Rozdział 4

152 30 3
                                    

Alice

– Epizod w filmie? – pytam, kładąc się na dwuosobowym łóżku hotelowym. – Dlaczego dopiero się o tym dowiaduję?

Uwielbiam, gdy bukujemy miejsce w hotelu. Noce spędzone na wąskich kojach, kiedy bus pozostaje w ruchu, potrafią człowieka wykończyć. Dan twierdzi, że jestem słabo rozciągnięta i dlatego nie potrafię przystosować się do warunków, ale to zapewne kolejne kłamstwa, byle tylko przekonać mnie do sportu.

Ja to rozumiem – aktywność fizyczna jest bardzo ważnym elementem życia, tyle że akurat nie mojego. Jak znajdę więcej czasu i zapału, to wybiorę się wreszcie na siłownię z Jamesem albo zagram amatorsko w piłkę z przyjacielem.

– Nie wiem. Tak wyszło. Po powrocie się z nim spotkamy.

– My?

– Ja i Nelly. – Słyszę w odpowiedzi.

– A to ona jest twoją osobistą menedżerką czy naszego zespołu?

– Czy moja Diablica jest o mnie zazdrosna? – pyta, siadając na mnie okrakiem.

Dopiero co wziął prysznic, więc nie zdążył się jeszcze ubrać. Przyszedł do mnie w samych bokserkach, odsłaniając swoje umięśnione nogi i nagi tors, na który moje dłonie wędrują wręcz automatycznie.

– Trudno nie być, gdy ona codziennie kręci się obok ciebie jak zakochany szczeniaczek – wyznaję po raz pierwszy.

Naprawdę próbowałam przymknąć oko, ale kiedy poczułam, że muszę przymknąć i drugie, zrozumiałam, że coś jest nie tak. Nie mogłam być ślepa na jej zachowanie! Dan od początku przekonywał mnie, że zatrudniliśmy fankę Jamesa, która liczy na coś więcej, ale ja odpierałam te zarzuty. Nie chciałam wyjść na zazdrośnicę, choć w rzeczywistości nią jestem.

Wiedziałam, że wszyscy, którzy mówią: „Nie możesz być zazdrosna, gdy tylko jakaś dziewczyna pojawi się u jego boku" mają rację, więc żeby nie wyjść na osobę toksyczną, pozwoliłam na zbyt wiele. Uwodzi go pod moim nosem! Tylko niestety jest świetnym menedżerem... Jest naprawdę nieziemska i potrafi załatwić wszystko. Nawet mnie umie omamić. Jest taka miła i wesoła, gdy rozmawiamy. A poza tym ufam Jamesowi.

– Dlaczego nie powiedziałaś od razu? – pyta, pochylając się nade mną.

Jego pełne usta znajdują się wprost na linii mojego wzroku, co odbiera mi dech.

– Jeśli chcesz, ty możesz być moją menedżerką – mruczy, kładąc dłoń na moim biodrze.

Powoli przesuwa ją na moje czarne figi. Szepczę jego imię, a on ucisza mnie pocałunkiem. Oplatam go ramionami, a dłońmi przyciągam jeszcze mocniej do siebie, pożerając jego usta. Gorąco wypełnia wszystkie zakamarki mojego ciała.

Czuję jego podniecenie, wypełniające biały materiał i napierające na moją nogę. Kto by pomyślał, że James może tak seksownie wyglądać w bieli? W przypadku bokserek oczywiście. Jeśli chodzi o pozostałe części garderoby uwielbiam widzieć go w czerni. A myśl, że tylko ja wiem o białych bokserkach skrywających się pod czarnymi jeansami, potrafi porządnie mnie pobudzić!

Jego palce wędrują pod moje majtki, kiedy rozlega się pukanie do drzwi w akompaniamencie piskliwego głosu:

– Jamie!

James przygryza mi wargę tak mocno, że szybko czuję posmak krwi w ustach. Podnosi się i okrywa biodra ręcznikiem, a następnie ciągnie mnie za rękę w stronę drzwi.

– Już wiem, dlaczego tak nie cierpisz, gdy ktoś nazywa mnie Ally.

– KTOŚ. – Podkreśla narzeczony.

Dream Biggest #3 ✔ 18+Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora