1.5K 92 8
                                    

4

Bardzo często członkowie zespołu spędzali wieczór w swoim towarzystwie. Czasami oglądali jakieś seriale lub dramy, innym razem ciężko ćwiczyli w wytwórni, a czasami po prostu rozmawiali ze sobą, bądź milczeli ciesząc się ze swojego towarzystwa. Bardzo rzadko odpuszczali sobie wspólne spędzanie czasu wieczorami. Zdarzało się, że członkowie zespołu pokłócili się, a mimo wszytko, kiedy słońce zmierzało coraz bardziej ku zachodowi, przychodzili do salonu w dormie lub po prostu wracali na salę treningową, tylko po to, żeby choć przez kilka minut dziennie spędzić czas wspólnie.

Tym razem mieli na tyle szczęścia, że nie musieli zostać w budynku wytwórni, żeby ćwiczyć kolejne układy do najnowszych piosenek, więc mogli cały dzień odpoczywać, robiąc to co chcieli. Oczywiście nie omijając wieczornego spotkania, uradowani po kolei schodzili się do pokoju wspólnego.

Salon, a raczej pokój dzienny zespołu, był jedyną wielką otwartą przestrzenią w ich dormie. Od strony północnej połączony był z nowoczesną kuchnią, w której najczęściej można spotkać było Jina. Od południa rozciągał się korytarz z pokojami członków, każdy miał swój osobny pokój, który urządzili sobie tak, jak chcieli. Pokój wspólny był pierwszym pomieszczeniem, do jakiego się wchodzi odwiedzając dorm Bangtanów, pełnił funkcje reprezentacyjne mieszkania. Na przeciwko wejścia, na całej powierzchni, gdzie powinna mieścić ściana, rozciągało się potężne okno, przez które można było dostrzec cudowny krajobraz okolicy. Przy południowej ścianie znajdowała się niska półka, na której umiejscowiony był telewizor, aa przeciwko urządzenia była tak zwana przez zespół strefa spokoju, z szeroką, rozsuwaną kanapą oraz kilkoma fotelami, a przy każdym mieścił się podnóżek. Za nimi zaś usytuowany był okrągły stół z ośmioma krzesłami, przy którym członkowie zespołu najczęściej jadali śniadania.

Podczas ich wspólnych wieczorów najczęściej zasiadali na kanapie oraz fotelach, które nie miały swoich stałych miejsc. Były one zmieniane wraz z zapotrzebowaniem. Tak, kiedy chcieli coś przedyskutować, ustawiali je naprzeciwko sofy, a kiedy zamierzali odprężyć się oglądając jakiś serial, były one przesuwane, żeby z każdego miejsca był dobry widok. O danej aktywności, na jaką mają ochotę członkowie zespołu danego wieczoru, najczęściej decydował nastrój grupy.

Członkowie nie mieli stałych miejsc ani nie kłócili się o miejsce na kanapie, która była zdecydowanie wygodniejsza niż jej węższe wersje. Kolejność i wybór zajmowanego miejsca zależał od czasu przyjścia osoby. Tak też Jin zawsze zajmował miejsce na kanapie, gdyż zawsze przychodził pierwszy, a Yoongiemu zawsze zostawał ostatni fotel.

Ty razem nie było inaczej. Pierwszy standardowo pojawił się Jin. Zaraz za nim przybiegł Namjoon, który dość chaotycznie opadł na siedzisko mebla, dobijając przy tym do starszego. Chwilę po raperze przyszli Hoseok wraz z Jiminem. Obecni członkowie zaczęli się niecierpliwić, oczekując na najmłodszych wokalistów, którzy chwilę po tym pojawili się w pomieszczeniu w wyjątkowo dobrych humorach. Tej dwójce pozostały jedynie fotele, przez co trochę ponarzekali na siebie i swoje spóźnienie. Gdy tylko zajęli miejsca zaczęła się wrzawa i rzucanie tematami rozmów. Zespół zaczął rozmawiać o każdej możliwej rzeczy. Dyskutując o kolejnym comebacku o nowych piosenkach, ale także schodząc na tematy mniej ważne, jak pogoda czy ostatnio przeczytane książki.

Yoongi wcale nie został zapomniany przez przyjaciół. Zawsze przychodził trochę później niż pozostali. Więc z przyzwyczajenia zaczynali rozmowy bez niego. Także członkowie mieli na uwadze, żeby nie poruszać spraw bardzo ważnych na samym początku, gdyż wiedzieli, że potem będą musieli to powtórzyć.

Ich wieczorne rozmowy często odbywały się w towarzystwie alkoholu, przez co również ich poziom z czasem opadał. Jednak nie upijali się mocno, zazwyczaj były to pojedyncze kieliszki wina, które na niektórych wpływały zbyt mocno.

- Jiminie! Czy gdybyś miał możliwość, to umówiłbyś się z jednym z nas? – wykrzyknął Taehyung, przebijając się przez pozostałe rozmowy między przyjaciółmi. Zawstydził tym pytaniem swojego rówieśnika, którego twarz lekko poczerwieniała. Najmłodszy Kim miał różne pomysły, które nie zawsze okazywały się trafne. Tym razem działał dla dobra Mina. Jednak widać było, że energię, którą zaoszczędził podczas leniwego dnia, nie miał, jak skonsumować. Bujał się raz w prawo, raz w lewo, dociekliwym wzrokiem wpatrując się w przyjaciela. W pewnym momencie mogło się nawet wydawać, że z ciekawości odpowiedzi, lekko podskakiwał. Co było praktycznie niemożliwe, gdyż siedział.

-Taehyung-ah! Nie odpowiem ci, to zbyt żenujące! – odpowiedział Park. Mówiąc to schował twarz w swoje dłonie, a wzrok pozostałych członków skierował się na jego drobną osobę. - Nie patrzcie się tak na mnie! – wykrzyknął zawstydzony. W międzyczasie w pomieszczeniu pojawił się najstarszy raper, który przyglądał się całemu zdarzeniu, uśmiechając się pod nosem.

- Co zrobiliście, że mochi zrobiło się truskawkowe? – Wzrok wszystkich spoczął na raperze, który się nagle odezwał. Wzrok Parka również się poniósł. Zobaczył w Yoongim deskę ratunku.

- Yoonie! – wykrzyknął i bez przemyślenia rzucił się na rapera szczelnie przytulając się do jego ciała, co spowodowało, że na twarzy starszego pojawiły się delikatne rumieńce. A głośne "uuu" ze strony przyjaciół tylko je spotęgowały. Lecz objął Jimina swoimi ramionami, stając się jego tarczą przed ostrzałem spojrzeń.

____________________________

{787 słów}

- 10.05.2019 r.

Unaware Mochi | YoonminWhere stories live. Discover now