Rozdział LXIV

1.5K 100 8
                                    

2 września

Susanna pov

-Lily, obudź się- szturchałam moją przyjaciółkę, której nie mogłam obudzić

-Jeszcze pięć minut- mruknęła

-Za 15 minut śniadanie, Idę do łazienki a jeśli będziesz jeszcze spać to pożałujesz

Poszłam do łazienki. Wzięłam bardzo szybki prysznic i ubralam szatę szkolną. Pięć minut później gdy wyszłam, a raczej zostałam z niej wypchana przez Lily która wpadła do niej jak torpeda. Dosłownie minuta później Lily wyszła z Łazienki i razem poszliśmy do Wielkiej Sali. O dziwo James, Syriusz, Remus i Peter siedzieli już na miejscach. Podeszlismy do nich i usiadłyśmy. Ja pomiędzy Jamesem i Syriuszem.

-Rozdawali już plany lekcji?- zapytałam

-Nie, zaraz będą- powiedział Syriusz

Nałożyłam sobie na talerz jajecznicę i zaczęłam jeść.

- McGonagall idzie- powiedziała Lily

Pani profesor rozdawała teraz plany lekcji pierwszorocznych. Po chwili była już przy nas. Podała nam plany lekcji

-Potter, pamiętaj dziś patrol- powiedziała i podała mi plan

-pamietam

Plan lekcji dla siódmoklasistów z Gryffindoru na poniedziałek

Poniedziałek
9:00- eliksiry ze ślizgonami
10:00- eliksiry ze ślizgonami
11:00- obrona przed czarną magią z krukonami
12:00- zielarstwo z puchonami
13:00- numerologia ze ślizgonami
14:00-14:30- lunch

-Ekstra- powiedziałam- dwie godziny eliksirów

-Nie jest źle- stwierdził Remus

-No najgorzej nie jest- oznajmiła Lily

Pięć minut przed lekcją...

-Szybko bo nie zdążymy- poganialam chłopaków.

-Jestesmy już pod salą- powiedział Remus

-Wejdźmy- powiedział Syriusz

Usiedliśmy w ławkach po cztery osoby. Ja usiadłam z Syriuszem, Remusem i, a Lily z Jamesem i Peterem. po chwili wszedł profesor Slughorn

-Witajcie po wakacjach- uśmiechnął się- nawet nie wiecie jak bardzo tęskniłem za...

Niedokończył bo przerwał mu Syriusz

-Za nami!- krzyknął- za huncwotami!

-No może za panną Potter i panem Lupinem jeśli chodzi o huncwotów- uśmiechnął się

-No Dzięki!- krzyknęli James i Syriusz

-No dobrze, zacznijmy lekcję- mruknął Slughorn- dziś zajmiemy się raczej teorią. A dzisiejszym tematem są antidotum. Zacznijmy więc od tego co to jest antidotum

W pół sekundy ręka Lily wystrzeliła w górę

-Tak panno Evans?

-Antidotum to inaczej odtrutka. Odtruwa człowieka który się zatruł...

-Tyle nam wystarczy- uśmiechnął się Slughorn- teraz sobie powiemy jakie są tego rodzaje. Zapiszcie w zeszytach temat, antidotum i ich rodzaje. Otwórzcie podręczniki na stronie 139 i przeczytajcie go..

I tak minęły całe dwie godziny lekcji, tak jak zresztą wszystkie inne lekcje, a wszystkie były nuuuuuuuudne...

Huncwoci- trudne chwile... ✔Where stories live. Discover now