20.

408 77 18
                                    

Gdy któregoś wieczoru Lily leży na łóżku w pokoju Dorcas i maluje z nią paznokcie w najzwyklejszy mugolski sposób, musi przyznać, że tęskniła za tym. Za Dorcas i łączącą ich przyjaźnią. Czuje się, jakby po długiej podróży wróciła do domu.

— Zadam ci teraz pytanie i musisz być szczera, bo inaczej sprawię, że cały lakier zniknie z twoich paznokci — mówi nagle Meadowes, wskakując niepodziewanie na poduszkę obok Evans.

Lily unosi brew i przestaje dmuchać na warstwę koloru mleka. — Chyba nie mam wyboru.

— Zgadza się. Czy podoba ci się James?

— Tak — odpowiada bez zastanowienia i natychmiast się rumieni.

— Ha! Wiedziałam! — woła z zadowoleniem Dorcas i obejmuje ramionami drugą poduszkę. — Ty też mu się podobasz. Cudownie. Pasujecie do siebie. Oboje jesteście całkiem niebrzydcy.

— Dorcas! — karci ją Lily i prostuje się. — Przecież nie o to chodzi.

— Wiem, ale tak jest zabawniej.

Evans wywraca oczami i skupia się na malowaniu paznokci. Dziwnie było przyznać się do tego na głos. Tak jakby sama sobie to udowadniała. Jakoś lżej jej na sercu. Podnosi wzrok i w zamyśleniu zaczyna przyglądać się Dorcas, która rozpoczęła rozwiązywanie quizu Czarownicy. Czasami zazdrości jej urody. Ciemnych, głębokich oczu. Czekoladowej skóry. Czarnej aureoli nad głową. Zawsze dziwiła się, że nie układa jej się z chłopakami. Za każdym razem coś zgrzytało. Na początku podejrzewała, że to ze względu na charakter przyjaciółki, ale teraz nie jest tego taka pewna.

— Dorcas?

— Hm?

— Tak właściwie, to czemu rozstałaś się z Derekiem? Przecież było dobrze, prawda?

— Ogólnie rzecz biorąc, tak, było dobrze.

Na chwilę zapada pomiędzy nimi cisza, a potem Dorcas marszczy brwi i pochyla się w stronę Lily.

— Ja po prostu tego nie czuję. Podobają mi się, chcę być z nimi w związkach, ale kiedy potem dochodzi do zbliżenia, nie chcę tego. I kiedy jestem sama, też nie chcę. Jakbym była uszkodzona. Tak było zawsze, nawet w szkole.

Lily przygląda jej się z uwagą. Ujmuje dłoń Meadowes i mocno ją ściska.

— Wszystko z Tobą w porządku, Dorcas. Wszystko.

Kwiecie wiosny ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz