2. 12

2.6K 91 6
                                    

-naszykowana?!- Cindy wparowała do mojego pokoju, kiedy akurat stałam w samej bieliźnie i szukałam jakąś sukienkę, którą mogłabym założyć. -wow niezłe stringi- zaśmiała się, widząc mnie tak, co nie jest niczym nowym -Luke padłby na ziemię- stwierdziła, a ja się na nią złowrogo popatrzyłam.

-nie gadaj mi tu o Luke'u, kiedy jestem w samej bieliźnie- warknęłam na nią. Już mnie to irytuje, że ciągle mi o nim wspomina. Mogłaby chociaż raz pomyśleć nad tym, co mówi.

-nie mogę o nim nie gadać. Przeżyłaś z nim w końcu swój pierwszy raz- wywróciła oczami, jakby to było oczywiste, a wcale nie było.

-może ty się bierz za Hemmings'a, co?- uniosłam brew. Skoro ciągle tak o nim gada to może się jej podoba? W końcu ile tak można? Mam dosyć, że odkąd jej powiedziałam o tej sytuacji z Luke'iem, ciągle o nim gada. Luke to zamknięty rozdział w moim życiu. Mam teraz Will'a. Kocham go. Jesteśmy już trzy lata ze sobą i na pewno nie rzucę go dla Luke'a, który i tak nigdy nie wie, czego chce.

-nie odbiję ci chłopaka- odpowiedziała, a ja miałam ochotę wyrzucić ją z mojego pokoju i zabronić jej tu kiedykolwiek wracać. Ja jej nie wspominam każdego związku i też nie wspominam jej, jej pierwszego razu z Cameron'em.

-Will jest moim chłopakiem, a nie Luke i skończ temat albo nigdzie nie pójdę- powiedziałam zła i wyciągnęłam pierwszą lepszą czarną obcisłą sukienkę i właśnie miałam ją na siebie włożyć, kiedy do mojego pokoju wparowała kolejna osoba. Tym razem był to jednak mój kochany braciszek, który gdy tylko zobaczył, że stoję w samej bieliźnie, stanął w miejscu i ani drgnął -wyjdź stąd!- krzyknęłam, a ten od razu wyszedł z mojego pokoju. Jeszcze tego mi brakowało, aby mój brat widział mnie pół nagą. Szybko wsunęłam na siebie sukienkę i krzyknęłam mojemu bratu, że może z powrotem wejść do mojego pokoju.

-chciałem wam tylko powiedzieć, że mama wróciła i że idę z wami- uśmiechnął się niewinnie, a ja już wiedziałam, że planowali to razem z Cindy. Nie chce mi się wierzyć, że mój brat dobrowolnie chciał iść ze mną na imprezę. Może i kiedyś zabierał mnie na imprezy, ale to było co innego. Obydwoje byliśmy młodsi, a teraz mamy ponad dwadzieścia lat i mi nie są imprezy w głowie -a i nie pokazuj mi się więcej w bieliźnie, bo dostanę zawału- zaśmiał się.

-tyle że to ty wleciałeś do mojego pokoju, kiedy byłam w bieliźnie, więc zamknij mordę- wywróciłam oczami. Kiedyś często się zdarzało, że Nathan wparowywał mi do pokoju, kiedy byłam w samej bieliźnie i niestety zdarzało mi się wpaść do jego pokoju, jednak on był już całkiem nagi. Wcale taki fajny ten widok nie był. Może innym się podoba, ale Nate to mój brat i mi się w ogóle ten widok nie podobał.

-no dobra, szykujcie się i jedziemy. Luke też będzie- oznajmił mój brat, a gdy tylko usłyszałam tą część z Luke'iem, od razu odechciało mi się iść na tę imprezę. Na co mi tam jeszcze Luke? Przecież Luke'a żona tu jest i jego syn, a on chodzi na imprezy? Powinien zająć się swoją rodziną, a nie bawić się w klubach. Zresztą od tamtego pocałunku nie widziałam już Hemmings'a. Czasami tylko trochę pisaliśmy, ale naprawdę mało i dzisiaj zadzwonił. Boję się, że będzie dziwnie, kiedy się spotkamy. Nate po wypowiedzeniu tych dwóch zdań zniknął z mojego pokoju, a ja szybko poszłam po telefon i weszłam w czat z Will'em. Postanowiłam go powiadomić o tym, lepiej, żeby wiedział.

