* 50 *

2.3K 196 109
                                    

Do pokoju wrócili naprawdę późno i tylko dlatego że Remus zaczął się naprawdę mocno martwić o kochanka. Syriusz pomimo że naprawdę bardzo mocno starał się udawać to naprawdę było widać że czuł się nie najlepiej, oczywiście fizycznie bo gdyby nie został zaciągnięty za szmaty do domu rozmawiał by z Potterami i ich synem do bladego świtu. Widać było że coś go boli,  że co jakiś czas wspiera się głową o ramię jak nie Remusa to Lily. Ze przymyka oczy i spina nieco mięśnie gdy ktoś powiedział coś za głośno i ze odwraca wzrok od światła.

Harry za żadne skarby świata nie chciał wypuścić nowego-starego członka rodziny i dopiero Lily musiała mu przypomnieć że przecież mieszkają zaledwie kilka merów od siebie przez korytarz, zresztą musi wstać na zajęcia i nie ma mowy żeby nie poszedł natychmiast spać. Chłopiec był niezwykle obrażony ale posłuchał matki. Zapowiedział jednak że na drugi dzień zabiera Wujka i Ojca na Błonia żeby pokazać czego się nauczył w lataniu na miotle. 

W ich na nowo wspólnym mieszkaniu Remus zarządził natychmiastowe położenie się do łóżka. Sam ułożył już od dawna śpiącego Edwarda do jego łóżeczka i chciał wrócić do swojego mężczyzny. Nie pytać go o samopoczucie bo widać było że jest kiepskie a zresztą nie chciał go męczyć jeszcze bardziej takimi pytaniami. Wierzył że spokojny długi sen mu pomoże. 

Nie odnalazł go w łóżku. Usłyszał jednak z łazienki dość wyraźne chociaż zagłuszone lejącą się wodą dźwięki wymiotowania. Już chciał wejść do środka ale uznał że ten nie bez potrzeby chciał to zagłuszyć. Syriusz zawsze miał problemy z przyznaniem się do słabości, ale co Remus mógł o tym tak naprawdę wiedzieć? Spędził z nim pół roku, pół roku podczas którego on sam większość czasu był hospitalizowany... Było mu wstyd. Naprawdę bardzo wstyd tamtego czasu. Tak bardzo zmarnowanego na choroby. Wiedział jednak że tym razem on zajmie się Syriuszem. Zrobi to najlepiej jak tylko będzie potrafił i na tyle ile ten mu pozwoli. 

Teraz zostało mu czekać. Usiadł na łóżku i z niepokojem słuchał ciszy jaka nastała. Dopiero kolejny dźwięk prysznica go uspokoił. Trwało to jednak na tyle długo że tym razem wstał i miał zamiar włamać się do środka jednak gdy już chwycił za klamkę nastała kolejna cisza i kolejne dźwięki ruchu. Odsunął się wiec wracając do łóżka. Sam zmienił ubrania do snu i położył się szukając czegokolwiek czym mógłby się zająć by nie okazywać nadmiernego zmartwienia. W tym momencie nawet czytanie wypracowań jego wychowanków było by naprawdę uspokajające. Nawet tych najbardziej kiepskich.

Siri wyszedł z łazienki dopiero po kilku kolejnych minutach. Od razu znalazł się na łóżku, zabrał z dłoni Remusa porzucony przed laty podręcznik do różdżkarstwa. Wtedy też Lunatyk zorientował się ze Syriusz jest zupełnie nagi. Black nie dał mu nawet chwili na jakąkolwiek analizę sytuacji bo w tym samym momencie wpił się w jego usta. Pocałunek był tak bardzo intensywny i wypełniony tęsknotą ze nie było sposobu żeby go odtrącić. Remus w każdym razie nie potrafił tego w tej chwili. Sam tęsknił, każdą komórką swojego ciała. Przez tą tęsknotę i nagły jakby nie patrzeć atak ze strony Łapy zapomniał że miał zmusić Syriusza do snu. Ze miał zapewnić mu wypoczynek, powrót do zdrowia i sprawności po tym całym piekle jakie przeżył. Teraz jednak czy nie był to początek do poszukiwania najprawdziwszego nieba? 

Black zdawał sobie w pełni sprawę z tego jak to wszytko wyglądało. Wiedział doskonale że Remus pewnie ma daleko posunięty plan zadbania o niego w pierwszej kolejności, dopiero w dalszej o siebie, swoje potrzeby, emocje i uczucia. To mogło potrwać latami a Syriusz nie lubił czekać zbyt długo, szczególnie że czekał cale dziesięć lat.  Było to pewnie niezwykle szczeniackie, zupełnie nie dojrzałe i głupie ale był pewny że jeśli nie będzie mógł tknąć miłości swojego życia to eksploduje a jego zdrowie na pewno się dzięki temu nie polepszy. Wprost przeciwnie. Będzie się pogarszało z każdą chwilą aż w końcu uschnie i rozsypie się w proch. 

Gdy płoną kwiaty [WOLFSTAR (Syriusz x Remus) - Harry Potter - AU]Where stories live. Discover now