Epilog

634 28 17
                                    


2 Miesiące później

Dziewczyna właśnie napila się wody, a dwie kobiety wysłały jej usmiech pełen współczucia, przez co już w całym studiu można było  wyczuć dziwne napięcie, ale ona nic nie zauważyła
- Luna, jesteś gotowa na ostatnie pytanie?- Młodsza z kobiet miała ochotę zapaść się pod ziemię, ale gdy Luna pokiwala głową, musiała zrobić coś czego tak bardzo nie chciała- Kiedy i dlaczego rostaliscie się z Matteo?- Po tym pytaniu, na ekranach pojawiło się zdjecie Matteo z Emilia.
- Ja... Matteo... Nie chce opowiadać o swoim prywatnym życiu- Nawet nie minęła minuta, a dziewczyna wstała w kanapy i ruszyła w stronę wyjścia.
- Luna- Krzyknęła jedna z kobiet i podbiegla do niej- Nie chciałam zadawać tego pytanie, ale miałam tak w notatniku, przepraszam
- Rozumiem, ale naprawde nie chce opowiadać o swoim życiu miłosnym, w tym miejscu już dawno postawiłam granicę- Nim dziennikarka zdarzyła odpowiedzieć, Luny już była na zewnątrz i szła, a dokładniej mówiąc biegła do swojego auta.
- Odbierz idioto, bo polecę tam do tych twoich Włoch- Krzyknęła tak głośno jak potrafiła i odpalila auto, ale gdy usłyszała głos Matteo, wyjela kluczyk
- Halo
- Czemu jestem ostatnią osobą która dowiaduje się o naszym zerwaniu?- Luna mówiła to spokojnie i stukala palcami o kierownicę
- Bo nie było czasu ci powiedzieć, najpierw nasze wyjazdy, potem Kolejne spotkanie z Emilia, to samo sie tak potoczyło- Kiedy chłopak wypowiedział te słowa, po jej policzki spłynęła łza- A jak już dzwonisz, no to zrywam z tobą
- Nie było czasu by mi o tym powiedzieć, zabawne
- To nie był żart, mówię na serio- Gdy chłopak to mówił Luna miała ochotę go zabić
- Nie dawno mówiłeś, że mnie kochasz- Luna panowała nad swoim głosem, ale nie nad łzami, które splywaly po jej policzku
- Mogłem dużo powiedziec, w ogóle usuń mój numer i zapomnij o tym co było, ja nieszczęście już zapomniałem
- Nie dam rady zapomnieć- Tym razem już nie zapnowala nad swoim glosem, który Od razu się zalamal
- To już twoja sprawa
- Czemu traktujesz mnie, jakbym nigdy nic dla Ciebie nie znaczyla?
- Bo nie znaczylas- Matteo Od razu rozlaczyl sie po tych słowach.
Luna nie wiedząc co ma zrobić, wybrała pierwszy numer i pod niego zadzwoniła, po dwóch sygnalach odezwał się damski głos
- Luna?
- Matteo, on ze..  mną... zer ... zerwał- Dziewcyzna mówiła to cicho, pomiędzy próbami złapania odechu
- Przyjedz do mnie- W głosie obu dziewczyn było słychać smutek, ale w głosie Ambar było też słychać zdenerwowanie- Albo wiesz co, gdzie jesteś, ja przyjadę do Ciebie?

No i to już koniec pierwszej części, co o tym myślcie?
Przy okazji zapraszam na moją nową książkę "Sentimientos de baile"
~Luna

Pelicula amor|| LutteoWhere stories live. Discover now