Do Will 😘: Hej x idę dzisiaj na imprezę i Luke też tam będzie. Dopiero dowiedziałam się o obydwóch rzeczach :-/

Odłożyłam telefon i poprosiłam Cindy, aby ta zrobiła mi makijaż. Dziewczyna kazała mi usiąść na moim łóżku i wzięła się za swoją robotę. Po jakiś trzydziestu minutach byłam już prawie gotowa. Zostało mi tylko zrobić włosy, w tym czasie Cindy szybko poszła do domu się przebrać i poprawić makijaż, a po kolejnych pół godzinach byłyśmy już gotowe do wyjścia. Wcale mnie ten wypad nie cieszy. Jak już mówiłam, nie chcę widzieć Luke'a. Boje się, że jak się napijemy, znowu może coś się między nami zdarzyć. Czuję, że gdyby między mną a Hemmings'em znowu się coś wydarzyło, Will by mi tego już nie wybaczył, ale co się dziwić? Gdyby Will pocałował inną dziewczynę, raczej też bym mu tego nie wybaczyła. On mi wybaczył pierwszy raz, a ja jestem pewna, że ja bym mu tego nie wybaczyła. Zanim wyszliśmy, wzięłam jeszcze szybko telefon i przeczytałam odpowiedź od Will'a, którą napisał parę minut temu.

Od Will 😘: nie podoba mi się to ale baw się dobrze :) Nie rób nic głupiego xx

Wiem, że z 'nie rób nic głupiego' chodziło mu o to, abym uważała, żeby między mną a Luke'iem nic się nie zdarzyło. Nie dziwię mu się. Ciągle tylko ja sprawiam problemy w naszym związku. Dziwię się, że jeszcze mnie nie zostawił. Will dobrze wie, że jeszcze coś czuję do Hemmings'a i nadal ze mną jest. Wie, że do niego nigdy nie poczuję tego samego co do blondyna. Pomagał mi pogodzić się z jego wyprowadzką i cały czas był przy mnie. Na pewno był zazdrosny o Luke'a, ale nigdy tego nie pokazywał. Bo Luke'a już nie było, tylko był Will i jasne, że Will miał wtedy większą szansę.

Czasami zastanawiam się, czemu Luke musiał tak skomplikować moje życie. Zanim się w nim pojawił, wszystko było dobrze. Na początku naszej znajomości ciągle się kłóciliśmy i nigdy bym nie pomyślała, że z tych wszystkich kłótni przerodzi się takie uczucie. Byłam przekonana, że nigdy bym się w nim nie zakochała, że Luke nigdy nie będzie mi się podobał w tym sensie, ale sama się oszukiwałam. Luke był bardzo przystojny, nadal jest i jasne, że mi się podobał z wyglądu i nawet z charakteru, bo jak się go bliżej poznało, nie był taki zły. Mieliśmy swoje dobre i złe czasy, ale zawsze liczą się tylko te dobre fazy, a o tych złych szybko się zapomina.

To wszystko nie zdarzyłoby się, gdyby moi rodzice nie postanowili załatwić mi tych korepetycji, ale jeżeli mam być szczera to cieszę się, że tak się stało. Gdyby tego nie zrobili, nie przeżyłabym z Luke'iem tych wszystkich pięknych chwil, a z Will'em nie wiem, jakby to było, bo tak czy tak doszedłby do naszej szkoły i prędzej, czy później w końcu bym go poznała.




Wróciłam z następnym rozdziałem :-D
Nie wiem, kiedy następny będzie.

Love Me.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz