Friendzone ||Ch.L

By Gansta_

16.7K 659 75

Czy przyjaźń damsko-męska istnieje? Są różne zdania na ten temat. Każda przyjaźń jest inna i nie każda taka... More

2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
26.
27.
28.
29.
30. [MARATON 1/3]
31. [MARATON 2/3]
32. [MARATON 3/3]
33.
34.
35.
36.
37.
38.
39.
40.
Podziękowania!!
Zapraszam!!

1.

1.3K 39 8
By Gansta_

Wstałam z łóżka w złym humorze, gorzej być nie może. Dziś miałam być na rozprawie rozwodowej moich rodziców. Tata przyłapał mamę na zdradzie, było mi go szkoda, może i nie wiedzę go często bo pracuje, ale wiem, że kochał mamę chciał by było jej jak i mi najlepiej, ale ona nie potrafiła tego docenić.

Podeszłam do mojej szafy i zaczęłam w niej grzebać. Nie znalazłam nic w co mogłam się ubrać. Nagle słyszę kroki na korytarzu, a potem ciche pukanie do drzwi

- Proszę - Do pokoju wchodzi mój tata.

- Kochanie, pomożesz mi wybrać garnitur?

- Jasne, a ty mi powiesz w co mam się ubrać? - Odpowiedziałam pytaniem na pytanie.

- Jasne, pamiętaj, że to ja Cię ubierałem do przedszkola.

- Okej już idę.

Wstałam z podłogi i podeszłam do taty. Przytuliłam go, dobrze wiedziałam, że tego mu trzeba. Poszłam z nim do jego sypialni. Podeszliśmy do wielkiej szafy, w której są praktycznie same garnitury.

Zaczęłam je przeglądać, wybrałam za zgodą mojego taty, granatowy garnitur i do tego białą koszule z niebieskimi wstawkami. Położył to wszystko na łóżko.

- To co gwiazdeczko idziemy wybrać dla Ciebie ubrania?

- Jasne tatku.

Poszliśmy do mnie do pokoju, jak tylko weszliśmy podeszliśmy od razu do szafy. Jedno głośnie wybraliśmy luźną białą sukienkę na ramiączkach, japonki, marynarkę w stokrotki i okulary przeciw słoneczne.

Tata poszedł do siebie by się ubrać, a ja chwytając komplet poszłam do łazienki. Ubrałam wcześniej przygotowane ubrania i zrobiłam lekki makijaż, włosy związałam w niechlujnego koka, tak by kilka pasemek od grzywki leżało na mojej twarzy.

Wyszłam z łazienki już chciałam chwytać za telefon, ale wiedziałam, że mój przyjaciel i tak nie odbierze, od kiedy stali się sławni, a to było już dwa lata temu i od kiedy spotyka się ze swoją dziewczyną ma strasznie mało czasu dla swojej przyjaciółki.

Napisałam jeszcze do Holle, mojej koleżanki z klasy, że właśnie jadę do sądu, ona wiedziała o wszystkim, od jakiegoś czasu stała się moją przyjaciółką.

Jechałam z tatą jego autem, oczywiście piosenki leciały w radiu, ale my i tak gadaliśmy jak najęci. Opowiadał mi jak to się stało, że nakrył mamę i to do tego w dzień ich rocznicy, było widać, że jest smutny.

- Tato, posłuchaj mnie, myślisz, że mama będzie chciała bym zamieszkała z nią?

- Kochanie, pamiętaj, że ja Cię tej kobiecie nie oddam, kto się tobą opiekował?

- Tato ty zawsze byłeś obok, mama zawsze była zapatrzona w siebie i jak się pytałam czy pomoże mi w lekcjach zawsze ma mnie krzyczała i raz bardzo mocno pociągnęła mnie za rękę. Pamiętasz jak miałam naciągnięte ramię?

- Pamiętam.

- To właśnie przez nią.

Nim się obejrzeliśmy byliśmy już pod budynkiem sądu. Wysiedliśmy z samochodu poszłam w stronę taty, tylko jak się koło niego znalazłam przytuliłam się do niego.

- Tato będzie dobrze pamiętaj.

Zaczęła się zbierać masa reporterów. Zadawali nam pytania, ja spojrzałam tylko na tatę, a on pokazał mi gest bym nic nie mówiła. Tak mój tata był sławnym adwokatem. Weszliśmy do środka, tata poprosił swojego kolegę z pracy by był jego adwokatem. Staliśmy pod salą, nagle usłyszałam stukot obcasów, oczywiście szła moja mama z jej nowym partnerem.

