🥀44🥀

145 11 1
                                    

Rozdział z perspektywy Jimina.

Leżałem wtulony w jego ciepły tors. Jego ramiona były dla mnie niczym osłona przed niebezpiecznym zaklęciem, tu mi nic nie groziło. Jego serce biło tylko dla mnie, a jego oczy patrzyły z porządaniem w moją stronę i nikt już nie mógł mi go zabrać.

- Wiesz hyung kocham Cię jak stąd do księżyca. ~ Powiedziałem dosyć dziecinnie wiedząc, że on lubi jak tak robię. Jego czekoladowe oczy spoglądały na mnie, a na jego buzi zawitał jeden z moich ulubionych uśmiechów. Suga zachowywał się tak jakby sama moja obecność go uszczęśliwiała.

- Ja Cię kocham o wiele razy bardziej. ~ Oczywistym było, że on mnie nie kocha bardziej, ale postanowiłem mu odpuścić i posłuchać bicia jego serca.

- Wiesz Yoosie tak sobie myślę, że tak naprawdę to mam wszystko czego mi potrzeba. ~ Powiedziałem  tak po prostu, by poczuł się lepiej.

- Ja także Jiminie niczego więcej nie potrzebuje. Mam Ciebie i to mi wystarcza. ~ Zamknął swoje zmęczone ślepia, by odpoczeły.

- Yoongi? ~ Zwróciłem swoją uwagę.

- Tak? ~ Spojrzał w moje oczy, a ja omal zapomniałem oddychać. W jego spojrzeniu było coś co mnie ubezwalniało i nie pozwalało się wydostać, choć możliwe że sam nie chciałem się uwolnić.

- Gdybyś miał do wyboru miliony i wieczne życie, albo mnie to co byś wybrał? Uzasadnij odpowiedź i wybierz szczerze proszę. ~ Patrzył na mnie i chyba nie dowierzał mojemu pytaniu. Trudno mu się dziwić skoro ja sam zdawałem sobie sprawę z głupoty mojego pytania.

- Bez wahania wybrałbym Ciebie, ponieważ jesteś wszystkim co mam. Miliony? Na co mi one skoro nie będę miał swojego aniołka, który truje mi co rano, a wieczne życie bez Ciebie będzie wiecznym koszmarem, bo nie umiem żyć bez Ciebie rozumiesz? Jesteś gorszy od uzależnienia, bo nie umiem i nie chce się z Ciebie wyleczyć, ale również jesteś lepszy, dlatego że nie zabijasz, a dajesz mi nadzieję na lepsze dni. ~ Każdy lubi usłyszeć od kogoś komplement i słowa, które pokazują nam, że jesteśmy ważni, ponieważ ludzie są w małym lub większym stopniu narcyzm.

- Obiecaj mi, że nigdy nie odejdziesz i będziesz żył już miliony lat proszę. ~ Powiedziałem ze łzami w oczach, bo wyobrażenie sobie życia bez Sugi było boleśniejsze niż uderzenie małym palcem o kant stołu.

- Obiecuje. ~ Starł z policzka moją łze po czym przykrył nas kołdrą i powoli zaczynaliśmy usypiać i gdybym wiedział co przyniosą kolejne dni nie czekałbym na nie z niecierpliwością.

~ To smutne, że osoby, które
dają nam najlepsze wspomnienia
stają się nagle jednym z nich. ~

Love hurts without you ~Yoonmin ✔Where stories live. Discover now