Nowe miasto.
Nowe wszystko.
Brak przyjaciół.
A Niall już pierwszego dnia umiał wpaść na chłopaka. Był to szatyn o błękitnych tęczówkach.
-Jezu! Przepraszam! Jestem taką niezdarą!-Niall spanikowany przepraszał chłopaka.
-Cś. Nic się nie stało przecież. Jestem Louis. A ty pewnie ten nowy?
-Niall.-uśmiechnął się.
-Miło cię poznać. Może oprowadzić cię po szkole?
-Dzięki.
*
-A tu jest sala matematyczna.-uśmiechnął się szatyn kończąc oprowadzać po szkole nowego ucznia.
-Dzięki, może nie zgubię się tutaj.-zaśmiał się farbowany blondyn.
-Masz mnie. Zawsze do usług! Teraz chodź na zajęcia.
Z planu wynikało że Niall miał teraz angielski. Angielski ze starszą klasą.
Dwójka chłopaków weszła do klasy. Nie było jeszcze nikogo. W końcu nie dzwonił jeszcze dzwonek.
-Niall?
-Tak?
-Czemu ukrywasz to że jesteś omegą? Nie kłam, wiem że nią jesteś, słyszałem rozmowę twoich rodziców w szkole. A nie czuć cię.
-Oh. Tak jestem nią. Ale wolę to ukrywać. Nie szukam alfy.
-Dobrze że je bierzesz. U nas jest pełno alf które szukają na siłę omegi. Mam nadzieję że tego unikniesz.
-A ty masz swoją alfę?
-Mhm. Ma na imię Harry.
-Zakochałeś się w nim? Czy zrobił to siłą?-dopytywał blondyn.
-Dał mi wybór. Nie jest jednym z 'tych' alf.
-To masz szczęście. Gratuluje.
-Dzięki, Niall.
Dzwonek rozbrzmiał w uszach chłopców. Usiedli na miejscach czekając na resztę.
Niall uważnie przyglądał się uczniom.
Lecz jego uwagę przykuł jeden chłopak.
Był ze starszej klasy.
Był cholernie przystojny.
-Cholera, Zayn znów się spóźniłeś!-westchnął nauczyciel.
Lecz Zayn go zignorował, a wpatrywał się w nowego ucznia.
*
Czyta to ktoś? ;-;
YOU ARE READING
Your || ziall
WerewolfTrudno ukrywać swoją prawdziwą tożsamość. Lecz Niall postanowił zaryzykować. Ukrywa to że jest omegą. Omegą bez alfy. Czy uda mu się to? ziall