Toast Dla Raquel

324 19 5
                                    

Stoję właśnie przed lustrem z włosami spiętymi na górze i lekko wypuszczonymi falami. Właśnie przymierzam moją suknię ślubną. Jest długa, biała i może ciut skromna ale z nutką wulgarnej koronki która pokrywała ramiona i rękawy. Uśmiecham się sama do siebie bo nie mogę uwierzyć w to że za tydzień wychodzę za mąż. Tak wiem, to mój drugi w życiu ślub. Nie powinnam się stresować ale nie mam na to wpływu. Gdy za pierwszym razem zakładasz białą suknie idąc do ołtarza masz w głowie tylko jedno - właśnie zaczyna się życie jak z bajki. Byłam młoda i szalenie zakochana gdy brałam ślub z Alberto. Tak to prawda wiele osób mi tego odradzało mówiąc że popełniam ogromny błąd i będę za niego płacić za kilka lat. Ale ja zawsze wierzyłam w miłość. Pomyślałam "Co oni mogą wiedzieć, przecież go kocham" Kilka lat później okazało się ze mieli rację. Rozwiodłam się i przechodziłam bardzo trudny okres w moim życiu. Właśnie wtedy zrozumiałam ze nie wszystko jest zawsze takie kolorowe. Miłość gaśnie z każdym uderzeniem. A człowiek dla którego myślałaś ze jesteś całym światem nagle staje ci się zupełnie obcy. Jak będzie tym razem? Co jeśli popełniam znowu ten sam błąd? Ja i Sergio przeszliśmy naprawdę wiele trudnych chwil. Jak sami z resztą wiecie nasza miłość nigdy nie należała do tych z filmów romantycznych. W pewnym momencie pogubiliśmy się w swoich uczuciach i o mały włos a stracilibyśmy siebie nawzajem. Ale przetrwaliśmy. Wiem ze mnie kocha, jestem tego pewna ale czasami miłość to za mało by zostać z kimś do końca życia...

"Wyglądasz niesamowicie" - Laura podeszła do siostry i stanęła za nią przyglądając jej się z każdej możliwej strony

"Nie mogę się doczekać tego ślubu" - Raquel spuściła głowę

"A mimo to nie skaczesz z radości, hej przexiez cie znam. Co się dzieje?"

"Boję się" - Raquel popatrzyła jej prosto w oczy

"Boisz się ze znowu skończy się tak samo?"

Raquel nie musiała odpowiadać, Laura dobrze wiedziała o co jej chodzi. Podeszła do niej i przytulia ją

"Nie masz czego, nie z nim i hej nie możesz się smucić. Dzisiaj wielki dzień"

"O czym ty mówisz?" - Raquel stała zdezorientowana próbując przypomnieć sobie co ma się dziisaj stać

"Nie mów ze zapomniałeś... Dziewczyny szykują ci wieczór panieński!!" - Laura krzyknęła i zaczęła klaskać z radości

"Laura ja naprawdę..."

"Nie nie nie. Nie chcę tego słuchać. Będziemy się dobrze bawić zobaczysz."

Raquel popatrzyła się na siebie w lustrze poczym odwróciła się do siostry

"Dobrze, masz rację. Chcę zapamiętać każdą chwilę"-Zaczęły się śmiać i jeszcze przez kilka minut podziwiały przepiękną kreacje którą kobieta miała na sobie.

...

"Wszystko juz zaplanowane. Statek przypłynie o 21 i ruszamy w rejs. Wieczór panieński będzie niesamowity"-Monika ścieliła właśnie łóżko i jednocześnie pilnowała aby jej synek zjadł całe śniadanie

"Ciekawy jestem jak Profesor zareaguje na to co dla niego przygotowaliśmy. Nigdy jeszcze pewnie nie był na tak pijackiej imprezie" - Denver poprawiał koszulkę i przejeżdżał żelem po włosach

"Tylko bałagam, żeby nie zrobił sobie krzywdy"

"Nigdy go jeszcze nie widziałem choć trochę podpitego. Uwierz to będzie niezapomniany wieczór"

"Nie wątpię kochanie" - Sztokholm zaczęła się śmiać

...

Była już pora obiadowa więc wszyscy siedzieli przy stole. Obiad przygotował dzisiaj Helsinki i byl z siebie dumny bardziej niz zwykle ponieważ kurczak wyszedł mu znakomicie.

Estoy contigo // Dom z papieru //Serquel Where stories live. Discover now