List

5.4K 359 16
                                    

- Potter?! W ciąży?! Doprawdy Granger już nic ciekawszego nie mogłaś wymyślić? -
Lecz dziewczyna go nie słuchała i mamrotała pod nosem.
- Wszystko się zgadza... To wychudzenie, te za duże ubrania... Dlatego się od nas izoluje! Wie że gryfoni nigdy by nie zrozumieli ciąży... A ja myślałam że zrobiłam coś źle. Tylko czemu mi nie powiedział? -
- Wo wo wo... Granger przystopuj trochę. Potti nie jest w ciąży, to że jest tym całym wybrańcem nie zmienia faktu że może mieć was po prostu dość. -
- Muszę z nim porozmawiać! Chrzanić Rona! -
- Póki nie pogadam z wiewiórą nie masz co liczyć na rozmowę z nim. -
- Jak ja cię nie lubię Malfoy... -
- Oh... Nie schlebiaj mi aż tak Granger. Wystarczy że w tej swojej łepetynie masz jakieś szalone teorie... -
Brunetka prychnęła pod nosem po czym podała hasło portretowi Grubej Damy. Wszyscy w pokoju wspólnym popatrzyli na tę niecodzienną parę stojącą w wejściu. Malfoy i Granger razem. Pierwsza do owej dwójki podeszła Ginny. 
- Czemu jesteś tutaj z nim? -
- Mam imię Weasley. -
- Oh zamknij się Malfoy. Nikt cię nie pytał o zdanie. -
- Uspokój się Gin, chcemy tylko porozmawiać z twoim bratem o tym co zrobił Harremu. -
- Co?! Co jest z Harrym?! -
- Twój braciszek pobił go podczas lekcji eliksirów. -
- Słucham?! Ron chodź tu do mnie! -
Chłopak niechętnie przerwał rozgrywkę w szachy z Seamusem po czym podszedł do swojej siostry.
- Co jest Gin? -
- Obyś miał dobre wyjaśnienie czemu zaatakowałeś Harrego! -
- Chciałem żeby wyjaśnił czemu nas zostawił. -
- A co zrobiłeś po tym jak kazał ci iść idioto? -
- Malfoy... dobrze ci radzę... -
- Wyobraź sobie Weasley że wysłałem sowę do twojej matki. Z dokładnym opisem twojego incydentu na eliksirach. Napisałem że przez ciebie mój przyjaciel leży pobity w szpitalu. O mało nie zginął... -
- Ja... Nie chciałem go aż tak pobić. -
- A nie zauważyłeś idioto jak on wygląda? Może naucz się korzystać z mózgu Weasley. A list nie ja wysłałem tylko opiekun naszego domu. -
Draco uśmiechnął się perfidnie do Rona po czym opuścił pokój wspólny gryfonów.

Secret in his lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz