

NIESPODZIANKA
rozdział pierwszy
rozdział drugi
rozdział trzeci
rozdział czwarty
rozdział piąty
rozdział szósty
rozdział siódmy
rozdział ósmy
rozdział dziewiąty
rozdział dziesiąty
rozdział dwunasty
rozdział trzynasty
rozdział czternasty
rozdział piętnasty
rozdział szesnasty
rozdział siedemnasty
rozdział osiemnasty
rozdział dziewiętnasty
rozdział dwudziesty
rozdział dwudziesty pierwszy
rozdział dwudziesty drugi
rozdział dwudziesty trzeci
rozdział dwudziesty czwarty
rozdział dwudziesty piąty
rozdział dwudziesty szósty
rozdział dwudziesty siódmy
rozdział dwudziesty ósmy
rozdział dwudziesty dziewiąty
rozdział trzydziesty (ostatni + podziękowania)

rozdział jedenasty

37 6 24
De icouldbemore_

(Caroline)

Siedziałyśmy z Bogną na trybunach. Wyszłyśmy na boisko, bo była ładna pogoda i czemu by z niej nie skorzystać? Dziewczyna relaksowała się, opierając o rząd wyżej, prostując nogi i kierując twarz w stronę słońca z zamkniętymi oczami, aby jej nie raziło światło.

Ja udawałam, że czytam książkę, gdy tak naprawdę obserwowałam trening siatkarek. Nagle poczułam szturchnięcie w bok.

- Co? - sapnęłam, spoglądając na dziewczynę. Nadal na mnie nie patrzyła. Całe szczęście. Bałam się, że zauważyła.

- Co ty taka jesteś? Zakochałaś się czy co? - spytała, a ja wywróciłam oczami i powróciłam do książki. - Wiedziałam! - pisnęła, otwierając oczy, gdy nie odpowiadałam.

- Oh, zamknij się - mruknęłam niezadowolona. Posłuchała. Powróciłyśmy do poprzednich czynności. Znowu odbiegłam wzrokiem do treningu. Tym razem zapatrzyłam się dłużej na nią. Na te długie nogi, szczupłą sylwetkę i jasne włosy.

- Siatkarka? - usłyszałam przy uchu. Spojrzałam zdziwiona na Bognę. Podglądała mnie? Zrezygnowana skinęłam głową, ukrywając twarz w dłoniach.

- To jest chore. Nawet nie wiem jak ma na imię! - jęknęłam głośno, gdy przyjaciółka objęła mnie ramieniem.

- Ciii... Po prostu podejdziesz do niej na jakiejś imprezie i zagadasz, dobrze? - podpowiedziała, a ja skinęłam niepewnie głową. Przynajmniej nie próbowała mnie zeswatać.

- Dziękuję - szepnęłam, posyłając jej wdzięczne spojrzenie. Kątem oka zanotowałam jak drużyna schodzi z boiska. - Idzie tu! - szepnęłam zdenerwowana i zanurkowałam pomiędzy rzędami, ukrywając się. Bogna zrobiła to samo.

Czekałyśmy, aż przejdą. Wreszcie podniosłyśmy się i spojrzałyśmy na siebie poważnie. Nasze spojrzenia się spotkały. Wybuchnęłyśmy śmiechem.

- Co to było? - spytała blondynka, a ja wzruszyłam ramionami.

>>>>

Na próbie robiliśmy jak najwięcej, aby skończyć jak najwcześniej. Staraliśmy się ogarnąć kilka rzeczy naraz. Nawet wyszło.

W ciągu półtorej godziny zrobiliśmy wszystko i mogliśmy już iść. Kate została wyniesiona na barana przez Finna, co było całkiem słodkie. Obydwoje się śmiali i zapowiadało się, że będą mieli świetną zabawę.

Zaprosiłam kilka osób. Dokładnie 3. Impreza miała być mała, aby nie było problemów. I oby tak było.

Poszłam z Bogną się przygotować. Miałyśmy jeszcze trochę czasu, więc ruszyłyśmy do butików. Nie chciałyśmy się specjalnie stroić, ale zawsze mogła trafić się okazja.

Weszłyśmy do sklepu i obejrzałyśmy torebki, ale nie było fajnych. Przeszłyśmy do kolejnych wieszaków i przejrzałyśmy koszulki.

Gdy natrafiłam na top z brokatowym motywem z Pięknej i Bestii odnalazłam swój strój na imprezę.

- Eureka - mruknęłam. Musiałam tylko odnaleźć to co chciałam. - Bogna - zaczepiłam przyjaciółkę, która zajęta była przez jeansowe kurtki.

- Mhm - mruknęła, zbyt zajęta szukaniem swojego rozmiaru. Przewróciłam oczami, lekko podirytowana.

- Mam pomysł. Zróbmy imprezę szkolną, na którą zaprosimy wszystkich. Uczniów, rodziców, osoby pracujące w tej placówce. Wiesz, taki bal wiosenny. Garnitury, suknie, wybór króla i królowej. Rozumiesz? - wytłumaczyłam.

- Dobry pomysł. Ale zanim to zorganizujesz minie trochę czasu. Potrzebujesz przynajmniej miesiąca, zgody dyrektora i pomocy jakiejś grupy osób - wyliczała na palcach.

- Zajmiemy się tym - pokiwałam powoli głową. - Po prostu moglibyśmy wtedy odnaleźć mordercę - spojrzałam na nią poważnie.

Skinęła głową, zgadzając się ze mną.

- O ile nie znajdzie się przed balem. Wtedy to będzie tylko rozrywką - wzruszyła ramionami Bogna.

- Nie zaszkodzi nam zwykły bal wiosenny - roześmiałam się i pociągnęłam ją w stronę przymierzalni.

Gdy kupiłyśmy to co chciałyśmy i wyszykowałyśmy się, ruszyłyśmy na imprezę. Z domu dobiegała już dosyć głośna muzyka. Nie było sensu w pukaniu do drzwi. Po prostu nacisnęłam na klamkę i weszłam do domu.

Patrzyłyśmy w wejściu na połowę szkoły. Jakim cudem ci ludzie się tu pomieścili? I czemu było ich tu tak dużo?

- No nieźle - mruknęła Bogna, ciągnąc mnie do kuchni po drinki.

Continue lendo

Você também vai gostar

8.9K 272 15
Hailie dowiaduję się że jest siostrą bliźniaczką Tonego i Shana oraz ma jeszcze 3 starszych braci. Ale ta informacja doprowadzi ją do stanu z przed k...
91.6K 1.7K 4
W drugiej połowie dwudziestego pierwszego wieku projektowanie człowieka stało się faktem. Rozwój modyfikacji genetycznych sprawił, że rodzice mogą za...
MALBAT TOM 3 De Zuzaannx

Mistério / Suspense

122K 7.2K 43
Gdy członkowie rozbitej trzy lata wcześniej mafii spotykają się na ślubie przyjaciółki, nie wiedzą, że będzie to dopiero początek ich nowego koszmaru...
443K 15.4K 123
── ❗ :。❝ komiks nie jest mojego autorstwa, to jedynie moje tłumaczenie ❞. * :❗ ─ ❝ Ashlyn w liceum jest samotniczką bez przyjaciół. Ale kiedy wizyt...