Prolog

2.7K 125 12
                                    

Bitwa o Hogwart powoli dobiegła końca. Czarny Pan cieszył się z upadku Złotego Chłopca, który spoczywał w ramionach pół olbrzyma. Wszyscy walczący o szkołę patrzyli z przerażeniem i bólem na ten widok. Chyba nikt nie spodziewał się że Voldemortowi uda się naprawdę zabić Pottera. Czarnoksiężnik był tak skupiony na swoim triumfie, że nie zauważył jak w tłumie wybuchła panika. Ciało wybrańca zniknęło z ramion Hagrida. Żaden ze Śmierciożerców nie zauważył nawet zniknięcia nastolatka. Zielonooki pod osłoną swojej peleryny niewidki przebił się na przód tłumu i ujawnił się zgromadzonym dookoła ruin ludziom. Większość osób krzyknęła na widok żywego Wybrańca. Jednak Potter miał już tylko jeden cel w głowie. Zabić Voldemorta i odzyskać spokój, który został mu odebrany wraz ze śmiercią swoich bliskich. Oboje wiedzieli że ta wojna nie będzie mieć już więcej ofiar. Tylko jeden może zostać żywy i wieść szczęśliwe życie. Zarówno czarnoksiężnik jak i nastolatek wyjęli swoje różdżki i uważnie przyglądali się swojemu rywalowi. Jednak sytuacja zmienia się w przeciągu zaledwie kilkunastu sekund, Czarny Pan podnosi różdżkę i rzuca mordercze zaklęcie. Wybraniec ze swojej różdżki wypuszcza zaklęcie rozbrajające. Zaklęcia łączą się w locie i zaczynają walczyć o dominację. Potter skupia się maksymalnie na swoim zadaniu, nie chciał nikogo zawieść. Jego zaklęcie wygrywa potyczkę i wywiera wpływ na moc czarnoksiężnika. Różdżka mężczyzny zaczyna pękać ku jego wyraźnemu przerażeniu. Czarnoksiężnik upada na ziemię i nieruchomieje. Czarny Pan ginie od swojego własnego zaklęcia, lecz tym razem nie ma jak się odrodzić. Jego wszystkie horkruksy zostały zniszczone. Świat był bezpieczny, a Potter mógł nareszcie się zaszyć z dala od ciekawskich spojrzeń innych czarodziei.

Witam, to ff naprawdę potrzebuje porządnego remontu. Zatem po 3 latach powracam do niego i powoli będzie naprawiane. Kocham was słodziaki!

Ostatni razWhere stories live. Discover now