Po chwili pojawił się adwokat taty, okazało się, że był to wujek Nick.

- Cześć Josh, cześć Molly.

- Cześć wujku.

Pogadaliśmy chwilę. Zostaliśmy zaproszeni do sali, usiadłam na ławce i czekałam aż będę proszona do mówienie czegoś tam.

- Proszę wstać sędzia idzie. - Powiedziała pani, która siedziała za laptopem i coś tam pisała. Wszyscy usiedliśmy i zaczęła się rozprawa.

Zaczęło się jakieś gadanie, nie słuchałam tego dokładnie, nie raz byłam na rozprawie, jak byłam mała tata zabierał mnie tu, a ja sobie przyrzekłam, że będę też prawnikiem jak tata.

- Molly Brown, jest proszona do składania zeznań.

Wstałam z ławki i podeszłam do miejsca gdzie miałam składać zeznania.

- Molly Brown, masz osiemnaście lat i obecni tu Josh i Roksana Brown to twoi rodzice?

- Tak wysoki sądzie.

- Chcesz składać zeznania?

- Tak oczywiście. - Odpowiedziałam pewna siebie, spojrzałam na tatę, a on pokazał mi kciuka w górę.

- Dobrze, Molly wiesz co jest przyczyną rozpadu małżeństwa twoich rodziców?

- Tak, doskonale wiem, moja obecna tu mama zdradziła mojego obecnego tu tatę z jakimś mężczyzną, tłumaczyła się, że to dla tego, że tata nie miał dla niej i dla mnie czasu, ale wysoki sądzie to nie prawda, tata zawsze jak wracał gotował obiad i dopilnowywał bym odrobiła lekcje i poszła spać.

- Wysoki sądzie to nie prawda, on ją przekupił.

- Wysoki sądzie mogę coś panu pokazać?

- Proszę podejdź i pokaż.

Podeszłam do miejsca gdzie siedział sędzia i podałam mu kilka zdjęć jak to tata się mną opiekował, a ona malowała sobie paznokcie albo gadała przez telefon.

- Dołączam te zdjęcia do rzeczy związanych z rozprawą. Molly wróć na miejsce.

Wróciłam tam gdzie stałam. Czekałam aż sędzia poogląda fotografie, które znalazłam u babci.

- Molly, możesz powiedzieć czy twój tata, był zawsze opiekuńczy i czy da radę połączyć pracę z twoim wychowaniem?

- Jak byłam mała to dawał, a teraz też daje, więc raczej tak wysoki sądzie

- Ogłaszam przerwę za pół godziny ogłosimy wyrok.

Odetchnęłam z ulgą, wszyscy zaczęli wychodzić, a ja podeszłam do taty, on złapał mnie za rękę i wyprowadził z sali sądowej, on wie, że mam mało żelaza w organizmie i mogę zemdleć oraz wie jak bardzo się stresowałam.

- Kochanie jestem z Ciebie dumny, zawsze wiedziałem, że prowadzanie Cię na rozprawy przyniesie kiedyś skutek.

- Tato pamiętaj, że to dzięki tobie wiem co chcę robić.

- Wiem kochanie - Przytulił mnie i pocałował we włosy.

Nim się obejrzałam przerwa się skończyła, a my mieliśmy wejść na sale.

- Proszę wstać sąd idzie.

Wszyscy wstaliśmy.

- Ogłaszam, że małżeństwo pana Josh'a i pani Roksany nie jest już w świetle prawa małżeństwem. Prawa nad majątkiem i opieką nad córką przydzielam dla pana Josh'a, a alimenty, których dociekała pańska była żona są nie potrzebne. Zamykam rozprawę.

Moja matka tylko wstała z miejsca, zarzuciła swoimi doczepianymi włosami, prychnęła pod nosem i walnęła swoim ramieniem w moje ramię i wyszła. Ja podeszłam do taty i się do niego przytuliłam. Poczułam jak wypuszcza powietrze z płuc.

Wyszliśmy z sali i poszliśmy do samochodu. Tylko jak usiedliśmy na siedzeniach zadałam pytanie.

- Tato pojedziemy na... - Nie dokończyłam.

- Na lody z przyjemnością - Powiedział i się zaśmiał, a ja po chwili dołączyłam do niego.

- Jak ty mnie tato dobrze znasz.

- Jak nikt inny, no może prócz Charlie'go.

Spojrzałam na niego, a on na mnie, przytuliłam się do niego.

