- Może dzisiaj zostaniecie u mnie, opowiem wam o misji i nadrobimy parę zaległości, a jutro wyruszycie na swoją misję. Co wy na to?
- Przyjmujemy twoją ofertę, stara przyjaciółko
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
OCZAMI LUCY
Obudziłam się wypoczęta i gotowa do akcji. Energia wręcz buzowała w moich żyłach. Dzień wcześniej razem z Isil uzgodniłyśmy szczegóły naszej misji. Dowiedziałam się, gdzie najczęściej atakuje to stworzenie i że najprawdopodobniej jest to zwykłe zwierzę zamienione w potwora za pomocą czarnej magii. Z Wendy o mówiłyśmy plan akcji, a potem rozmawiałyśmy z moją dawną przyjaciółką. Poszłyśmy spać późno, jednak wystarczająco wcześnie, by nabrać energii przed misją.
Po prawie pół godziny leżenia w łóżku bez specjalnego celu, postanowiłam wstać. Szybko wskoczyłam pod prysznic, ubrałam się i upięłam wysoko włosy, aby nie przeszkadzały mi w walce. Dopiero wtedy poszłam obudzić Wendy i Carlę.
Zaczęłam delikatnie potrząsać ramieniem mojej siostrzyczki, a ta po krótkiej chwili otworzyła swoje piękne, duże oczy.
- Dzień dobry, Lucy-nee! - Przywitała się wesoło i wstała z łóżka, by sama się przygotować.
Chciałam już budzić Carlę, ale ta obudziła się już wcześniej i tylko się ze mną przywitała, dołączając do niebieskowłosej w przygotowaniu się do dnia.
- Idę do kuchni, przygotuję nam śniadanie, dziewczyny - Rzuciłam przez ramię wychodząc z pokoju, nie czekając na ich odpowiedź
Wchodząc do kuchni, zobaczyłam w niej Isilwanyanę. Właśnie podawała jajecznicę.
- Cześć! - Powiedziałam przechodząc przez drzwi
- Oh! Cześć Lulu! Właśnie przygotowywałam nam śniadanie i miałam po was pójść. - Odpowiedziała
- A ja powiedziałam dziewczynom, że to ja zrobię śniadanie - Powiedziałam z udawanym rozczarowaniem
- Niestety, będziecie musieli przetrwać z moim gotowaniem - Odpowiedziała mi równie żartobliwym tonem
- Widocznie będziemy musieli - Rzekłam, zabierając talerze z kuchennego blatu i kładąc je na stole. Isil położyła obok nich sztućce i i szklanki, a ja przeniosłam dzbanek z kompotem. Moja dawna koleżanka położyła jeszcze tylko miskę z mięsem dla Wise i wszystko było gotowe
Chwilę potem dołączyły do nas dziewczyny. Jedzenie znikło szybko, jednak znalazłyśmy czas by jeszcze o czymś porozmawiać. Niestety wkrótce nadszedł czas, kiedy usiałyśmy wychodzić i wykonać swoją misję.
Zaczęłyśmy przedzierać się przez las. Był on gęsty i ciemny. Większość czasu albo szłyśmy w półmroku albo przy świetle magicznych kul. Z wytropieniem zwierzęcia nie było problemu. Wręcz śmierdział czarną magią, a każdy z nas miał dobry nos.
Po niecałej godzinie wędrówki zobaczyłyśmy polanę, a na niej jaskinię. Ściany jaskini były całe w śladach pazurów. Pasowały one do tych lwa górskiego, były tylko trochę większe. Szybko złapałam Wendy za rękę, gdy ta chciała już wejść na polanę. Pociągnęłam ją kawałek w głąb lasu i dopiero wtedy powiedziałam
- Musimy być cicho. Najprawdopodobniej przemieniony został lew górski. Mają wyśmienity słuch, więc starajcie się być cicho. Są raczej rzadko spotykane, zwykle unikają ludzi. Preferują atak z zaskoczenia, gdy ofiara jest blisko i mogą ją dopaść w jednym skoku.
- Więc co robimy? - Zapytała się mnie Carla
-Co najważniejsze: Nie możemy go zabić. Jest to gatunek chroniony. Wiem, że byście tego nie zrobiły, ale jakby się do was zakradł, starajcie się raczej go powalić. Uważajcie na pazury i zęby, to jego główna broń. Nie dajcie mu uciec. Nie wiem, czy ta mroczna magia nie dała mu jakiejś mocy, więc bądźcie czujne. - Zaczęłam tłumaczyć - Carla. Chcę abyś stale była przy Wendy i w razie czego ją uniosła i poleciała w bezpieczne miejsce. Twoim celem jest unikanie jego ataków.Wendy. Twoim zadaniem jest zatrzymać go w jednym miejscu. Ja postaram się zdjąć z niego tą klątwę. W razie czego przyzwę Thunderbolta. Wise, jeśli będziesz musiała, kryj mnie, proszę, ale skup się raczej na obronie dziewczyn. Wszyscy zrozumieli?
YOU ARE READING
Fairy Tail udoskonalona moc
FanfictionLucy Heartfilia nie jest częścią znanej gildii Fairy Tail. Nie żyje nawet w żadnym z wymienionych w anime miast. Nie ma ludzkich przyjaciół. Jej historia nie jest podobna do tej przedstawionej w mandze. Zasadniczo odpowiada na pytania: Co jeśli nie...