23|Nieplanowane.

1.2K 59 8
                                    

Jakiś czas później:

Alya podekscytowana wyszła ze swojego samochodu. Trzasnęła drzwiczkami swojego czekoladowego Suzuki Swift. Uwielbiała swoje autko. W końcu jeździła nim od samego początku. Tyle przeżyć i wydarzeń z nim wydarzeń, a przede wszystkim niezawodne! Szła przed siebie nagle jej oczom ukazał się znajomy budynek. Weszła do nieruchomości. Gdy doszła do swojego mieszkania ledwo słyszalnie zamknęła drzwi poruszając się w tanecznym kroku. Nie mogła uwierzyć, że spotkało ją coś tam cudownego. Nawet o tym nie śniła by zdarzyło się coś tak wyjątkowego a wystarczyło tylko połączyć zabłądzone dwie duszyczki, które ciągły do siebie od samego początku. Wiedziała, że jej współlokatorki jeszcze nie ma, iż jest godzina 14 a granatowowłosa wraca o 16 lub 17. Postanowiła wykorzystać ten czas należycie a więc oglądając ulubiony serial. Najpierw wyciągła z niedużej lodówki masło orzechowe i mleko a zaraz potem z szafki szklankę do której nalała mleka. Postanowiła, że masło orzechowe zje ze słoika. Uwielbiała tą mieszanine smaków odkąd poznała Nino, ale oczywiście bliżej. Nagle do jej głowy przybyło tyle wspomnień. Ona zamknięta razem z Nino w szafie na wycieczce przez jej przyjaciółkę. W sumie wcześniej nie zastanawiała się jak to się stało było ważne co z tego wyszło a nie czym to było spowodowane. Ona, Marinette ich połączyła a teraz Alya - według niej - ich połączyła. W szafie zaczęli rozmawiać na różne tematy. Ogółem się do siebie zbliżyli jak nigdy przedtem a teraz są już parą tyle lat! Inne wspomnienie było związane z nią, Marinette i Adrienem w autobusie. Chcąc siedzieć obok Nina zamieniła się z Marinette, która usiadła obok blondyna. Dziewczyna usnęła i oparła swoją głowę na chłopaku. Później oboje spali wtuleni w siebie. Jak przystało na Alye robiła im zdjęcia. Wiedziała od samego początku, że będą razem. W każdym razie kiedyś. Aż to kiedyś nadeszło! Usłyszała pukanie do drzwi. Podeszła i spojrzała w niewielki otworek w drewnianych drzwiach. Ku jej zdziwieniu gościem okazał się Nino. Prędko otworzyła i chłopak wszedł. Był czymś zdenerwowany. Widziała to po jego niespokojnych jak zazwyczaj krokach. Ktoś nie znający mulatka w życiu nie wiedziałby czy owy chłopak ma jakiś problem. Ale Alya zawsze wszystko wiedziała!

— Coś się stało? — spytała mulatka.

— Nie ale wcześniej miałem zmianę, więc pomyślałem, że wpadnę — odparł.

— Widzę, że coś cię gnębi — spojrzała na niego pełnym miłości spojrzeniem.

Chłopak spojrzał w dół. Krzywiąc przy tym minę. Coś się stało i ona musiała się tego jak najszybciej dowiedzieć! Natychmiast!

— Nic się nie stało. Tylko myślałem, że coś ci się stało a jednak to była pomyłka na szczęście i chyba wyszłem na durnia — odpowiedział.

— Nie, kochanie ale muszę Ci coś ważnego powiedzieć...

W połowie zdania przerwała jej wchodząca do mieszkania przyjaciółka. Zdziwił ją ten widok. Marinette nie zdarzało się ostatnio, żeby wracała wcześniej. Raczej siedziała do godziny szesnastej czy siedemnastej.

— Coś się stało? — zapytała zaniepokojona Alya.

— Nie, nic. Wróciłam wcześniej. Trochę źle się poczułam i Adrien powiedział bym poszła do domu. Nie chciałam się sprzeciwiać więc jestem.

— Jak już jesteście to muszę wam powiedzieć coś ważnego! — Alya spojrzała na obojga ważnych w jej życiu ludzi, którzy aktualnie zaczęli się już denerwować przez jej ton — Dostałam pracę w Vogue! — wykrzyknęła na cały budynek aż prawdopodobniej było ją słychać na całej ulicy.

— To wspaniale! — rzekła przyjaciółka po czym ją przytuliła.

— To dzięki Adrienowi. Wstawił się za mną mimo, że nie składałam żadnych podań. Muszę mu podziękować! Nino, musimy zaprosić Adriena i Marinette do restauracji na kolację! I to nie byle jakiej restauracji!

— Tak, tak kochanie ale nas nie stać — wyjaśniał Nino.

— Od teraz nas będzie stać!

***
Hejcia,
Sory, że akurat dzisiaj dodaje ale dzisiaj jest święto a poza tym wczoraj nie miałam zbytnio czasu.
Ten rozdział to jest taki krótki dodatek do fabuły ale będzie ona miała na nią wpływ tak czy inaczej.

Always Together | MiraculousWhere stories live. Discover now