17. 🎃

682 46 1
                                    

MARATON HALLOWEENOWY CZAS ZACZĄĆ!

1/3

Dziwnie jest gdy żyjesz z osobą jeden dzień, wybrałeś go na lunę stada, a dalej się z nim nie połączyłeś, Zayn bał się tego, bał się że go zrani? Albo będzie złym Alfą? Nie będzie umiał się nim zająć. Musiał dziś się z nim połączyć ponieważ ulubione święto wilkołaków odbędzie się za dwa dni, czyli Halloween. 

Wilkołaki obchodzą ten dzień imprezując, a o godzinie 18 zaczynają swój maraton horrorów. 

Wydawałoby się, że święto normalnie obchodzone tak jak ludzie, ale gdy będzie już północ wyruszają w biegi, Alfy mają za zadanie wyłapać jak najwięcej zwierzyny dla swojej omegi, Zayn musi okazać że jest najlepszy. 

Po prostu jest ich to tradycja. 

Zayn siedział na swoim wygodnym fotelu, cieszył się że wybrał tak dobrą dla niego omegę, ale bał się że on nie jest wystarczająco dobry dla niego. Typowe przerażenia dobrej Alfy. W tym samym momencie Niall brał kąpiel, myślał że Zayn się rozmyślił i już nie chce się z nim połączyć, bał się że znudził się Zaynowi już na początku. 

Ale jego drogi alfa zebrał się w końcu i postanowił przyrządzić kolacje dla ich dwojga, a następnie spędzić ze sobą noc. Zayn to ukrywał ale termin jego rui był dziś. Od rana czuł jak jego Alfa prosi o zaspokojenie. 

Zaś gorączka Nialla jest niespodziewana, będzie to jego druga gorączka i boi się jej, nie wie czy poradzi sobie z nią, i czy ona n ie nastąpi szybciej gdy jest obok niego tak gorąca Alfa. 

Niall ubrał ręcznik wokół pasa i wyszedł z łazienki, ubrał na siebie błękitną koszulkę i położył się do łóżka. Mimo że była dopiero 15 on już był zmęczony po prostu myśleniem o Zaynie.

Lecz Zayn da mu spokój jedynie na 2 godziny zanim sam wszystkiego nie przygotuje wszystkiego i sam siebie nie ogarnie.

Zayn był ubrany w białą koszule i zwykłe czarne spodnie, zapukał do drzwi Nialla, otworzył je i uzyskał na prawdę seksowny widok, no bo kurde to nie jest seksowne gdy osoba którą masz teraz tylko dla siebie śpi tylko i wyłącznie w koszulce, która podwinęła mu się pod szyje.

-Niall?

-Mhmmm.-wymruczał niezadowolony blondyn że ktoś śmie przerywać jego drzemkę. 

-Wstawaj kochanie, przygotowałem dla nas kolacje.

-Oh już pewnie daj mi chwilę.-poprawił swoją koszulkę gdy zorientował się że leży przed nim całkiem nagi.

-Nie musisz się zakrywać, masz piękne ciało.-powiedział szatyn i wyszedł.

Blondyn spłonął rumieńcem. Wstał z łóżka i założył na siebie najlepszą lawendową koszule i granatowe spodnie, do tego ubrał czarne buty. Spojrzał na swoje odbicie i dosłownie spadł na zawał, jego włosy odstawały we wszystkie strony świata. Szybko je uczesał. 

Zszedł na dół i ucieszył się na widok nakrytego stołu i Zayna, który wpatrywał się w niego jak w obrazek. 

*

moje myszki kochane! strasznego Halloween! dziś ide na wymarzony maraton horrorów który planuje od miesiąca XD życzcie mi powodzenia żebym nie spadła na zawał.

a tak serio gwarantuje wam że zasnę na jedym z horrorów jeśli choć trochę będzie nudzić muszę sobie chyba przygotować dużą dawkę kofeiny ;^;

Your || ziallWhere stories live. Discover now