SIXTEEN

92 3 0
                                    

Trzy miesiące wewnętrznego spokoju.

Ostatnie spotkanie z Kace naprawdę umożliwiło mi doznać właśnie tego. Mogłem ostatni raz ją zobaczyć, dotknąć oraz poczuć i niczego więcej już nie chciałem. Bałem się, że po tym jeszcze bardziej będzie mnie do niej ciągnęło mimo mojego związku z Tess, ale na szczęście udaje mi się to kontrolować.

Szczerze przyznaję, nie jestem w stanie zaprzeczyć, że nadal ją kocham i że cholernie za nią tęsknię, ale Tess ma na mnie dobry wpływ i pomaga mi trzymać się od Kace z daleka. Dzięki niej jest to dla mnie o wiele łatwiejsze i jestem jej za to cholernie wdzięczny.

Byłem zadowolony z tego, jak moje życie aktualnie wygląda.

Jestem mimo wszystko szczęśliwy i żyłem w swojej prawie perfekcyjnej bańce, dopóki nie usłyszałem z ust Kacey słów "Jestem w ciąży. W trzecim miesiącu".

Mój świat w tym ułamku sekundy kompletnie się załamał. Przestałem czuć grunt pod nogami, a w mojej głowie zapaliła się czerwona lampka. Sam nie potrafię sobie wytłumaczyć, czemu tak było, ale jedyna emocja, która we mnie w tej chwili tkwiła, była złość. Cholerna złość, której nie potrafię kontrolować.

Czułem się jak dziecko, które skończyło malować swój przepiękny obrazek, a ktoś tak po prostu malując na nim kreskę, je zniszczył. Nie rozumiałem tak do końca, co właśnie się dzieje i co mnie oczekuje i bardzo mnie to przerażało.

Jeszcze parę miesięcy temu ucieszyłbym się z tego faktu, bo marzyłem o życiu z Kace i o własnej rodzinie. Często wyobrażałem sobie ją jako matkę moich dzieci i nie widziałem dla nas żadnej innej przyszłości. Miałem zamiar się z nią zestarzeć i być szczęśliwy do końca naszych żyć, ale nie zawsze dostaje się to, co się chce.

Były takie czasy, gdzie zrobiłbym dla Kacey dosłownie wszystko i moja złość nie kierowała się w jej stronę, ale akurat była obok mnie i najłatwiejszą opcją było przełożyć tę złość właśnie na nią.

— Jesteś pewna? — Brakowało mi słów do wyrażenia moich uczuć i zacząłem wątpić w to, czy mówi prawdę, czy próbuje ze mnie zakpić. Co, jeżeli w taki sposób chce mi się odpłacić za to, jak ją potraktowałem? Miałem w głowie cholernie dużo złych myśli, ale szybko sobie przypomniałem, że to Kace. Moja Kace, która nigdy nie odważyłaby się żartować z takich tematów. Zawsze była w stosunku do mnie szczera i ani razu mnie nie okłamała. Kace po prostu nie jest taką osobą. Zwłaszcza w tak poważnej sprawie.

— Tak, jestem pewna — Nawet nie ukrywała, że moje pytanie ją rozzłościło.

— Kurwa, Kae! Dlaczego mi to robisz?! — Nagle wybuchnąłem i nawet nie próbowałem się opanować. Wstałem z ławki, na której siedziałem i mocno zacisnąłem dłonie w pięść — Akurat teraz jak poukładałem sobie życie, przychodzisz i wszystko niszczysz! — Moje ciśnienie szło niekontrolowanie w górę, a gniew, który w sobie czułem, także z każdą następną sekundą rósł coraz bardziej. Czułem, jak moje serce bije coraz szybciej i mocniej, a krew płynąca przez moje żyły dosłownie zaczęła się gotować. Widziałem wszystko na czerwono i w tym momencie nie miałem jak wyładować tej złości.

— Pieprz się Luke. Sam perfekcyjnie sobie wszystko niszczysz, ja w tym żadnego udziału nie miałam! — Zanim zdążyłem zrealizować, co blondynka w ogóle powiedziała, całkowicie zniknęła z moich oczu i zostawiła mnie samego.

Jeszcze chyba nigdy nie byłem aż tak zły, że nawet nie potrafiłem jasno myśleć.

— KURWA! — Krzyknąłem i kopnąłem ławkę, na której jeszcze z minutę temu siedziałem.

Muszę się jakoś uspokoić, lecz nie mam pojęcia jak.

Przymknąłem oczy, wziąłem głęboki wdech oraz wydech z nadzieją, że chociaż trochę mi to pomoże i zadziwiająco faktycznie byłem nieco spokojniejszy. Moje serce zaczęło bić wolniej, a moja krew się ochłodziła. Mój umysł już nie buzował tak bardzo i pomału zacząłem zastanawiać się nad tym, co właśnie się odegrało. Próbowałem posortować fakt za faktem i zrozumieć, jaki to ma wpływ na moje życie.

Kace jest w ciąży.

W trzecim miesiącu.

Około trzy miesiące temu widziałem ją ostatni raz i jak już każdy wie, nie zamieniliśmy ze sobą ani jednego słowa. Nasze ciała mówiły same za siebie i stało się, co się stało.

Co to dla mnie oznacza?
Że Kace jest w ciąży z moim dzieckiem.

Zostanę ojcem i w tym momencie jest to dla mnie trudne do przetrawienia.

Rozdział "Kacey" zamknąłem już, kiedy rano wyszedłem z jej domu i nie miałem zamiaru otwierać go na nowo. Myślałem, że nasza książka została napisana do końca, ale wygląda na to, że wyjdzie jeszcze druga część.

Jestem kompletnie szczery w tej kwestii i przyznaję, że nie jestem gotowy na zostanie ojcem. Nie jestem na to przygotowany i to nie zmieni się z dnia na dzień. Miałem całkiem inne plany i dziecko do nich nie należało. Powinienem się z tego cieszyć, bo parę miesięcy temu właśnie tego chciałem, ale jakoś nie potrafię być szczęśliwy z tego powodu.

Potrzebuję trochę czasu, żeby na spokojnie to przemyśleć i ułożyć sobie wszystko w głowie.

Gdy miałem uczucie, że całkowicie się uspokoiłem, ruszyłem w drogę do domu, bo Tess pewnie się o mnie martwi.

Wyszedłem w sumie bez słowa i nawet nie wytłumaczyłem jej sytuacji. Nie wie, gdzie lub dlaczego wyszedłem, dokładnie tak samo, jak nie ma pojęcia, z kim byłem. Czuję się przez to trochę źle, ale kiedy Nina do mnie zadzwoniła i lekko spanikowała, bo Kace nie wróciła, także zacząłem panikować.

Znam jej przeszłość i sam bałem się, że mogła sobie coś zrobić.

Słowa, które skierowałem w jej stronę, nie były miłe i na pewno ją tym zraniłem. Jestem pewien, że już nigdy więcej niczego by sobie nie zrobiła, bo sama widziała, jak to wszystko na nas wpłynęło i co to z nami zrobiło, ale czasami ten strach nadal siedzi w mojej głowie.

Zawsze będę się o nią martwił, ale to już nie jest mój obowiązek, aby ją pilnować od popełniania głupot. Byłem z nią na każdym kroku i pomogłem jej w wielu sprawach, co tylko do tego doprowadziło, że się w niej po uszy zakochałem i gdybym mógł odwrócić czas, nigdy nie popełnił bym tego błędu.

Fakt jest taki, że od początku powinienem trzymać się od niej z daleka.

Do następnego x

Trust Teacher 3 | L.H.Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu