30

418 17 1
                                    

*miesiąc później *

- Ostatnia próba i jutro koncert, boże jestem zestresowana- krzyknelam wchodząc na scenę, podczas gdy poprawiono mi mikrofon- Ale ta sukienka jest ładna- zamsialam się, gdy Benicio stanął kolo mnie i podała mi czarną sukienkę- Ale zanieś ja do Garderoby i schowaj do tej mojej torebki, leży pomiędzy kanapa a
szafka

- Tak jest Valente- Zasmial się i pobiegł w stronę garderoby, a ja przypomniałam sobie, ze przecież zamykalam drzwi- Klucze- Gdy Benicio podszedł do mnie, podałam mu kluczyki i cicho się zamsialam.

- O Juliana, mam problem co do tej sukienki, w której tańczę przy duecie z Nina- usiadłam na schodach i zdjelam kurtkę- Jest czerwona, ma tiul u dołu, a u góry jest z takimi slicznymi diamentami- usmiechnelam się i zwiazlam włosy w koka- Ale odsłania plecy i jest troszkę za krótka

- Nic jej nie zmieniajcie, bo ja też zacznę gwiazdozyc, a w dodatku ona tak gada bo jest zestresowana jutrem- krzyknęła Ambar i podała mi wodę i jakieś tabletki

- Ślicznie wyglądasz, uwazam ze powinnysmy zrobic sobie przerwe od prób- Wstałam że schodów i pokazałam do dzwiekowcow, ze jestem już gotowa, a oni włączyli melodię do mojej solowej piosenki- Dobra nie mam już dziś ochoty na próby, jestem okropnie zmęczona, do jutra

*3 godziny później*
- Wiesz, że ktoś może w każdym momencie, wejść do mieszkania- Spojrzałam z uśmiechem na Matteo, a on pocalowal mnie- Ej mieszkam tu z Ambar i Nina, więc wiesz...

- Ale przecież nie robimy nic złego, tylko rozmawiamy i spędzamy razme czas, czyli robimy to co większość par- przyciągnął mnie bliżej siebie i znów chciał mnie pocałować

- Uciekłam z próby i pomyślą, że...

- Aj ksiezniczko, nic nie pomyślą- Uśmiechnął sie, a ja go odepchnelam, przez co on spojrzał na mnie zdziwiony- Co jest?

- Od jakiegoś czasu okropnie źle się czuję, boli mnie brzuch- Usiadłam na kanapie w salonie i wyjęłam swój telefon- W dodatku nie mogę napisać żadnej piosenki, a przecież mam nagrać zaniedlugo teledysk. Jeszcze jestem zestresowana tym jutrzejszym koncertem, możliwe że dziś nie zasne

- Oj moje biedactwo, zostane dziś z tobą - Matteo usiadła kolo mnie i przyciągnął mnie blisko siebie, na co delikatnie się usmiechnelam- Może ci pomogę z piosenką

Jejku jaki on jest kochany, ale nie powinien mi pomagać.

- Nie możesz, jesteś moja konkurencją- spojrzałam na niego z uśmiechem, a on pokrecil głową

- Jestem twoim chłopakiem

- Skończ gadać Balsano i wynos się, bo musimy się kłaść- Nina usiadła mi na kolanach i spojrzała na Matteo- Masz 5 sekund albo sama Cię stąd wyrzuce- Matteo pocalowal mnie w policzek i poszedł w stronę mojego pokoju

- Dobra, jak już wyszedl to muszę ci coś powiedzieć. Gaston... ja... my...Mój związek idzie w złą stronę- Nina zeszła z moich nóg i zaczęła chodzić po salonie, a jej stres przeszedł na mnie

- Chcecie zerwać?

- Gorzej, to się zaczyna robić coś poważnego- Nina spojrzała na mnie, a ja miałam ochotę się zasmiac, bo jej panika byla naprawde zabawna- Wiem, ze zawsze mówiłam o tym, jak bardzo marzę o ślubie i wielu rzeczach, ale nie chcę tego z Gastonem. On zachowuje się jak dziecko, ciągle się wyglupia i nie jest nawet dorosły do związku, a co dopiero do jakiejkolwiek przyszłości.

