Secret in his life

Reprymenda

Mężczyzna poderwał się z krzesła i zaczął krzyczeć na kobietę.
- O mówisz mi o tym dopiero teraz?! Miałaś się nim zajmować! Czy to takie trudne?! -
- Panie nie chciałam cię bardziej denerwować! Wybacz mi, błagam! -
Mistrz Eliksirów przerwał tą głupią kłótnię.
- Możecie się uspokoić? Wasze krzyki tutaj nic nie dadzą. Tom przykro mi to mówić ale jeśli Potter się uparł że nie będzie jadł to nikt by go do tego nie nakłonił. Po drugie jego stan i tak był poważny a teraz jeśli nie jadł tyle czasu to utrzymanie dziecka będzie wręcz niemożliwe. -
- Jasna Cholera! Już trudno że nie będę miał tego dziecka! Ale to ja miałem go wykończyć nie jakaś anoreksja! -
- Tom... Co ty wiesz o męskich ciążach? -
- No... Kiedy dwaj faceci uprawiają seks bez gumki może wyjść z tego dziecko. -
- To jest odpowiedź na poziomie pierwszej klasy... Męska ciąża ma to do siebie że aby powstało dziecko obaj rodzice muszą mieć silny rdzeń magiczny. Jeśli dojdzie do zapłodnienia wtedy dziecko kształtuje swój własny rdzeń czym utrudnia życie swojej ,,matce" .
- Poczekaj... Czyli myśląc logicznie ciąża go wyniszcza. -
- Chyba można to tak ująć... -
Bellatrix nie wierzyła jak oni mogą tak spokojnie rozmawiać gdy chłopak może umierać.
- Czy wy możecie wreszcie zrobić coś pożytecznego i go uratować?! Siedzą sobie dwaj najmądrzejsi mężczyźni na świecie i rozważają gdy tam na górze chłopak walczy o życie! Nie jedno lecz dwa, więc ruszcie swoje tyłki i go uratujcie do cholery! -
Gdy tylko kobieta skończyła krzyczeć obaj mężczyźni zaniemówili.  Jeszcze nigdy nikt ich tak nie okrzyczał.
- Myślę... że Bella ma rację i powinniśmy pójść na górę. -
- Dobry pomysł Severusie. -
Gdy tylko dotarli do pokoju chłopaka ujrzeli jak szatyn otwiera na chwilę oczy. Tom natychmiast do niego podbiegł i go podniósł.
- Harry! Nie zasypiaj! Nawet nie waż się zamknąć tych cholernych oczu! -
Lecz wtedy chłopak popatrzył ostatni raz na Czarnego Pana i powiedział dwa słowa.
- Przepraszam Tom... -