- A teraz tato kierunek nasza kawiarnia! - Krzyknęłam.

Blondyn się zaśmiał odpalił samochód i ruszyliśmy do naszej kawiarni. Tak teraz już wiecie jak w miarę wygląda mój tato. To po nim mam blond włosy, a po mojej mamie ciemne odrosty.

Po dziesięciu minutach drogi byliśmy już w naszej kawiarni. Kocham tu przychodzić. Wysiedliśmy z auta i weszliśmy do budynku.

- Ooo, Molly i Josh to co zwykle? - Zapytała starsza pani.

- Tak Pani Tori - Powiedziałam.

- Już się robi.

Uwielbiam tą kobietę, mówi, że mam jej mówić babciu, ale nie obraża się jak jej mówię per pani. Usiedliśmy do naszego stolika i czekaliśmy na nasze przysmaki. Nim się obejrzałam śmiałam się z żartów taty trzymając przy tym loda. Po zjedzeniu deseru pożegnaliśmy się z panią Tori i poszliśmy do samochodu, weszliśmy do niego i od razu tata stwierdził, że musimy jechać do sklepu bo nie mamy co jeść w domu.

Tak jak mówił pojechaliśmy do sklepu kupiliśmy to co mieliśmy kupić, chowając wcześniej zakupy do bagażnika i pojechaliśmy do domu.

Weszliśmy do domu i zanieśliśmy zakupy do kuchni.

- Tato ty idź się przebierz, a ja rozpakuje zakupy.

- Okej, ale jak rozpakujesz to ja biorę się za obiad, a ty idziesz powtórzyć sobie materiały na maturę.

- Okej.

Tata poszedł na górę, a ja zabrałam się za rozpakowanie zakupów. Nim się obejrzałam on był już na dole, a ja skończyłam rozpakowywać zakupy. Tak jak się umówiłam z tatą ja poszłam się uczyć, a on miał przygotować obiad.

Weszłam do swojego pokoju i pierwsze co zrobiłam to to, że przebrałam się w crop top i dresy. Wyciągnęłam książki i zaczęłam się uczyć.

Po pół godzinnej nauce zaczął dzwonić mój telefon. Charlie, chwile biłam się ze swoimi myślami, ale postanowiłam odebrać.

- Mol, czemu nie powiedziałaś, że twoi rodzice się rozwodzą? - Zaczął mówić.

- Ciebie też miło słyszeć Charlie.

- Molly to nie jest zabawne!

- Charlie nie masz dla mnie czasu, a ja nie chciałam byś się niepotrzebnie martwił.

- Komu to powiedziałaś? - Zapytał się

- Dla Holle - Powiedziałam.

- Jej powiedziałaś, a ja mam się dowiadywać z Internetu! Wiesz co dzięki. - Krzyknął do słuchawki.

- Porozmawiamy jak się uspokoisz.

Powiedziałam i rozłączyłam się. Boże ja się w nim zakochałam, ale oczywiście on tego nie wie, jak go nie ma albo jest zajęty swoją dziewczyną zostaje mi Holle. Na prawdę nie mam nikogo innego niż tych dwoje.

Blondyn dobijał się jeszcze klika razy, ale ja wyłączyłam telefon by skupić się na nauce. Chcę zdać tą maturę.


○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○

Witam was w nowej książce, coś co jeszcze się nie zdarzyło chyba na wattpad, będzie to książka z Lenehan'em, bo zauważyłam, że prawie w ogóle nie ma tu książek z Lenehan'em.

Rozdział co piątek po 14 albo trochę później.

Gansta_

Continue Reading

You'll Also Like

18.6K 979 62
lukeisapenguin: myślę, że jesteś gotowa xpenguinx: lukkkkkkkey! xpenguinx: gotowa na co? lukeisapenguin: żeby poznać moich znajomych xpenguinx: omg...
13.9K 635 25
Ninjago już jakiś czas temu wstało na nogi po ataku kryształowego władcy. Mieszkańcy świętują i wracają do dawnego życia. Jednak zło nigdy nie śpi, i...
10.6K 408 51
Nazywam się Mia. Mam kochającą rodzinę ,wspaniałego chłopaka ,cudowną przyjaciółkę ...to znaczy miałam... przed wypadkiem...
2.9K 405 19
"Jeszcze niedawno jego towarzystwo mnie irytowało, jednak wczoraj... Jego zachowanie w stosunku do ojca, to jak jego charakter potrafił się nagle zmi...