🥀30🥀

187 9 10
                                    


Wybiegł z auta jak oszalały musiał poszukać pasa startowego, na którym zatrzymuje się samolot z Japonii do Korei. Błagał los o to, by mógł zobaczyć go jeszcze jeden raz. Wpadał na ludzi, którzy przeklinali go, ale teraz to było mało ważne.

- Przeprasza gdzie mogę znaleźć samolot, który leci do Korei? ~ Zapytał zdyszany chłopak. Bał się, cholernie się bał, że przez swoją głupotę straci swojego aniołka.

- Ym o ile się orientuję to niech Pan kieruje się w tamtą stronę ~ Pokazała kierunek po czym dodała. - Jednak wydaje mi się, że już dawno odleciał. ~ Yoongi nie chciał tego słyszeć, więc od razu ruszył biegiem w stronę wskazaną przez starszą kobietę.

"Dasz radę Yoon, to dla Jimina" ~ Chłopakowi brakowało już tchu.
Jego nogi odmawiały posłuszeństwa, ale serce dalej biegło za Park Jiminem i nie chciało ustąpić.

- JIMIN! ~ Krzyknął z nadzieją, że jego wybranek go usłyszy, lecz jego tu nie było. Jimin wsiadł do samolotu. Mimo iż kochał Suge musiał mu pozwolić, być szczęśliwym z tą kobietą.

Park zdawał sobie sprawę z tego, że Min kocha dzieci i sam by pewnie chciał posiadać kilka, a przecież ChimChim mu ich nie da.
Nie ma też w nim nic wyjątkowego, ani słodkiego jak w tej kobiecie, dlatego usunął się z życia Yoona, by tamten żył szczęśliwie.

Ludzie patrzyli się na Agusta jak na wariata, ale dla niego nie liczyli się już inni, ponieważ zrozumiał, że jego szczęście ma najpiękniejsze imię i jest warte więcej niż cały ten świat.

" Park Jimin cholero mała gdzie jesteś? " Chciało mu się już płakać.
Jego jedynym marzeniem było to, aby ich historia wyglądała jak z jakiegoś filmu. Chciał ujrzeć Jimina czekającego na niego.

- Dzień Dobry gdzie mogę znaleźć samolot, który leci z Japonii do Korei? ~ Zapytał osobę zza biurka.

- Widzi Pan, która jest godzina? ~ Zapytał mężczyzna w garniturze - Pana samolot już dawno wystartował. ~ Jedno zdanie zabiło nadzieje. Yoongi stanął jak wryty. Nie miał narazie żadnych oszczędności, by polecieć za Jiminem.

- Dziękuję. ~ Powiedział cicho i po prostu odszedł.
Usiadł na jakieś ławce i czekał na jakiś cud, który miał już nie nadejść.










Love hurts without you ~Yoonmin ✔Where stories live. Discover now