🌹34🌹

182 12 0
                                    

~•~

Niebo przez zachodzące słońce przybierało kolor pomarańczowy
Pogoda była chłodniejsza, a powietrze przyjemniejsze.
Lekki wiatr targał idealnie ułożone włosy Jimina, który trzymał za rękę swojego hyunga.

Yoongi zaprosił swoją kruszynę do restauracji, aby pokazać, że ma gest i jest mu źle przez to co zrobił. Ich humory były w jak najlepszym stanie przez co uśmiechali się co chwilę.
Wszystko było jak najbardziej w porządku i o nic nie musieli się martwić. W tym momencie liczyli się tylko oni.

- Hyung zobacz, zobacz jaki śliczny piesek! ~ Pokazał palcem na białego akitę młodszy chłopak. Starszy na ten gest się lekko uśmiechnął i szedł dalej. - Nawet nie popatrzyłeś... ~ Oburzył się rudzielec, któremu było smutno, że nie mógł pogłaskać tak pięknego pieska.

- Właśnie, że popatrzyłem i tak piękny był, ale no przyznajmy szczerze ja jestem dużo przystojniejszy tak? ~ Niższy chłopak
uśmiechnął się i chwycił swojego chłopaka za ramię.

- Daleko jeszcze Hyung? Już mi się nudzi serio... ~ Suga zdawał sobie z tego sprawę, że gdy jego maluch nie jest najedzony to wtedy marudzi i jest smutny.

- Jeszcze kawałek. ~ Jimin słysząc te słowa tylko westchnął.

~•~

Kiedy nareszcie doszli do restauracji i przywitał ich kelner mogli wreszcie zamówić  jakieś dobre jedzenie dla siebie.

-Co podać? ~ Zapytał nieco starszy mężczyzna, który pracował w tej restauracji jako kelner.

-My byśmy poprosili żeberka wołowe z duszoną rzodkiewką japońską, oraz ciasto czekoladowe i wino czerwone. ~ Zamówił dosyć nieprofesjonalnie dania Yoongi, ale co się dziwić w końcu jest w takim miejscu drugi raz.

- Szczerze to wolałbym byśmy poszli na kebaba, albo zamówili pizzę . Nie czuję się tu dobrze Hyung. ~ Oboje czuli się tutaj nie swojo, dlatego że ubrali się dosyć luźno i nie odnajdywali się wśród tylu ludzi.

- Nie marudź. ~ Burknął lekko podirytowany Suga, któremu cała ta sytuacja też się nie podobała. Wzrok wścibskich ludzi i ciche szepty denerwowały ich obu. Jimin zaczynał się bać o Yoongiego, który powoli tracił cierpliwość.

- Kocham Cię hyung~ Uśmiech rudzielca sprawił, że Suga miał innych w głęboko w powiażaniu.

- Ja Ciebie też, ale mam ochotę już stąd wyjść. ~ Ji tylko przytaknął.

Kiedy już planowali ucieczkę z ich daniem przyszedł kelner, który zostawił danie na stole, oraz rozlał im czerwone jak krew wino.

- Okej zjemy to szybko zapłacimy i idziemy na kebaba co ty na to?~
Zaproponował Agust widząc po potrawie, że się tym nie na jedzą

- Nie zjem tego Hyung ~ Starszy się wcale nie zdziwił tymi słowami, bo widząc wzrok ludzi na nich, oraz to co jest na talerzu sam stracił apetyt na cokolwiek.

- Dobra to co zostawiamy kasę i wychodzimy? ~ Jimin ochoczo przytaknął i zbierał się do wyjścia kiedy starszy mężczyzna wyciągał portfel i zostawiał pieniądze.

~•~

Wychodząc z lokalu udali się do budki z kebabem gdzie zamówili sobie jedzenie i zjedli razem ze smakiem.

- Może to nie jest najromantyczniejsza rzecz jaką zrobiłeś dla mnie Hyung, ale uwierz mi, że jest najlepsza. Można, by rzec, że to spełnienie moich marzeń. ~ Park był prostym chłopakiem jedyne czego potrzebował do szczęścia to swoją miłość życia i jedzenie.

- Kocham Cię kochanie ty moje. ~ Dla Jimina te słowa były niczym dar. Kochał ten dzień i błagał los by zawsze tak już było.

* Jeśli kogoś obchodzi jak wyglądało danie, które nie zjedli chłopcy
to zdjęcie macie na samej górze. ❤️

•- Zaczekaj!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


- Zaczekaj!

- Dlaczego mnie śledzisz?

- Bo moi rodzice mówili:
"Podążaj za marzeniami."


Love hurts without you ~Yoonmin ✔Where stories live. Discover now