Susanna pov
-Dobra chłopaki idźcie sobie zobaczyć na sprzęt do Quidditcha bo widzę że ze mną się nudzicie a ja muszę jeszcze parę rzeczy zobaczyć, spotkamy się za godzinę- powiedziałam do Jamesa, Syriusza, Petera i Remusa którzy przyglądali się jak oglądam drobnostki
Byliśmy na ulicy Pokątnej. Widziałam że jak przechodziliśmy przez ulicę chłopaki patrzyli tylko na sprzęt do Quidditcha.
-To za godzinę...- zaczął James- w tej lodziarni?
-Może być- odpowiedziałam i zobaczyłam jak chłopaki biegną już do do sklepu ze sprzętem do Quidditcha.
Weszłam do księgarni bo zapomniałam kupić jednej książki. Przywitałam się ze sprzedawcą i weszłam do jednego regału szukać podręcznika do zaklęć. Szukałam i szukałam aż znalazłam. Tylko że gdzie? Na najwyższej półce. Nie byłam na tyle wysoka żeby jej dosięgnąć więc próbowałam podskoczyć.
-O Potter- powiedział ktoś z arogancją i pogardą w głosie
Obróciłam się i zobaczyłam Regulusa opierającego się o jeden z regałów.
-Cześć- mruknęłam niepewnie
-Gdzie zgubilas zdrajców krwi i tego plugawego człowieka półkrwi- ostatnie słowo wymówił z większym obrzydzeniem
-Zamknij się- warknelam
-Co tak ostro?- zasmial się- świetnie się dobralas z moim bratem. Ty nędzna zdrajczyni krwi i on debilny zdrajca krwi
-Powiedziałam zamknij się!- powiedziałam głośniej
-Ty tu mi nie rozkazuj
Podszedł do mnie i przycisnął do ściany za mną. Złapał mnie za szyję, tak że ledwo oddychałam
-O co ci chodzi?- zapytałam
-Nie toleruje zdrajców krwi- odpowiedział- ani szlam, ani plugawe stwory półkrwi.
-Puść mnie- powiedziałam spokojnie- nudzi mi się
-Śmieszne-mruknął
Czułam jak mocniej ściska moją szyję.
-No chyba mnie nie zabijesz- zaśmiałam się- wiesz, gdyby nie ja to nawet nie wiesz że miałbyś przerąbane, pamiętasz? A może mam coś powiedzieć Rose? Znam ją i ona mi uwierzy
Zbladł cały na twarzy. Oczy miał spanikowane.
-Co miałabyś jej powiedzieć?- warknął, ale w jego głosie było przerażenie
-To jak ją zdradziłeś z Amelią Bones. To może pamiętasz?
-Nie możesz powiedzieć tego Rose- powiedział groźnie
-To mnie puść
Puścił mnie. I wyszedł z księgarni nawet na mnie już nie patrząc. Zauważyłam coś dziwnego. Było lato, gorąc, okropny gorąc a on w czarnej koszuli z długim rękawem. To chyba jedno oznacza... On może być śmierciożercą. Wzięłam szybko książkę, zapłaciłem na nią i poszłam do lodziarni. Przy jednym ze stolików siedzieli huncwoci.
-Pięć minut spóźnienia- powiedział Syriusz
-Eee... Spotkałam... Amelie Bones- skłamałam
-Bones?- zapytał Remus- tą z Hufflepuffu?
-Tak, tak
-Dobra siadaj- powiedział James
-Dzień dobry-powiedziała kelnerka- cos podać? Jakieś lody?
-Ja chce waniliowe- powiedziałam- z bitą śmietaną, malinami i z czekoladową posypką i karmelową polewą!
-A ja miętowe z kawałkami czekolady- oznajmił Remus
-Ja lody toffi z polewą czekoladową- powiedział Syriusz
-Ja...Ja...Ja chcę podwójne bananowe- powiedział Peter
-A ja poproszę zwykle śmietankowe- poprosił James
-Dobrze- młoda brązowowłosa kelnerka się uśmiechnęła i poszła do Lady i oddała zamówienie
-Chłopaki-zaczęłam- jak czujecie się z tym ze to będzie ostatni nasz rok?
-Szczerze, nie zbyt dobrze- powiedział Remus
-Tyle lat razem...- mówił Syriusz i złapał mnie za rękę- tyle żartów... I te szlabany... Będę za nimi tęsknić jak ukończenia tą szkołę
-Ja też- potwierdził James
-Prosze- kelnerka przyszła i podała nam nasze lody.
James od razu zapłacił
-Ja jeszcze pamiętam jak chodziłam do Durmstrangu- powiedziałam
Przypomniałam sobie jak rodzice po mnie przyjechali, to było tak wcześnie rano i to było jeszcze przed zakończeniem roku. Musiałam się wtedy że wszystkimi żegnać. Z Edvardem, Z Ivanem i z Albertem... Ale on nie żyje... Umarł by mnie chronić... Z moich uczuć poleciały łzy
-Co się stało?- zapytał Remus
-Przypomniałam sobie Alberta- powiedziałam- przed zadaniem miałam sen... Wszystko to się wydarzyło... Jak to możliwe?
Chłopacy się zaniepokoili i ich twarze spochmurniały
-Czasami zdarza się że coś się przewidzi- powiedział Remus- ja miałem kiedyś że przewidziałem że dostanę z eliksirów nie wybitny ale powyżej oczekiwań... To się zdarza... To przypadek...
Nie wyglądał przekonująco, ale ze był to mój przyjaciel to mu uwierzyłam...
YOU ARE READING
Huncwoci- trudne chwile... ✔
FanfictionSusanna Potter. Siostra Jamesa Pottera. Ona, chociaż tak podobna do brata, zupełnie inna. Postanawia zamiast do Hogwartu, wyjechać do Durmstrangu. Co się z nią stanie? Lata rozłąki z rodziną źle działa jak i na Susannę, jak i na rodziców. Rodzice po...