- Kochasz go? - Podeszłam do niej i położyłam swoje dłonie na jej twarzy- Bo jak zauważyłam to on cie kocha i to bardzo

- No tak, kocham go, ale nie chcę zaangażować się w coś co nie ma przyszłości- Po jej słowach cicho się zaśmiałam i ja przytulilam

- Daj mu szansę dorosnąć, jeśli za dwa lata, nie będzie twoim księciem z bajki...- Nina wybuchnela śmiechem i mocniej się do mnie przytuliła- I tak wiem, ze będziesz miała ma nazwisko Perida

- Nina Perida, ładnie to brzmi- Usmiechnelam się na jej słowa i załapałam ja za dłonie- Gaston i Nina, tak to jest cudowne

- Czyli jednak dasz mu tą szansę?

- Aj dam, ale jeśli zmarnuje swój czas, to Cię zabije- zasmialam się na jej słowa i wstałam z kanapy- Leć do swoje ukochanego

-Żebyś wiedział, ze pójdę- Gdy już miałam wejść do pokoju usłyszałam pukanie do drzwi, więc szybko je otworzyłam i delikatnie się usmiechnelam

- Nina mówiła, ze boi się jutro wystąpić, więc przyszlem ja wesprzeć- Gaston wyjął za pleców kwiatki i wszedł do środka- Gdzie jest?

- Pewnie w salonie- Powiedział Simon, a Ámbar go pocalowala i poszła do swojego pokoju- Do jutro maluszku- Gdy już nie widziałam Simona, zamknęłam drzwi i pociągnęła Gastona do salonu. Nina siedziała na kanapie wpatrzona w swój telefon, więc łatwo było jej zrobić niespodziankę

- Podobają ci się?- Podałam Ninie kwiaty i usiadłam na oparciu od kanapy, a Gaston stanął za swoją dziewczyną

- Są śliczne, od kogo i dla której z nas?

- Dla Ciebie od...- I tu już była pora na ujawnienie naszego tajemniczego gościa i sprawdzenie jej reakcji

- Ode mnie- Kiedy Gaston się odezwał, Nina Od razu się odwróciła i przytulila go

- Co tu robisz? I jak przyjechales, przecież auto masz w naprawie?-Nina odsunela się od Gastona i patrzyła na niego z zaskoczeniem, ale w jej oczach widać było radość

- Mowilas, ze boisz się jutrzejszego występu, więc przyszlem na nogach, bo trochę bałem się zostać zatakownym przez fanów w autobusie- Chłopak się Zasmial, a ja wzięłam kwiaty i włożyłam je to wazonu- W dodatku nie mogłem za długo bez Ciebie wytrzymać

-Jejku jaki Ty jesteś uroczy- Nina pocalowala to, więc szybko pobieglam do pokoju, tylko dlatego żeby im nie przeskadzac

- Wrocilam- Zamknęłam szybko drzwi i odwrocilam sie w stronę pokoju, a to co tak zobaczyłam było zabawne- Czemu moje misie, są ułożone na łóżku na Ty masz mikrofony do karaoke?

- Zrobimy mini koncert, żebyś sie trochę odstresowala- Matteo rzucił mi mikrofon, a ja otworzyłam drzwi od pokoju i spojrzałam w stronę Niny i Gastona, którzy właśnie skończyli się calowac- Nie przeszkadzaj im, dawno się tak nie calowali- Matteo zamknął drzwi i włączył muzykę, więc zaczęłam śpiewać i cudownie się bawiłam, ale do pokoju weszła Nina z Gastonem

- Czemu to wylaczyles?- krzyknelam, a Matteo i Gaston się zasmiali

- Bo idziemy odprawić szczęśliwy rytuał przed koncertowy- Odpowiedzieli razem, a my spojrzalysmy na nich zdziwiony- Ale Jest on lekko zmieniony, bo będzie nasz siódemka... idziemy nasza grupka, a z nami Emilia

- Jak Emilia idzie to ja nie będę nigdzie szła- Usiadłam na łóżko i spojrzałam na Matteo, który po chwili zrobił to samo co ja

- Nie idziemy, ja też nie mam dziś ochoty na ten rytuał, a zwłaszcza bez Luny

- Tak naprawdę chciałem Cię trochę podenerwowac, żebyś zapomniała o Koncercie

Tym razem wbijecie 15 gwiazd i proszę komentujcie, bo to naprawde pomaga
~Luna

Pelicula amor|| LutteoWhere stories live. Discover now