Zayn był wściekły na swojego ojca. Nie spodziewał się po nim takiego zachowywałysmy. Ale cóż nadal jest alfą stada.
-Niall?
-Tak, proszę pana?
-Nie mów do mnie tak. Mów mi Zayn. Po prostu.
-Oh okej. A więc czegoś potrzebujesz, Zayn?-ostatnie słowo wypowiedział w lekkim strachu.
-Dzwonił do mnie mój ojciec. Powiedział mi że przyjeżdża do mnie jeszcze jedna omega. Mam nadzieję że nie będziesz traktować ją źle, pomimo rywalizacji.
-Jasne.-Niall się tego nie spodziewał, nie pomyślałby że może ktoś odebrać mu to stanowisko. W połowie cieszył się z tego. Miał nadzieję że Zayn wybierze drugą omegę i on będzie mógł wrócić do domu.
-Niall. Widzę to.
-Co takiego?
-Wiem że nie jestem idealny, i przeraża cię to że możesz zostać luną. Ale to że cieszysz się w duchu że ktoś odbierze ci szansę na zostanie moją omegą, boli mnie to. Niall, jak możesz. Staram się. A ty tak się odwdzięczasz.
-Zayn. Przepraszam.
-W dupie mam twoje przeprosiny. Proszę nie pokazuj mi się teraz na oczy.
Niall posłusznie odszedł.
Zamknął się w pokoju i zaczął szlochać.
Lecz dlaczego płacze jak chce wrócić do domu?
Niall może i chciał wrócić do swojej mamy. Ale jednak coś w nim chciało zostać przy boku Zayna. Nie dlatego że miałby zaszczyt zostać luną stada. To dla niego nie było ważne. Ważny był Zayn.
I teraz nie miał pojęcia czego tak naprawdę chce.
Czy chce wrócić do rodzinnego domu?
Czy chce zostać omegą Zayna?
Lecz on sam musiał sobie odpowiedzieć na te pytanie.
ВЫ ЧИТАЕТЕ
Your || ziall
Про оборотнейTrudno ukrywać swoją prawdziwą tożsamość. Lecz Niall postanowił zaryzykować. Ukrywa to że jest omegą. Omegą bez alfy. Czy uda mu się to? ziall