Minerva 2099
  • Reads 92,397
  • Votes 1,758
  • Parts 4
  • Reads 92,397
  • Votes 1,758
  • Parts 4
Complete, First published Jun 08, 2016
W drugiej połowie dwudziestego pierwszego wieku projektowanie człowieka stało się faktem. Rozwój modyfikacji genetycznych sprawił, że rodzice mogą zaprojektować swoje dziecko tak, by w przyszłości stało się tym, kim chcą. Zniknęły choroby, zniknęły błędy ewolucji. Nie zniknęła jednak ludzka natura.

Możliwości, jakie daje projektowanie genetyczne pozostaje w rękach korporacji sprzedających swoje usługi za ogromne kwoty, co pogłębia rozwarstwienie społeczne. Podczas gdy bogaci są coraz doskonalsi, biedni borykają się z czarnym rynkiem genów, mutacjami i skorumpowanym rządem. Radzą sobie więc jak mogą, używając w zastępstwie cybernetycznych usprawnień. Jednak cena bycia bardziej wydajnym bywa wysoka.
        
Nadia ma wszystko. Piękne ciało, bystry umysł. Jest dzieckiem doskonałym. Zaprojektowana przez matkę - szefową korporacji Exelixi - by pewnego dnia przejęła imperium inżynierii genetycznej. 
Czy jednak dziecko okaże się posłuszne matce? 
Czy da się w stu procentach kontrolować drugiego człowieka? 
Zwłaszcza jeżeli ów człowiek odkryje pewien skrzętnie skrywany sekret?

Praca bierze udział w konkursie literackim "Splątane Nici" organizowanym przez @adriananitniteczka.
All Rights Reserved
Sign up to add Minerva 2099 to your library and receive updates
or
#6przyszlosc
Content Guidelines
You may also like
Kwitnąc Na Zgliszczach ~ Cisza Przed Burzą by MargotNox
35 parts Complete
Ludzkość zbadała już wszystko: dna oceanów, najwyższe góry. To im nie wystarczyło. Chcieli sięgać wyżej, pragnęli więcej. Kosmos stał się kolejną granicą do podboju. Mimo że technologia nie była jeszcze gotowa, spróbowali. I popełnili błąd. Podczas jednej z misji coś poszło nie tak. Eksplozja. Atmosfera została rozszczelniona, a na Ziemię spadł pył, który zmienił wszystko. Rośliny zaczęły rosnąć w zastraszającym tempie, przejmując miasta, ulice, całe połacie ziemi. Wkrótce po katastrofie zaczęły rodzić się dzieci- hybrydy ludzi i roślin. Ludzkość podzieliła się. Jedni widzieli w nich cud natury, zwiastun nowej ery. Inni- wynaturzenie, błąd, który należy naprawić. Front Oczyszczenia, organizacja, która wyrosła na gruzach dawnego świata, uznała hybrydy za zagrożenie, które trzeba unicestwić, by ocalić resztki ludzkości. W tym świecie ukrywa się Silva-istota, która należy do obu światów, ale w żadnym nie jest w pełni akceptowana. Rozdarta między swoim ludzkim dziedzictwem a roślinną naturą, walczy o przetrwanie. Chce chronić zarówno ludzi, jak i ziemię, ale te dwa byty już ze sobą nie współpracują. Tymczasem w cieniu porośniętych ruin czają się istoty, których jedni się boją, a inni wielbią. Siły starsze niż człowiek obserwują nowy świat z ukrycia, gotowe wkroczyć, gdy nadejdzie właściwa chwila. Może to wcale nie jest walka o przetrwanie. Może to tylko zmiana warty. Ziemia nie potrzebuje ratunku. To ona zdecyduje, kto przetrwa.
You may also like
Slide 1 of 10
𝖅ł𝖆𝖒𝖆𝖓𝖊 𝕾𝖊𝖗𝖈𝖊 𝕵𝖊𝖘𝖙 𝕺𝖐𝖊𝖏 || Kᥲᥴρᥱɾ Motყᥣ cover
Krótkie Historyjki Z Seriali I Nie Tylko  cover
Miłość z Nienawiści  cover
Perfect // Ed Sheeran x reader cover
Dangerous Teen~Pietro Maximoff    cover
Kwitnąc Na Zgliszczach ~ Cisza Przed Burzą cover
Be my curse cover
Księżniczka BAM|Bars and Melody cover
🔥Moja mała omega🔥Omegaverse🔥Bakudeku cover
Nauczyciel cover

𝖅ł𝖆𝖒𝖆𝖓𝖊 𝕾𝖊𝖗𝖈𝖊 𝕵𝖊𝖘𝖙 𝕺𝖐𝖊𝖏 || Kᥲᥴρᥱɾ Motყᥣ

13 parts Ongoing

Kacper po zobaczeniu Kasi z tajemniczym chłopakiem ma złamane serce. Nie potrafi żyć. Nie potrafi funkcjonować. Zaczyna siebie wyniszczać. To jak zawsze źle się skończy. ☆𝑈𝑟𝑦𝑤𝑘𝑖:☆ ☆ - Kasia nie da ci tego czego chcesz... - powiedziała przybliżając się do mnie. - Czego potrzebujesz. Pocałowała mnie. Nie umiałem się wyrwać gdyż trzymała mnie za plecy. ☆ ☆ - Kacper, co ty robisz? - spytała rudowłosa podchodząc. - Wyrzuć to! Natychmiast! Krzyczała. Uśmiechnąłem się. - Teraz? Teraz cię obchodzę? Akurat wtedy kiedy twój chłoptaś okazał się zły mimo to że cię ostrzegałem? - spytałem. - Kacper, co ty pierdolisz. Zawsze mnie obchodziłeś, może w mniejszym sensie ale zawsze. - Taa... to czemu mnie nikt zraniłaś?! - krzyknąłem niekontrolując się. - Mówiłam Ci abyś nie robił sobie nadzieji! - Odpowiedziała. Zaśmiałem się. ☆ ☆ - Kasia... nie zaczynaj... - Ostrzegłem śmiejąc się - Rzucasz tymi słowami jak nożami nie martwiąc się o konsekwencje!☆ Zalecane: 15+. Treści nie dla młodszych, opowiadanie dosyć mroczne. Spożywanie alkoholu i innych substancji, próby samobójcze oraz wykorzystywanie.