Jesteś nikim!

1.7K 114 24
                                    

Harry nie wiedział co robi, jedyne o czym teraz myślał to żeby ich pocałunek trwał wieczność. W końcu mężczyzna zabrał swoje wargi z jego.
- Widzę że tego potrzebowałeś. -
- Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo... -
Mężczyzna otworzył ramiona i popatrzył na zielonookiego. Ten po chwili wtulił się w Czarnego Pana.
- Przepraszam za wszystko co zrobiłem... -
- Tom, to nie jest takie proste... -
- Co w tym trudnego? -
- Zwykłe przepraszam nie jest w stanie naprawić twoich błędów. -
- Wiem, ale... -
- Nie, Tom... Ja już muszę iść. -
- Harry proszę zostań ze mną. Zapewnię naszej rodzinie dobry byt. -
- Nie ma żadnej naszej rodziny, Tom. Moje dzieci nie znają cię jako swojego ojca. Jesteś dla nich zupełnie obcy, tak jak dla mnie. -
Szatyn ruszył z powrotem do zamku, jednak Riddle nie zamierzał się poddać.
- Wydaje mi się że nie jestem dla ciebie taki obojętny. -
Harry popatrzył na szatyna.
- Doprawdy? A po czym to wnioskujesz? -
- Oddałeś pocałunek. -
- Bo mnie zaskoczyłeś, to była chwila słabości. -
- Wydaje mi się że nadal coś do mnie czujesz Harry. -
- To się mylisz. -
Zielonooki wrócił do szkoły i starał się uspokoić swój przyśpieszony oddech. Jego chwilę spokoju przerwał Draco.
- Harry! Jak dobrze że nic ci nie jest! -
- Draco? Co ty tutaj robisz? -
- Harry, tylko błagam bądź spokojny. -
- Co się stało? -
- Dzieci zniknęły... -
Szatyn zobaczył mroczki przed oczami ale przytrzymał się ściany.
- To nie jest przypadek... Najpierw Tom, teraz to... -
- Chyba nie jesteś na mnie zły? Nie chciałbym by coś zepsuło naszą relację. -
- Draco... Co do naszej relacji, to przepraszam ale nic z tego nie będzie. -
- Co?! Ale dlaczego?! -
- Ja... Ja kocham kogoś innego. -
Blondyn opadł na ziemię.
- To on, prawda? -
- O kim ty do diabła mówisz? -
- To Tom, nadal go kochasz pomimo tego co ci zrobił. -
- Draco... -
- Nie odzywaj się do mnie! Nie wierzę że aż tak ci zaufałem! Jesteś nikim, rozumiesz?! Idealnie pasujesz do niego! -
Blondyn popatrzył ostatni raz na szatyna po czym wybiegł z zamku.

Witam witam, jako iż jutro po szkole robię wjazd na chatę mojej ukochanej żonie Clare685 , gotuj się na nieprzespaną noc...

Secret in his lifeWhere stories live. Discover now